Jesteśmy świadkami zmartwychwstania Jezusa na ziemi w świecie. Nasze serca przepełnione są radością z tego faktu, Dawid przewidział cud zbawienia człowieka który dokonał się przez krzyż aż do pustego grobu. Misterium paschalne przemienia nasze życie, zmartwychwstajemy z pandemii koronawirusa bo mamy patrzeć to co w górze nie na ziemi- bo na niej wszystko przemija także i cierpienie, choroby, zarazy- niewidzialny wróg jakim jest już ustępujący wirus. Czekamy na cud uzdrowienia z pandemii- mamy siedzieć w domach- każdy dom wierzącego jest kościołem też- na razie nie możemy gromadzić się w świątyniach- nasza tęsknota za spowiedzią sakramentalną z szczerym żalem serca przebacza też grzechy śmiertelne ale o ile to możliwe po ustąpienia zarazy do konfesjonału pójść- mamy dalej rekolekcje teraz już nie pasyjne a paschalne- światło w tunelu to znak nadziei na nasze zmartwychwstanie. Klucz do naszych serc musi od wewnątrz być otwarty na słowo Boże- ten winny szczep proroka Dawida który wiele przewidział- ale sam jest tylko sługą, podwładnym Bożym-autor psalmów podobnie jaka Maria Magdalena ich linia życia, ścieżka prosta nie była bo grzeszna. Panujący wirus teraz na świecie i szalejąca śmierć nawet w święta wielkanocna musi uzbroić nas w pancerz że jeśli i religijnie i sanitarnie będziemy przygotowani na walkę z nim to z Jezusem już jesteś zwycięzcą bo on dawcą jest nieśmiertelnego życia. Nasze dusze i ciała muszą być zjednoczone z jego mistycznym ciałem na ołtarzach świata(kościoła)- no właśnie kościół to opoka ludzi wierzących świat niekoniecznie nie pozwólmy naszym życiem żeby świat psuł wizerunek kościoła- kościół jest lekiem na zło świata. Żal serca, skrucha za grzechy, poprawa ścieżki życia na dobrą, ubogie mieszkanie duszy na szczęście sakramentalnej komunii- no właśnie komu dużo się odpuszcza ten bardzo miłuje a komu mało się odpuszcza traktuje powierzchownie jedynie pokutę za grzechy i warunki poprawy bo mało mu odpuszczono- na 10 tylko 1 trędowaty uzdrowiony przyszedł podziękować Jezusowi no może miał z tych 10 najwięcej zgrzeszył tego nie wiemy. Jesteśmy wszyscy dziećmi Bożymi od chrztu-każdego czeka próg wieczności- tych których bardzo za ich życia i po śmierci kochaliśmy na nas czekają i tak jak my modlą się do Ojca Niebieskiego. Świat naprawia się- trzeba wykorzenić zdrady, bluźnierstwa, niedowierzanie w cuda, ateizm czy jakieś śmiertelne grzechy raniące i kościół i świat że nie może w tym momencie Pan Jezus powtórnie przyjść po nas do siebie jako wspólnotę wierzących bo jednych musiałby zostawić na ziemi na zawsze na zatracenie- potępienie nie daj Panie Boże. Koniec świata nastąpi nienamacalnie- tak jak królestwo Boże na zasadzie wody chrztu świętego, duch święty zstępuje na umysł, język człowieka- tego nie dostrzegamy ale można poczuć w sercu głęboko że duch święty działa tak jak w dzień pięćdziesiątnicy pod postacią ognistych języczków. Ogień święcony, także wielokroć woda- te pierwiastki dały początek światu także i w oktawie przed niedzielą miłosierdzia Bożego będą miały ostatnie słowo- bądźmy sługami słowa w jego posłudze- o kapłanów módlmy się jest dużo powołanych ale mało z nich wybiera życie kapłańskie- po pandemii to się zmieni widać deficyt osób posługujących- starsze metody powrócą tzn świat jeszcze szczęśliwy będzie- wesele w raju nie skończy się nigdy- nie tylko z tego powodu że spotkamy tych co odeszli do nieba przed nami ale sami znamy zamiar Boży że to co Boże skromnie przychodzi, całe królestwo Boże to Boży ogień pokoju- woda włącza przez chrzest w śmierć Jezusa po to aby ogień paschału wyrwał z nocy ciemności do Wielkiej świętej nocy zbawionych na końcu świata- Bo Jezus to też i omega- światłości najświętsza serc wierzących wnętrza. Pan Bóg daje też szanse faryzeuszom, żydom- tym co do dnia dzisiejszego rozpowszechniają pogłoski wiemy o czym żeby kryć prawdę o zmartwychwstaniu że Jezus nie zmartwychwstał- negują samych siebie bo skutkiem tego byłoby załamanie wiary- to o co oni modlą się w synagogach- niby kochają prawo Mojżesza, prawo Boże a dopuszczają się śmiertelnego grzechu-ateizmu- pęczka niewiary- będą ostatnimi którzy mogą dołączyć na ostatnie krzesła do królestwa Bożego- miłosierdzie Boże granic nie ma, zostawmy Bogu osądzenie faryzeuszy i narodu żydowskiego-możemy modlić się za nieprzyjaciół misji świętych- z ich przewrotnych fałszywych serc prawdziwi świadkowie Jezusa na ziemi są tępieni jak męczennicy a nawet zabijani za sprawy zbawienia, misji. Po tym jak świat Jezusa nie poznał (żydzi)- czekała 2 wojna światowa- żydzi wycierpieli byli zabijani przez reżim niemiecki- może to kara za to że sami wcześniej gardzili i zabijali nawet świadków zmartwychwstania. Teraz w kościołach też są grzechy, kapłani niektórzy może niegodni- nie zadawajmy jednak pytania dlaczego zaraza?a ufać Panu Bogu.

Dzisiejsze niedzielne czytania były- List św. Piotra i Ewangelia św. Jana. Mamy niedzielę Bożego miłosierdzia- Białą niedzielę. To co się dzieje na świecie- koronawirus powoduje u nas lęk przed jutrem. Z przebitego boku Jezusa wypłynęła krew i woda- obmywa każdego człowieka z grzechu przez chrzest święty- z boku rany Jezusa płyną zdroje zbawienia. W niepewnych czasach zarazy- pandemii 21 wiek zwany wiekiem techniki ma wpisany krzyż- oczywiście jako fundament wiary ale też i męki i cierpienia. Ubiegły wiek- był czasem wojen, komunizmu, niewoli. Ten wiek pełny ataków terrorystycznych, naturalnych katastrof, łamania przykazań Bożych, głodu no i zarazy pandemii. Pan Bóg nie przymyka oka na zło świata- ono ma nas usamodzielnić abyśmy dobrze czynili- uczynki miłosierdzia- względem drugiego człowieka. Czytania dzisiejsze mówią o tym, że po zmartwychwstaniu Jezusa w radości- uczniowie, w ogóle ludzie łamali chleb i go spożywali. Czytanie z listu mówi o ranach Jezusa- z bliznami można żyć- musimy wybrać krzyż jako cierpienie prowadzące do zbawienia- Maria Magdalena pierwsza wierząca uwierzyła przy grobie pustym Pana. Tomasz Didymos tradycja mówi o nim jako niewierny, mamy być jak Tomasz ale nie do końca- my nie widząc mamy wierzyć w zmartwychwstanie wtedy można nazwać takie osoby błogosławionymi. Jezus daje polecenie apostołom- władze odpuszczania grzechów. Pan Bóg nie przymyka na nasze grzechy oczy, z każdego złego doświadczenia, można wysnuć wnioski no żeby źle nie czynić nikomu. Każdy teraz ucieka się w współczesnym świecie nie jak Piotr czy Maria Magdalena pierwsza wierząca- a Tomasz- nie dowierzamy Bogu- przychodzi do wieczernika mimo drzwi zamkniętych z obawy przed żydami. Tomasz jak ty czy ja musi dotknąć rany po śladach gwoździ żeby ugruntowała się nasza wiara. Zdarła się zasłona przybytku- za zasłoną ran kryje się pełnia życia- rany Jezusa to nie rany śmierci a życia- wiekuistego zbawienia- Jezus umarł raz za grzechy aby zniweczyć śmierć naszą po nieposłuszeństwie w raju. W Ranach Jezusa jest nasze odkupienie- kryje nas przed zasłużonymi karami za grzechy- to Słońce ran wschodzące nad złymi i dobrymi obmywa nas najświętszą krwią- jesteśmy wszczepieni w rany słońca- w ukrzyżowanie, przebłagalną ofiarę paschalną Chrystusa i jego zmartwychwstanie- można by w czasach pustki nazwać rany Jezus- ranami zdroju miłosierdzia, miłości miłosiernej wodą chrztu świętego. W Wieczerniku kiedy Jezus 8 dni później pokazał się gdy był też i Tomasz nie dowierzający apostoł powiedział Pan mój i Bóg mój- to może wystarczyć nam na czyściec a nie na Niebo- świat pogrążony w smutku pandemii musi bardziej wierzyć, wartość wiary znacznie musi przekraczać niezniszczalność złota- wszystko bowiem, świat cały należy do Pana Boga. Z sanktuarium na Jasnej Górze ojciec generał zakonu Paulinów Arnold Chrapkowski mówił- że modlitwą uciekać się do zdrojów płynących z przebitego boku Jezusa- ta wiara że od boku wzięły początek sakramenty powoduje że działa w nas łaska ducha świętego- już towarzyszy nam od chrztu. Za zasłoną ran kryje się chwalebne zmartwychwstanie nasze bo jak 1 członek w duszy i ciele stanowimy jedno-jak Bóg posłał syna po zmartwychwstaniu tak i mistrz swych apostołów. Ewa straciła przez niewierność raj- a Tomasz Didymos uwierzył w Jezusa dotykając i boku i ran po gwoździach. Zdroje łask, płynące z boku ożywia każdą duszę. Tworzymy 1 owczarnię dzieci 1 szczep winny Dawida- za grzechy w ranach kryje się też litość Boża nad nami przed karami oby nie piekielnymi!. Świat przeżywa bolesne oczyszczenie, ukrzyżowanie. Ludzie jedząc w radości z zmartwychwstania posiłek, apostołowie odpuszczający grzechy mocą ducha świętego- jesteśmy wszyscy świadkami pustego grobu i pełni życia po ukrzyżowaniu. Jezus jest naszą paschą wieczystą, a my mamy wierzyć nie jak Tomasz fizycznie a duchowo- wartością uniwersalną musi być ugruntowana wiara – Tomasz jak gdyby znalazł kamień węgielny odrzucony przez budujących ale my mamy budować, działać w wierze- uczynkami względem duszy i ciała. To owe budowanie to nie fizyczne a modlitewne obcowanie z Bogiem po raju. Koronawirus, inne plagi niszczycielskie powodują u nas lęk, uczucie smutku, zwątpienie- wiele jest na świecie dzisiaj Tomaszów. Wszystko dzięki wierze odzyskała nowa Ewa- Maria Magdalena. Z bojaźnią oddaliła się i radością od pustego grobu-jednak na zawołanie Jezusa- Mario!, ona rzekła Rabbuni- nie musiał Jezus czekać aż uwierzy- może ludzie którzy mają trudne życie pełne cierpienia są w stanie szybciej uwierzyć niż ludzie wygodni-kto nie ma krzyża a idzie za mną nie jest godny nie więdnącego wieńca chwały życia wiecznego. Święta siostra Faustyna Kowalska- dzięki jej objawieniach, mistycyzmie, ekstazie i jej bł. spowiednikowi ks. Michałowi Sopoćko- dużo wniosła na ołtarze łaski- promienie zbawienia(łaski).

Czytania i homilia dotyczyła w końcu nawracającego się ludu, który odkrywa i dziś w świecie prawdy Boże. Na początku niewierny naród kroczący drogami ciemności opamiętuje się z serca swego- mówi Pan Bóg że zamieni serca kamienne na nowe miłujące. Filip zapytał Jezusa czy mógłby zobaczyć Ojca- Jezus lekko go poskromił bo kto widzi syna ten i Ojca widzi- wierzycie w Boga i we mnie wierzcie. Tak jak trwam przy Ojcu i on we mnie- kto widział mnie widział tego który mnie posłał. Ja jestem drogą, prawdą i życiem- dosłownie mamy żyć po Jezusowemu, alegorycznie mamy przestrzegać przykazań, najważniejsze 2 przykazania miłości i czyny miłosierne względem bliźnich- bezinteresowne. Kamień, który odrzucili ludzie stał się kamieniem węgielnym- jego Głowicą- szczep Dawida. 1 człowiek odrzucony przez naród na śmierć stał się po zmartwychwstaniu wspomnianą głowicą węgla- fundament kościoła- nie ma kościoła bez miłości miłosiernej Jezusa. Mamy być świadomi tego- że modlitwa, suplikacje, litania loretańska cofa powoli epidemię koronawirusa. Ludzie i to jeszcze niektórzy bo świat dalej grzeszy no ale przypomniano sobie w sercu swym o Bogu, że jak trwoga, zaraza czy wojna to w ręce Ojca się uciekamy- zobaczymy kto wytrwa i za uzdrowienie świata mu podziękuję- na pewno tylko nieliczni. Kamień bowiem żywy stał się fundamentem czyli zbawieniem ludzi. Jesteśmy żywymi kamieniami tworzącymi świątynię Bożą gdzie będzie niekończące się wesele i radość- kamień pod winnice Bożą. Nasze smutki i cierpienia, obostrzenia współczesne nie dają nam pocieszenia a rozpacz i lament. Trzeba usilnie się modlić różańcem- już tempo zachorowań spada i wiele zdrowieje z koronawirusa. Świat teraz jest ukrzyżowany dla Jezusa, przy drodze krzyżowej to Jezus dźwigał grzechy świata tym razem jest inaczej- świat kroczy drogą krzyżową- wiemy jak- tak jak mistrz idziemy na krzyż- z krzyża schodzić nie będziemy- Pan Bóg wybrał drogę bolesnego oczyszczenia dla nas bo jesteśmy nieposłusznymi jego dziećmi i to jak grzeszni, nasze grzechy jak szkarłat- już anioł Boży trzyma palec na ziemię aby karać dniem upalnym- słoma zapłonie- pytanie co stanie się z zieloną gałązką. Potrzeba światu- wiary, oliwy czuwania, rozmodlenia i wzajemnej miłości. Jezus poszedł do Ojca przygotować nam dom, miejsce gdzie w wieczności będziemy gościć- musimy mieć nadzieję że zbawieni będziemy i tam przebywać wyśpiewując chwałę Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu. Jezus po wniebowstąpieniu pośle pocieszyciela nam na znak wiary abyśmy żyli w pełni miłością i nauczali wszystkie narody. Twórzmy świątynię Bożą- oblubienicę ducha św. W kościele zdecydowanie człowiek czuje się najlepiej, dzisiaj musimy być w kościołach domowych, komunia duchowa- ma wzbudzić smutek i żal za grzechy, tęsknotę za spowiedzią sakramentalną- wielkanocną- pandemia zawitała jak wróg na początku wielkiego postu także nasze pustynie życiowe szły w parze z kuszeniem Jezusa na pustyni 40 dni- my też codziennie jesteśmy poddani pokusom- błogosławiony kto jej nie ulegnie. Lepiej być ułomnym niż zdrowym na ciele ale szkarłatnym na duszy wrzuconym do piekła. Ludzie może tak jak w czytaniach dziś nawracają się do Jedynego Boga ale trza więcej modlitwy jeszcze aby do przystani prawdy przyprowadzić zgorzkniałych grzeszników. Jestem w próbie Bożej stajemy się jak niewierni Tomasze- chociaż przy łamaniu chleba i ryb Tomasz już nie ośmielił się zapytać- Kto ty jesteś?, duch nie ma ciała ani kości a Jezus jadł z nimi przy jeziorze Genezaret. Miejmy oliwę wiary w sercach a jarzmo miłości przyobleczone, modlitwa różańcowa niech będzie egzorcyzmem na dni pełnych pokus, na dni wypełnienia naszych doczesnych pokut. Prawdziwa pokuta to taka w której trwanie powoduje zabicie w sobie grzechów, grzechu z którego najtrudniej nam się nawrócić i zerwać- kiedy to się uda będzie to prawdziwe piękno życia w pełni.

Dzisiaj jest 19 lipca 2020 r- na mszy świętej ewangelia mówiła o siewcy że wyszedł siać dobre nasiona( dobre słowo)- posiał więc syn człowieczy na roli którą to jest świat na glebie naszych serc słowo prawdy ducha miłości przepełniający wnętrze całe swym duchem- jednak w nocy nieprzyjaciel posiał chwasty- zło i uczniowie pytali Jezusa czy mają wyplewić ich spośród pszenicy Jezus rzekł: dajcie dojrzeć i słowu miłości i chwastom aby nie na ranić wcześniej ziaren kiełkujący pszenicy. Wzrastanie w łasce u Boga to owo kiełkowanie nasion, ziaren pszenicy. Jezus rzekł: że pośle żeńców w żniwa, które jest zapowiedzią końca dziejów i wytracą złych spośród sprawiedliwych w piec nieugaszony, dobrych zaś do życia wiecznego- ziarna pszenicy do zbudowanego spichlerza- wszystkie. Nasza choćby drobna wiara może wiele czynić- zmieniać sytuacje życiowe w świecie, zmienia teraźniejszość.

10.06.2020 r po skończeniu rabaty około 9 00 rano dokładnie o tej godzinie do wieczności odszedł do wieczności św.p kochany wujek Augustyn Konsek- s powodu epidemii nie mogliśmy pojechać do Krakowa na pogrzeb. Nie pożegnałem się z wujkiem, na początku czerwca rozmawialiśmy telefonicznie i nic nie wskazywało że wujek w wieku 76 opuści ziemię, my chcielibyśmy go tutaj mieć aby pożegnać, raczej miliony by się dało aby dalej żył- to po dziadku Antonim też kochany i wujek i przyjaciel, któremu się zwierzałem. Ja poinformowałem o śmierci wujka także księdza Mieczysława Kozłowskiego. Wujek Augustyn Konsek (św.p) chciał na Śląsk przyjechać ale dużo w Rowniu ludzi miało i ma kwarantanny z powodu koronawirusa. Z mojej rodziny i Wojtek i Mariusz mają koronawirusa, ten drugi mój kuzyn ma do 26 lipca kwarantannę. W czerwcu zakończyłem 7 pełną nowennę pompejańską.

Jutro pierwszą rocznicę śmierci ma mój kochany jak bardzo dziadek Antoni.

Jak byłem w grudniu zeszłego roku u księdza Jana Waliczka to jego przepiękna książka mówił że leży mu w szafkach a tak dużo ludzi nie kupuje jej 🙁

Jutro o 18 00 w pon 20 lipca ma mszę mój św.p dziadek kochany Antoni- pierwsza rocznica śmierci. W dzień śmierci wujka Augustyna 10 czerwca 2020 r odprawiłem za wujka drogę krzyżową pobożnie i 2 różańce. Hm, ale i tak jak idę ku dziadkom na cmentarz to wspomina mi się wujek August którego bardzo lubiłem i kochałem.

To dobrze że mi się wspominają jak było za życia, łza nie jedna kręciła się w oczach i wylało się ich wiele to normalne po śmierci tak wielkiego autorytetu jakim byli moi dziadkowie i Antoni i Brunon a 10 czerwca dołączył wujek Augustyn- na tydzień przed śmiercią wujek był jeszcze w Bydgoszczy tydzień 2 dni tylko był w Krakowie na Kleparzu no i zmarł biedaczyna niestety :(. Na pogrzeb wujka Augustyna mogło pojechać tylko z rodziny z Lubomii i nowych Nieboczów 7 osób- z Rownia nikt nie pojechał żaden krewny z naszej konskowej rodziny 🙁 :(. Także potrzebna jest informacja światu sportu- cierpi też spowodu epidemii. Loty w Planicy na 10-13 grudnia przełożone, jedziemy z bratem no jak dojdą też do skutku bo na razie Fis taką datę mistrzostw świata w lotach wyznaczył i kibicom i telewidzom. Miały one odbyć się 19-22 marca ale przesunięte na grudzień. Bjoern Einar Romoren walczy cały czas z nowotworem ewinga- chemioterapia.

W tym roku 2020 r pielgrzymka na Jasną Górę została okrojona do minimum- 5 księży reprezentujących każdą miejscowość z rejonu Rybnika + chętni i twardzi którzy od lat pielgrzymują. Dokładnie 12 lat temu jak Ja byłem na pieszej pielgrzymce to- to przy jeżynach od 4-7 sierpnia 2008 r widziałem drugi pociąg niebiesko-siwy, ten w nim byli ludzie bo jechał do czyśćca a wymieszał się on z ludźmi- pielgrzymami którzy w Górach Palmiru się potracili i modlono się do św. Krzysztofa który okazał się celom wyższym wprowadzeniu do Nieba i tych z czyśćca i pielgrzymów z Palmiru i osądzonych ludzi na ziemi przez Boga którzy należeli do kościoła, świata. Maryja nie przypadkiem wzięła mi ostrężyn i 3 czerwone dziurki wyrwała aby cała jeżyna czarna była. Miało to symbolizować zjednoczenie- czyśćca, świata na ziemi i pielgrzymów którzy utknęli w Chinach właśnie. Zjednoczenie kościoła to widzenie jakby 1 czarnej jeżyny- duszy oblubienicy Chrystusowej. Gdy Ja w 2008 r byłem na pielgrzymce na ul. wiejskiej była otwarta brama- z napisem „Wszystko dla Gołębi”.- symbolika zesłania też ducha świętego na Jasną Górę.

Wiem, że przed wałami podzieliłem się wizją z 1 klerykiem który stał obok ab. Damiana Zimonia że odbędzie się wieczny ślub mój i Maryi na Jasnej Górze. Kleryk powiedział że jestem za młody, mam czas o wiek mnie pytał. Nie pamiętam wałów- wiem, że nie przeżyłem pamiętam, że dobił mnie oxazepam i wyła karetka ja coraz bardziej słabnąłem a szlak liczył jeszcze 8 km od nowego targu do terenu zabudowanego Jasnej Góry. Widziałem wiele znaków Bożych- także napis na gazecie- drugie życie autobusu, koleżanka Patrycja z Orzesza widziała z zmartwychwstałego Jana Pawła 2 naszego rodaka. Ja widziałem lalki 2 z odwróconymi głowami na skakance w sali papieskiej- jedna dziewczyna zauważyła we mnie akcent Brazylijski, miałem też użyczyć karimaty 1 dziewczynie na niedzielę. Miałem na misje do Brazylii pojechać z księdzem Mieczysławem Kozłowskim ale wolałem i wybrałem pielgrzymkę. Wróciłem z pielgrzymki autokarem,a taksówką z Żor odwiózł mnie za 20 zł Pan Jezus czerwonym vanem. Coś mam wyrwane z pamięci nie umiem tego odtworzyć może też upał spowodował lekki udar i dlatego nie pamiętam czy brała mnie karetka, czy mierzono ciśnienie czy się gdzieś przed wałami nie przewróciłem i czy byłem przytomny. Na tę odpowiedź może znać tylko Benedykt Kaczmarczyk. Był też cud słońca, padał deszcz obfity i słońce wirowało w sekundę wszystkim wyschły ubranka- takie coś było taki cud słońca w Cova de Irja w Portugalii w 1917 r 13 października- objawienie dzieciom fatimskim i tysiącom wiernym którzy nie dowierzali- Pamiętajmy że królestwo Boże przychodzi niezauważalnie- my też możemy je widzieć- w sferze ducha. Początkowo dobrze znający mnie rodzice i babcia Stefka w moim zachowaniu widzieli że ledwo co wróciłem z pielgrzymki od razu na 2 dzień do lekarza by stwierdzić diagnozę co mi jest. Dziś głoszone jest hasło dotyczące szerzenia abstynencji i trzeźwości na miesiąc sierpień i w ogóle.

Czytania były z księgi Izajasza, potem list św. Pawła do Rzymian. Uwaga- dzisiaj po mszy św potajemnie powiedziałem Marcie Motyce że od kilkunastu miesięcy ją pokochałem, powiedziałem że św. Paweł pisze że prawdziwa miłość nie zna granic- dałem czas aby sobie przemyślała to. Dalej nie są luzowane obostrzenia związane z wirusem więc trzeba mieć zabezpieczenia stąd apel proboszcza na to. Dziś miała mszę rodzina- Adrianna Krakowska- od Sylwestra Kaczmarczyk córka.

Iście w zawierzeniu do Jezusa bez lęku przez bezdenne morze który kryje niebezpieczeństwa- wiara musi być większa niż świadomość tego że idzie się po wodzie do Jezusa. Piotr wystawił nie Jezusa na próbę lecz samego siebie i widać że nasza wiara choć nie chwiejna to jednak przy końcu jak widzimy ogrom fal morskich, cud kroczenia po wodzie przy burzy to robi wrażenie- zaczynamy wtedy tonąć ale Jezus na naszą niepewność, poczucie strachu wyciąga rękę do tonącego ludu( ludzkości). Także i dziś współcześnie jest wielkie zagrożenie covid-19 i my choć idziemy śladami kościoła aby zwalczyć zarazę to na końcu próby zaczynamy wątpić że Jezus jako nasz Pan i Zbawiciel zniweczy śmiercionośną zarazę epidemiologiczną- kroczmy po wodzie tak jak Piotr ale nie lękajmy się sercem, stańmy twarzą wpatrzeni w oczy Pana Jezusa gdy nie stracimy go z pola widzenia, z wzroku wszystko pójdzie pomyślnie- narzędzia na drodze kroczenia po wodzie to różaniec święty, brewiarz, święty szkaplerz po prostu modlitwa ona utrzyma wzrok na Jezusie i dojdziemy do Jezusa i on nas przywita jako kroczących pielgrzymów. Także byli prorocy jak mówi Jeremiasz że głosili bunt przeciw ludowi wybranemu i Bogu prorok bowiem co nie przepowiada pomyślności ludu, wybawienia z ciemności, celów wyższych- zmartwychwstania jeśli tego ludziom nie przepowiada to czeka go śmierć. Tak złamano jarzmo Ananiasza który nie uwierzył Jeremiaszowi mimo upomnienia- bo przecież złamano silne jarzmo króla babilońskiego

nabuhodonozora- Jeremiasz rzekł, że Ananiasza czeka to samo jeśli nie przepowiadał będzie zmartwychwstania, wyczekiwania na przyjście mesjasza na ziemię w kraju Dawida. Ogień, zaraza, męka piekielna czy czyśćcowa jak prosimy o wybawienie od tego, od pandemii koronawirusa teraz to Pan Bóg przyjmując to przyjmuje skruszone serca i będziemy jak prorok Jeremiasz który przepowiedział za Izajaszem przyjście Pana Jezusa jako dzieciątko- fiat Maryi to zgoda woli Maryi na przyjście mesjasza pod łonem Matki Maryi. Pan Bóg odsuwa karanie na nas, sztorm, duże fale i burze i idziemy też po wodzie za Piotrem, idziemy z różańcem bez granic usilnie ciągle się modląc tak jak postawiony fundament- różaniec można ciągle się modlić tak Pan Bóg odsuwa zasadzki piekła które snują się gdzieś w podświadomości człowieka nawet modlącego się- musimy bardziej zaufać, sercem zawierzyć i to bez lęku- mamy mieć bojaźń Bożą to dar ducha ale unikać zła-mówimy broń nas od zła ukrytego- niebezpieczeństw duszy- tylko Jezus ma władzę nad duszą człowieka nie diabeł. Chorzy ludzie którzy teraz cierpią s powodu pandemii czy to na kwarantannie czy w szpitalach pisze w piśmie świętym, że choćby frędzli się dotknę szat Jezusa a zdrowy będę-tak, ale kiedy Jezus uzdrowił 10 trędowatych z zarazy tylko 1 podziękował okazał chwałę Jezusowi pozostali zaś poszli też cieszyli się ale nie podziękowali Jezusowi za uzdrowienie, za cud- oni w drodze kiedy szli pokazać się kapłanom wtedy trąd opuścił ich ciała. Dość poważnie chory jest nasz ksiądz poprzedni proboszcz z Rownia- ks. Jan Waliczek- teraz kiedy mam czas w modlitwę różańcowa wkładam margaretkę za niego, on powiedział mi w 2008 r że nigdy nie zapomni się pomodlić za mnie. Ma sprawy miażdżycowe- także dzisiejsze 2 różańce ofiarowałem za niego i za zmarłą 11 lat temu prababcię Augustynę jakże bardzo kochaną( dziś oczywiście św.p). czytajmy biblię- to obcowanie po raju z Panem Bogiem. Zapragnijmy słowa Bożego to lek właśnie i różaniec na zło tego co się dzieje w środowiskach lewicowych, kodu i innych szkalujących oblicze samego Boga i Maryi Panny. Kto nie uwierzył w jednorodzonego syna Bożego już został potępiony- nie idźcie za ślepymi- to ślepi przewodnicy ślepych grzeszników – sami odłączyli się od miłości Bożej mając może władze być i żyć dla Boga nie skorzystali z tego już za życia jak jedni wierzący stają się świętymi tak za życia zwolennicy kodu, homoseksualistów za życia sami wyznaczają na siebie gniew Boży i karę wieczną- bo jakież piekło będzie gorsze od świadomego odłączenia od miłości Bożej i taka dusza człowieka złego zatracona jest w piekle na wieki. Bogacz nie dostał szansy na powrót z piekła aby napomnieć innych aby przestrzec przed nie gasnącym płomieniem ale nie świecy lecz pieca nieugaszonego. Jezus rzekł- mają proroków także i Mojżesza niech ich posłuchają. Między nami a wami wiedzie przestrzeń taka, że kto choćby chciał przejść nie zrobi tego nigdy. To co modliliśmy się formą broń- tworzą teraz formę nie wyjścia- z piekła bo przez bezdenność morza, fale ogniste i burza także sztorm, widzenia nie pomogą na pewno nikomu nikomu wyjść z otchłani także tylko syn człowieczy ma władze nad piekłem- mam klucze śmierci i otchłani- nikt nie dostanie się do Ojca jak tylko przeze mnie.

W niedzielę powiedziałem ci jakże bardzo ważne słowa-słowa życia.

Może powiesz że wyolbrzymiam twoją osobę ale tak nie jest,

od kilkunastu miesięcy może przed chórkiem niż był to już wtedy ciebie pokochałem(2 lata), wiedziałem że będziesz miała do mnie mały opór co może sprawić mój wiek nie wiem, to że

nie umiem za bardzo śpiewać chociaż starałem się- także i ćwiczyłem w domku żeby na nieuka nie wyjść 🙂 😀

Ja bardzo od dawna już cie kocham i to jest prawdziwe, mam nadzieje że nie dostane od ciebie lekcji w postaci mokrego deszczu bo wiem i znam cie że masz dobrego ochoczego ducha o duszyczko miła mi 🙂

Marta coś czuje że krzywdy mi nie zrobisz, bo czemuś miałaby tak postąpić?

i nie odrzucisz na bok mnie(panosznika).

Na miłości buduje się relacje wiec zacząłbym z tobą spokojnie żeby się do poznać Ty i Ja. Wiem, że są rygory sanitarne ale na uniwersalną miłość żaden wirus mnie nie zatrzyma żebyobdarować cię miłością która nie ma granic- tyle ile trzeba będzie pomocy to stanę na wysokości zadania.

Możesz zahaczyć i zapytać mnie Jak ze mną, jak moje zdrowie? Jest dobrze ale czasem średnio jak jestem smutny, kiedy dopada mnie depresja teraz i też po śmierci wujka Augustyna(księdza) różne występują myśli ale zawsze znajduję cichą nadzieje że ktoś może mi pomóc,

ja mam serce tak otwarte na ciebie Marto że łza kręciłaby mi się w obu oczach do ostatnich dni życia jakby się okazało że no mnie nie chcesz. :(;(

Poczyniłem postępy także w jeździe autkiem i na proste drogi się nadaję.

Do pracy już dojeżdżam pod oczyma Ojca ale prowadzę samochód ja a s powrotem po zmęczeniu w pracy nara zie w życiu 5 razy udało mi się wrócić w późniejszych porach do domku z pracy po 18 00.

I o sobie może lubię mówić ale nie chce zawyżać siebie czy mówić o superlatywach,

ale zdrowie mam więc dobre, cóż narzekać- choć pamiętam w 2008 r jak z udarem słonecznym wróciłem z pielgrzymki z jasnej Góry nie pamiętając w ogóle że na niej byłem, mam nadzieje że Maryja nie będzie mi miała tego za złe. Ks. Jan wtedy rzekł że nigdy za mnie nie przestanie się modlić-poczułem oddech na siebie wtedy. Teraz wspomniany ksiądz Jan potrzebuje modlitwy o zdrowie.

Od 2008 r do teraz jest przepaść- nie gloryfikuję wcale tego że mam jakieś zdrowotne wady- ale na głowie jestem świadomy o czym wiesz

i podświadomie też :):)- najważniejsza świadomość serca.! wiem o Tobie że masz w październiku leczenie- mówiłaś mi,

kiedy zahaczyłem o ślub kuzyna żebyś poszła ze mną kiedy ciebie poprosiłem.

Nie ośmielam się pytać Cię jak się czujesz czy na jakim stopniu jest leczenie bo godny tego nie jestem i więcej powiem-

Wartościowa i urocza z ciebie dziewczyna, chyba z 6 razy pisałem ci albo mówiłem że jesteś miła i sympatyczna to też prawy komplement z mej strony i ten że masz anielski śpiew.

Mam urodzinki 13 sierpnia i zastanawiam się co zrobić może żebyś zgodziła się do mnie przyjść-możemy przed Fatimką o 16 00 u mnie w domku się fajnie spotkać a potem razem pójść do kościółka- po mszy zawiozę cię do domku po mszy fatimskiej po wszystkim- no oczywiście! Wiem, że może znasz albo może masz kogoś odważniejszego ode mnie czy ładniejszego i o kim innym myślisz ale mi naprawdę zależy Marto … jakże bardzo! Jest późna noc nie umiem ubrać tego w słowa co czuję!

W niedzielę jak ci powiedziałem że cię kocham całą noc nie spałem, mam jakieś wyjątkowe sny nie wiem.

Najpierw opowiem o homilii z 13 sierpnia w który to dzień świętowałem swe 34 urodziny. Czytanie z ewangelii św. Mateusza. Jeśli dług darujemy gdyby nawet był duży np. 10 000 talentów to zyskujemy o wielokroć więcej wyższych wartości. Ale współ- sługa miał też dłużnika i domagał się krewko oddania chociaż był winny tylko 500 talentów. Na to Pan rzekł sługo niegodziwy i kazał wydać go katom i do więzienia dopóki nie odda ten sługa Panu tych wspomnianych 10 000 talentów- Tak Pan Bóg uczyni każdemu co nie przebaczy z serca swemu bratu, bliźniemu. Egzorcyzm owa modlitwa Ojcze nasz prosi o wybaczenie win nam i bliźnim, jakby brat twój z którym się pokłóciłeś nie chce wybaczyć nawet na przestrzeni czasu to napomnij go uprzednio modlitwą zdjąwszy belkę z swego oka najpierw potem jak nie usłucha to donieś kościołowi a jak będzie zatwardziały to tobie niech będzie tobie jak poganin i celnik- cokolwiek zwiążecie na ziemi będzie związane w niebie i komu grzechy zatrzymamy temu zatrzymane będą w niebie- oby nie. Do śmierci doczesnej każdy może się jeszcze nawrócić- do tego momentu. Jeśli nie będziemy się modlić różańcem to i Pan Bóg nie będzie chciał przebaczyć nam i jeśli nasze serce skruszone nie jest to Pan Bóg nie przyjmie owej naszej modlitwy. Pan Bóg widzi w ukryciu, a co kryjemy na dachach będzie pogłaśniane. Także małżonkowie którzy są 1 ciałem Jezusa muszą prowadzić dialog religijny bo na nim musi byś zbudowany ten sakrament na fundamencie wiary. Wystarczy trochę światła a rozejdą się mroki ciemności- tak jest gdy człowiek grzeszy potem żałuje doskonale za swe winy to trochę łaski po spowiedzi generalnej w konfesjonale jest jak świecąca lampka którą trzymamy w ręce, szaty nasze zaś wybielałe na wzór męczenników. Ważne jest czytanie z księgi mądrości że zejście z ziemi z tego świata poczytano za nieszczęście, smutek i żal. Głupim tego świata wydaje się że odeszli na zawsze bez końca a mądrość polega na wierze i zmartwychwstanie. Trza mieć oliwę wiary aby góry przenosić, w różańcu 6 razy a na mszy raz prosimy egzorcyzmem o uwolnienie nie tylko od mąk ale o przebaczenie winowajcom wtedy Ojciec nie wypomni a przebaczy wam też z serca wszystko. Inaczej mówi księga mądrości przyjdzie dzień upalny jak słońce i iskry pójdą na ściernisko- żeńcy aniołowie ogłoszą wskazaniem na ziemie że się zaczęło-sprawiedliwe dusze w rękach Pana, ktoś nie ubrany w strój weselny czyli bez łaski uświęcającej precz będzie wyrzucony w ciemności. W niebie zaś mieszkań wiele jest. Skinienie w proch do którego Jezus uniżył się jako pokorny Pan całego wszechświata- dalej nam przykład jak walczyć z pychą starodawnego węża- smoka który chciał pożreć dziecko niewiasty- a miał 7 diademów i rogi. Walczmy duchową, może też duchową adopcje dziecka poczętego- różaniec to taki święty przedmiot który ważniejszy i idzie nim zdziałać wiele na pokój na świecie niż przemocą, siłą czy na wojnie bronią jądrową. Pan Bóg nie chce rzucić ognia na ziemię aby ukarać ziemię. Dziś święto wniebowzięcia Maryi, Matki Bożej zielnej i święto wojska Polskiego. Przy paruzji najpierw Jezus zabierze tych co do niego należą- cały kościół święty potem Jezus przekaże królowanie Bogu Ojcu kiedy położę wszystkich nieprzyjaciół pod swe stopy. Do kościoła, jego wewnętrzny wystrój to krew męczenników- na pewno św. Maksymilian Maria Kolbe oddał życie za współwięźnia. Dogmat o wniebowzięciu Maryi jest z 1950 roku. Dziś rocznica bitwy Warszawskiej. Maryja pierwsza wierząca odpowiedziała fiat aniołowi zgadzając się na noszenie w łonie syna Bożego. Modlitwa kształtuje nasze serca, czasem chore z tęsknoty czy miłości. Proboszcz błogosławił polne i ogrodowe kwiaty i zioła aby służyły człowiekowi i zwierzętom- do uzdrowień żeby przeznaczone były. Do mojego pamiętnika dołączyłem plan urlopowy, także streszczenie homilii od 13-15 sierpnia. Pan Jezus był 40 dni na pustyni kiedy dni upłynęły odstąpił od niego diabeł. Ja mam dziś 15 jak nie 16 dzień bez grzechu( ciężkiego). Trwam w dobrym- różaniec to moje światło na szarość dnia codziennego. Sport wykorzystuje też do celów religijnych, ale nie fanatycznych. Adam Małysz ma w dorobku 39 zwycięstw pucharu światu. Marit Bjoergen utytułowana Norweżka ma jak nie 7 medali olimpijskich do niej też się odwoływałem. Do urodzin – liczyły się zwycięstwa Jannego Ahonena bo miał w 1 sezonie ich 13. Teraz mam 15 dzień w którym jestem na biegu- summer ski raw air chillout- a to wszystko dla Pana Boga. Bycie w Niebie mnie satysfakcjonuje. Różaniec to moja broń na pokusy namiętności, seksualne i inne wywołujące pożądliwość oczu- lepiej ułomnym wejść do Królestwa Bożego niż z obojgiem oczu wrzuconym do piekła. Trzeba odsuwać od siebie korzenie zła- za jego plecami kryje się bowiem wróg- śmierć która na końcu czasów przy paruzji Jezusa przestanie istnieć. Ważna dla mnie jest terapia zielenią- mój ogród rodzinny mnie uspokaja jak się przechadzam w nim. Musze się dużo modlić bo jesteśmy my z Żor w strefie żółtej (koronawirus)- na razie w żółtej i wesela są do 100 osób a w czerwonej do 50 osób- ciotka Danka i Bartek kuzyn są zawiedzeni- to może się odbyć z tymi restrykcjami obyśmy rodzinnie się spotkali tam wszyscy w tym Radziejowie- tak dawno nie widziałem już rodziców cioci Danki- Stefana i Marię Groborz. Na moich urodzinach była Jolka i Paulinka Da-via. Rafał nie zdołał bo na 6 45 miał pracę a na 16 00 szli na urodziny do Adriana Buchalika z Jolką. Synek mi fajnie zaśpiewał sto lat, dobrze doradził że nie podaje się peselu nawet kiedy prosi o to obsługa playa wciskając kit o zmianie taryf- Jola mi powiedziała dobrze że nie podałeś bo potem mogli by kredyt na ciebie wziąć- tak samo mój Ojciec Damian rzekł- nie wolno dawać personalnych danych do telefonu. Jak muszę być nie doświadczony skoro takie rzeczy wie ciotka Magdalena że są metody na wnuczka. Dużo sobie w urlopowym czasie przemyślałem-wspominałem sobie św.p najbliższych mi którzy na pewno złożyli mi życzenia jak za życia spędzali ze mną czas urodzinowy(grono jest duże). Babcia Stefka zawsze życzyła mi dobrej żony, dziadek Antoni posłuszeństwa, miłości braci. Dziadek Brunon- był na każdych moich urodzinach poza 22 kiedy to 13.08.2008 r nie wiedziałem że mam urodziny i nie wiedziałem jak się nazywam. Babcia Stefania i Mateusz-brat byli na Fatimskiej a ze mną było ciężko. Posłałem Marcie Motyce moje świadectwo wiary na 6 stron- z cudem uzdrowienia- prosiłem też jej rodziców o wgląd i przeczytanie i żeby to zostało między nami. Takie( mniejsze bo 2 stronicowe) w przeszłości dostała Natalia Sputek- Skurzok i Karolina Klimek- 17.08.2018 r. W me urodziny owa Karolina złożyła mi życzenia chociaż 11.08 rozmowa 1 nam zupełnie nie wyszła. Czekałem czy życzenia złoży mi Marta ale dla niej są inne sprawy ważniejsze niż ja. Może wyjechała na kilka dni i to ją usprawiedliwia i to że w tym roku ja jako ostatni jej złożyłem życzonka i może ją to trapi że chłopak niby ją kochający od kilkunastu miesięcy złożył 19 maja jej jako ostatni. Na wesele oprócz Marty Motyki prosiłem jeszcze 3 koleżanki- Ale Kurzeję, Karoline Klimek i 14.08- Paulinę Da-via i tylko ona obiecała no że jak będzie mogła to pójdzie i powiedziała że jej miło że o niej pomyślałem i chętnie by poszła jak nie będzie musiała jechać z Krakowa na to wesele Bartka. Na mojej uroczystości Fatimskiej 13 sierpnia odmówiłem piątą cząstkę różańca- ustawienie eucharystii tajemnicy światła bo to był czwartek, także Grzegorz Konik był zadowolony że dałem sobie na mszę 13 sierpnia. Przyjaciel też ks. Błażej Benisz chyba z 3 razy składał mi na mszy życzenia, potem po różańcu i procesji fatimskiej jeszcze uczynił to z ks. Błażejem ks. Zygmunt Siemianowski. Urodzinowe życzenia złożyło mi 121 osób, niestety zapomniała Marta M.- i to mnie boli, ma mnie chyba za nic nawet jako znajomy mogła mi przecież wysłać sms albo na fb :(. Zastanawiam się czy w kościele nie czytać tak czasem z pisma świętego w urodziny ta 5- ta dziesiątka różańca na klęcząco przełamała mnie, stres trwał 5 sek a modlitwa przed publicznością wyszła mi płynnie i dobrze- oceniła Mama Teresa i Ciocia Bogusia. Za całe 2 tyg. – nie jeździłem autem ale Tata musiał też odpocząć- robię błędy na drodze- tamowanie dynamiki, spowolnienie reakcji, na szczęście nie wymuszanie czy coś- Ojciec by mi nigdy auta nie dał. Od 17 sierpnia do pracy i ciesze się :). A do kościołka będę sobie dalej chodził- cały sierpień od Porcjonkuli na trzeźwo od 2 sierpnia bo 1 byłem na spowiedzi. Alkohol bowiem to ten korzeń zła, bo prowadzi do ciężkich grzechów i zranień duchowych. Ciężko potem powrócić na dobrą drogę w dobrym stanie psycho- duchowym. Także muszę uważać na treści i reklamowe w telewizji i internet w którym dużo pornografii która nie tylko uderza w młodych także powoduje ro-zwięzłość w małżeństwach. Tam właśnie panoszy się zło które niszczy przyjaźń bo to wróg duszy człowieka. Szatanowi zależy żeby dusza upadła i spadła do piekła- pozór dobra jest taki że proponuje coś przyjemnego pewne odetchnienie od problemów i wmawia że Pan Bóg jest dobry nie będzie się gniewał za to. I my grzeszni czasem dajemy się nabrać na jego intrygi i zabawy piekielne- seksualne. Nawet może wmówić człowiekowi że z strony medycznej czy innej jest to dobre i wtedy człowiek błądzący w pokusach szatana może z nieba trafić do piekła za złe słowo, przekleństwo nie dochowanie przyrzeczeniom w sakramencie pokuty. Wtedy tylko czekać w nerwach na następną spowiedź-

szatan chce zgładzić konfesjonał żeby ludzie nie chodzili się spowiadać lecz z ciężkimi grzechami szli do komunii świętokradzko ją przyjmując tłumacząc się pandemią koronawirusa. Prawdziwy katolik musi być czujny, miej w siebie oliwę czuwania i bądź wrażliwy na sercu. Oliwa czuwania to wiara- im jej więcej w człowieku dobra tym bliżej Pana Boga.

Dzisiaj na 8 00 rano w kościele 16.08.2020 r mszę miał św.p Józef Babilas + rodzice Roberta i Anastazję. Dziś Jezus w przypowieści milczał nad kobietą która rzucała kawałki chleba psom a na widok Jezusa usilniej wołała a mistrz rzekł że jest posłany tylko do owiec z domu Izraela. Na widok kobiety jednak zlitował się bo powiedziała że także i psy jedzą odpady z stołu ich Panów- na to Jezus o niewiasto wielka jest twoja wiara niech ci będzie twoja córka jest zdrowa, opuścił ją zły duch który ją nękał. Dziś też duchowa tylko pielgrzymka kobiet na piekarskie wzgórze- módlmy się różańcem który przełamuje wszystkie spory na szczeblu ekonomiczno-politycznym. Już dość jest w sejmie i w Ue sporów- panuje i panoszy się tam wirus nie koronawirus a wirus egoizmu i obojętność która wywodzi się z pogaństwa, Bóg poddał wszystkich nieposłuszeństwu abyśmy w Jezusie w swojej kolejności po śmierci byli zbudzeni do nowego wiecznego życia w którym uaktywnią się jeszcze w Niebie dalsze charyzmaty a jest ich dużo. Jedni mają artystyczny inni proroczy czy charyzmat modlitwy. Pannę Maryję z Piekar nazywamy lekarką chorych więc tam wiele zawierzeń idzie i przebłagalnych i dziękczynnych. Modlimy się Pod twoją obronę bądź suplikacjami o oddalenie pandemii koronawirusa. Trzeba bronić wartości religijnych-Pan Bóg, honor, ojczyzna, modlitwa. Pielgrzymka do Piekar ma wymiar na pewno pokutny modlimy się za nawrócenie środowisk lewicowych bo to z ich powodu pogaństwa zepsucia moralnego życia- my możemy różańcem wiele zdziałać- jak masz ten auryn niebieski w dłoni wszystko idzie płynnie, utwierdza się miłość do Boga i człowiek czuje się szczęśliwy. Ja zastanawiam się nad krucjatą antyalkoholową na lata życia podpisać. Dziś mam gościa popołudniu z Cenacollo Łukasz Mikuła. Nigdy nikogo nie wolno przekreślić- Łukasz to oazowy przyjaciel takiego go pamiętam. Jest w nim wiele dobra, ma w sobie charyzmaty na pewno ducha świętego. Dziś mam 17 dzień bez alkoholu, muszę wytrzymać do 40 dni- na pustyni będę i chcę tak jak Jezus przeczyć szatanowi na jego pokusy zacięte i ciężkie oraz na jego myślenie ukazujące zło pod pozorem dobra- zawsze po grzechu człowiek czuje się źle niż stan przed grzechem bo wina i plama odzywa się w naszych sercach. Musimy trenować i być silni duchowo aby unikać sposobności do grzechów. W czasach pandemii z maseczkami kroczymy po aureole świętości- jest teraz trudno są obostrzenia ale to naród cały ma nauczyć że jeśli pojednania ojczyzny całej i zjednoczenia kościoła nie będzie wirus będzie dalej niszczył i siał śmierć. Trzeba się modlić za flagowców aby od ognia piekła byli uchronieni- ale jeśli jeszcze za ich życia nie odwrócą się od profanacji Jezusa nie wejdą nigdy nawet do czyśćca- Pan Bóg takich nie chce. Ataki tęczowców walczyć z nimi różańcem- ten kto rządzi Jezus z tymi co do niego należą wyproszą u Ojca dobre czasy pokoju i błogosławieństwa. Jezus nie chce nikogo potępić- tęczowców ale jeśli sami odłączą się od miłości Boga to sami wydają na siebie wyrok potępienia. A ja mam 17 dzień dziś walki z grzechami idzie mi dobrze nie mam właściwie poza sporadycznymi lekkimi nie mam ciężkiego grzechu i serce przepełnia mi miłość Chrystusowa. Wszyscy żeśmy pobłądzili jak owce bez pasterza dlatego sam Bóg żeby wylać łaskę na nas i miłosierdzie to wcześniej poddał wszystkich nieposłuszeństwa- zaiste konieczny był grzech Adama- w nim umieramy ale mamy donore nowego Adama Jezusa(słowa papieża Benedykta 16). Próby na pustyni- jeszcze mnie będą czekać ze mam rzucić się w otchłań w dół obietnica szatana że da wszystkie królestwa Jezusowi- także szatan chciał aby Jezus z kamienia uczynił chleb i pokłonił mu się- te 3 próby za 40 dni pustyni Jezusa może trochę trapił głód- jednak 1 z odpowiedź Jezusa taka że nie samym chlebem żyje człowiek lecz słowem które pochodzi z ust jego. Na myśl że Jezusa nie uda się zwieść odstąpił szatan, potem w publicznej działalności mistrza tylko raz Jezus nazywa Piotra szatanem bo nie patrzy na to co Boże lecz przyziemne przemijające. Na drodze postu od alkoholu to właściwa droga, jak zło nie będzie miało korzenia nie rozprzestrzeni się- zło to pokazywanie złych manifestacji np. w Warszawie gdzie tęczowce opluwają policję- gdyby media tego nie pokazały tęczowce nie rosły by w siłę i nie byłoby ataków w Warszawie także jako zawiść że pan Trzaskowski przegrał wybory z prezydentem Andrzejem

Dudą. Ale nie winię mediów że te wszystkie profanacje pokazują pokazują prawdę jak jest-człowiekowi otwierają się oczy i widzi zło- nazywa po imieniu i dobrze. Polska jest podzielona na 2 części Pis- Ko. Trzeba dużo się modlić by też nigdy nie było wojny na słowa w tych 2 obozach.

Spotkałem się dzisiaj w niedzielę z Łukaszem Mikułą. Jest 2 lata i 3 miesiące w wspólnocie

Cenacollo w Chorwacji. Mają swój ogród, jest tam 5 dużych domów a z Polski jest ich 6 tam. Był w

Włoszech też w wspólnocie. Rodzice od 2018 r widzieli go 5 razy i są szczęśliwi że jest z nimi. Powiedział mi że jego rocznikowy kolega Patryk Buchalik zmarł, już wiem kto to mógłby być. Jest tam synek co się nazywa Ivan i jest tam 8 lat a główny przełożony obok siostry Elwiry która ma problemy ze zdrowiem i jest pod 80 lat ten przełożony jest 22 lata w Cenacollo i jest to kapłan. Ale też jest małżeństwo które tam żyje i ma dzieci. Pracują na swoje utrzymanie, o 6 00 wstają śniadaniowy ich budzi i idą na różaniec. Potem rozważanie słów pisma świętego, a także codzienna adoracja wieczysta-w Irlandii czy Włoszech w innej porze oczywiście żeby ciągłość była to mi przypomina też że tyle ile godzin snu tyle się odmawia do św. Michała Archanioła. Mówiłem Łukaszowi że nasza koleżanka Asia Gąsior z oazy jest już od 5 lat żoną z Robertem Zimończykiem. Ja i ona byliśmy na ostatniej oazy przed wakacjami 2015 r. Jeszcze dziewczyny z Roju jeździły na spotkania. Nie będę ukrywał że Łukasza już widzę na dobrej drodze ale musi jeszcze tam pobyć w izolacji w Chorwacji. Kto ubogiego przyjmuje przyjmuje Boga pod swój dach. Ja zajechałem pod okno Mamy Łukasza i poprosiłem o spotkanie z nim. Ten pan Ivan ma charyzmaty jest odpowiedzialny za te domy w Chorwacji. Rodzice 5 razy go odwiedzili ostatni raz 15.12.2019 r. Mówiłem że nie mam dziadków jak Łukasz- Mama Łukasza mówiła jak wiele dla mnie moi dziadkowie znaczyli ile się wymodliłem i wypłakałem na cmentarzu. Mówiliśmy o babci i dziadku Łukasza św.p Róży i Heniusia. Mają też zwierzęta i ogród jak wspomniałem wyżej, Łukasz bał się o swoje życie przeszłe bo nie wiadomo jak się potoczyło. Moje też jest krzyżowo ustawione- ale zawsze góra szczyt przemienienia rozjaśnia ciemność golgoty. Rodzice musieli jechać do Łukasza też do Medjugorie, Łukasz nie zmienił się jeśli chodzi o sposób mówienia, mówił o swej byłej dziewczynie Kindze ale już ją nie pamiętam co by to była za jedna dziewczyna. Wspominaliśmy też ogniska z oazy i z Zacheusza. Dziś Łukasz drugi raz spotkał ks. Andrzeja Szostka, poznał też organistę Martę Motykę. Ja opowiedziałem Łukaszowi, że do 2008 r prowadziłem lekkie życie dyskotekowe nie było mnie w nocy od pt do ndz po Rybniku i nawet Wodzisławiu czy Gliwicach się szlajałem. Widziałem jak pijany mężczyzna chciał autem świadomie potrącić kogoś obok imperium w Rybniku. Wspominałem że byłem w szpitalu z kratami metalowymi w oknach. Maryja po pielgrzymce na Jasnej Górze chodziła ze mną za rękę i oboje płakaliśmy nie chciała nigdy żebym zajmowałem się projektami budowlanymi. A duch święty już za dziecka przed 1 komunią objawił mnie datę śmierci no ale co do wieku(nie dzień ani miesiąc)- no ale 42 lata. Zawsze byłem wzorem kiedy byłem ministrantem lecz zdarzyło mi się podpalić dywan w kościele w 1998 r. Zawsze wiedziałem że nadejdzie blasku dzień Pański. Mówiłem że po udarze słonecznym nie wiedziałem że 13 sierpnia obchodzę urodziny, jak się nazywam i ile mam lat. Po 6 latach czyli w 2014 r zacząłem nowennę pompejańską się modlić- do dziś już mam w komplecie 7 pełnych nowenn także o dobrą bardzo małżonkę. Mama Łukasza Pani Basia mnie widzi często na cmentarzu. Łukaszowi powiedziałem też że euro- kody z norm budowlanych się za 10 lat pozmieniały nic nie jest mi potrzebne teraz do pracy co wykonuje bo w Rogoźnej na limbie na szkółce pracuje jako ogrodnik, sprzedawca i projektant. Mówiłem o swoich dziadkach Łukaszowi że bardzo ich kochałem i stale kocham uczucie się nie starzeje. A tam w wspólnocie siostry Elwiry można rozeznać jeszcze swe powołanie- ludzie tam są co dostali drugą szansę- są rygory teraz także sanitarne ale nie można spaprać szansy na drugie życie już na ziemi można rzec na nowej ziemi. W 2014 r jeszcze byłem u Łukasza na urodzinach 14 września. On był u mnie na 25 urodzinach. Zdjęcie posiada Ania Skorupa gdzie jesteśmy u Łukasza w domu na urodzinach- jestem jeszcze pochylony i rozespany bo po 6 latach rehabilitacja nie przyniosła jeszcze efektów, byłem w połowie leczenia. Do tego doszedł jakiś stres, ale też motywuje mnie mój też bardzo dobry kolega Grzegorz Konik to mój szef ale widzę że od dawna już zaprzyjaźniliśmy się. Czasem słyszę jego superlatywy gdy on coś od klientów swych się albo sami mu to mówią. Także Łukasz Mikuła przedstawił mi co tam się dzieje w zakonach siostry Elwiry także odgrywali fajne Jasełka Świąteczne. Jest rygor 0 alkoholu i używek ale można życiowe powołanie rozpoznać latami. On chce wrócić do Rownia aby się dobrze ożenić, jest sam z rodzicami więc nie zostawi ich na pewno na starość tak mojej Mamie Teresie powiedział. Opowiadaliśmy Łukaszowi o dziadku że żył 2,5 roku bez świadomości choroby a babcia Stefka tylko 14 miesięcy z świadomością, także to że sypialnia co była kiedyś jest w stanie surowym pod remont tak samo kuchnia. Powiedziałem Pani Basi że na dole na parterze jestem sam z wspomnieniami. Żyje mi się ciężko że aż tchu brakuje, jest nas 3 braci a tylko Krzysztof ma dziewczynę. Moje drogi i życie nigdy łatwe nie było, z Łukaszem krytykowaliśmy zło bioenergoterapii i ludzi którzy tym się zajmują. Otwierają kanały ezoteryczne, energetyczne jeszcze trochę jogi naszej nieświadomości to diabeł zagości i ma łatwy dostęp do duszy człowieka wtedy wpaja człowiekowi depresję aby ten się powiesił- że nie ma wejścia, na pewno? A spowiedź generalna w konfesjonału trza się wyspowiadać z grzechów ciężkich w czyśćcu za późno już będzie- taka osoba dłuższą będzie miała karę czyśćcową. Powiedziałem Łukaszowi że Ojciec Rafał Kogut że ja wspólnocie przedstawiłem moje pole widzenia na to wszystko.

Najpierw opowiem o homilii z 13 sierpnia w który to dzień świętowałem swe 34 urodziny. Czytanie z ewangelii św. Mateusza. Jeśli dług darujemy gdyby nawet był duży np. 10 000 talentów to zyskujemy o wielokroć więcej wyższych wartości. Ale współ sługa miał też dłużnika i domagał się krewko oddania chociaż był winny tylko 500 talentów. Na to Pan rzekł sługo niegodziwy i kazał wydać go katom i do więzienia dopóki nie odda ten sługa Panu tych wspomnianych 10 000 talentów- Tak Pan Bóg uczyni każdemu co nie przebaczy z serca swemu bratu, bliźniemu. Egzorcyzmowa modlitwa Ojcze nasz prosi o wybaczenie win nam i bliźnim, jakby brat twój z którym się pokłóciłeś nie chce wybaczyć nawet na przestrzeni czasu to napomnij go uprzednio modlitwą zdjąwszy belkę z swego oka najpierw potem jak nie usłucha to donieś kościołowi a jak będzie zatwardziały to tobie niech będzie tobie jak poganin i celnik- cokolwiek zwiążecie na ziemi będzie związane w niebie i komu grzechy zatrzymamy temu zatrzymane będą w niebie- oby nie. Do śmierci doczesnej każdy może się jeszcze nawrócić- do tego momentu. Jeśli nie będziemy się modlić różańcem to i Pan Bóg nie będzie chciał przebaczyć nam i jeśli nasze serce skruszone nie jest to Pan Bóg nie przyjmie owej naszej modlitwy. Pan Bóg widzi w ukryciu, a co kryjemy na dachach będzie pogłaśniane. Także małżonkowie którzy są 1 ciałem Jezusa muszą prowadzić dialog religijny bo na nim musi byś zbudowany ten sakrament na fundamencie wiary. Wystarczy trochę światła a rozejdą się mroki ciemności- tak jest gdy człowiek grzeszy potem żałuje doskonale za swe winy to trochę łaski po spowiedzi generalnej w konfesjonale jest jak świecąca lampka którą trzymamy w ręce, szaty nasze zaś wybielałe na wzór męczenników. Ważne jest czytanie z księgi mądrości że zejście z ziemi z tego świata poczytano za nieszczęście, smutek i żal. Głupim tego świata wydaje się że odeszli na zawsze bez końca a mądrość polega na wierze i zmartwychwstanie. Trza mieć oliwę wiary aby góry przenosić, w różańcu 6 razy a na mszy raz prosimy egzorcyzmem o uwolnienie nie tylko od mąk ale o przebaczenie winowajcom wtedy Ojciec nie wypomni a przebaczy wam też z serca wszystko. Inaczej mówi księga mądrości przyjdzie dzień upalny jak słońce i iskry pójdą na ściernisko- żeńcy aniołowie ogłoszą wskazaniem na ziemie że się zaczęło-sprawiedliwe dusze w rękach Pana, ktoś nie ubrany w strój weselny czyli bez łaski uświęcającej precz będzie wyrzucony w ciemności. W niebie zaś mieszkań wiele jest. Skinienie w proch do którego Jezus uniżył się jako pokorny Pan całego wszechświata- dalej nam przykład jak walczyć z pychą starodawnego węża- smoka który chciał pożreć dziecko niewiasty- a miał 7 diademów i rogi. Walczmy duchową, może też duchową adopcje dziecka poczętego- różaniec to taki święty przedmiot który ważniejszy i idzie nim zdziałać wiele na pokój na świecie niż przemocą, siłą czy na wojnie bronią jądrową. Pan Bóg nie chce rzucić ognia na ziemię aby ukarać ziemię. Dziś święto wniebowzięcia Maryi, Matki Bożej zielnej i święto wojska Polskiego. Przy paruzji najpierw Jezus zabierze tych co do niego należą- cały kościół święty potem Jezus przekaże królowanie Bogu Ojcu kiedy położę wszystkich nieprzyjaciół pod swe stopy. Do kościoła, jego wewnętrzny wystrój to krew męczenników- na pewno św. Maksymilian Maria Kolbe oddał życie za współwięźnia. Dogmat o wniebowzięciu Maryi jest z 1950 roku. Dziś rocznica bitwy Warszawskiej. Maryja pierwsza wierząca odpowiedziała fiat aniołowi zgadzając się na noszenie w łonie syna Bożego. Modlitwa kształtuje nasze serca, czasem chore z tęsknoty czy miłości. Proboszcz błogosławił polne i ogrodowe kwiaty i zioła aby służyły człowiekowi i zwierzętom- do uzdrowień żeby przeznaczone były.

Pan Bóg najął do swej winnicy ludzi wybrał ostatnich tak jak pierwszych po 1 denarze dał-nazywa już ich nie uczniami lecz przyjaciółmi ale na to że ci ostatni szemrali przeciwko właścicielowi winnicy myśmy od rana a ci od 9 wieczorem i tyle samo dostali co my- na to rzekł Pan Bóg przyjacielu czy nie o 1 denara z tobą się umówiłem? Weź więc co twoje i odejdź czy ja nie moge z swoją winnicą czynić co chcę?. O przypowieści o winnicy jeszcze można dopowiedzieć, że pozabijano sługi w winnicy na to Król kazał wytracić owych zabójców i sług i współsług także zabójcy zabili syna na to Ojciec uniósł się gniewem i oddał w posiadanie winnice dzierżawcom- tak jak to na weselu i złych i dobrych. Bo są powołani rzecz jasna ale mało jest wybranych!. Jest aluzja do śmierci krzyżowej Jezusa na golgocie- Tabor rozjaśnia mrok golgoty. Jezus wpuścił i sala którą jest winnica zapełniła się biesiadnikami- Gospodarz wołał z drogi ułomnych, ślepych, kalekich także i dobrymi i złymi się zapełniła, ale na sali weselnej Pan młody zauważył człowieka bez stroju weselnego- odnosi się do niego jak do przyjaciela lecz wyrzuca go z wesela- brak łaski uświęcającej taki to zostanie precz w ciemności wyrzucony gdzie będzie płacz w piecu nieugaszonym. Trzeba mieć w sercu oliwę czuwania. Faryzeusze szemrają, cedzą komara a grubego grzesznika wpuszczają dlatego biada wam będzie bowiem celnicy i grzesznice wejdą dużo wcześniej niż wy obłudnicy. Dzisiaj Jezus w niedzielnej przypowieści mówi- że Piotrowi dał klucze królestwa niebieskiego i jest opoką a siły piekielne nie przemogą, opoka kościoła, który jest oblubienicą ducha świętego. Ani ciało ani krew Jezusa nie objawiły Piotrowi pierwszemu z apostołów to że Jezus jest synem Bożym tylko Ojciec Niebieski który jest w Niebie. Czytanie z księgi Izajasza mówiło o oddaniu chwały tronu najwyższego Boga. Ewangelia św. Mateusza zaś o przypowieści w Cezarei Filipowej gdzie udał się Jezus. Tam wyznanie Piotra i mowa Jezusa że ani ciało nie objawiło Piotrowi synostwa Bożego tylko Ojciec Bóg Wszechmogący. Kazanie mówił brat Oblat z Syberii- kojarzy się ona z zsyłkami, łagry ale tam też potrzeba misjonarzy- diecezja w Irkucku jest 32 razy większa niż mapa Polski. Bądźmy dobrzy jak chleb- mówi brat Albert Chmielowski założyciel ogrzewalni dla bezdomnych. Świeccy starsi ewangelizują tam- na widok kapłana po latach misji starsze kobiety wymieniają się mówię o tej 96 letniej Matce. Dzisiaj widać ślady namacalne bolszewizmu- tęcz owcy tak i dziś to widzimy- to znaki niewidzialnego wroga szatana. Na Syberii nie było kapłanów przez kilkanaście lat też w ubiegłym wieku. Był tam Rafał kalinowski też ale on uwięziony a ks. misjonarz co dziś był w Rowniu co mówił kazanie to przymrozek to -20 stopni tam, zima trwa 8 miesięcy zaś lato 4 miesiące. Nie ma chlewików tam poza kurnikami, krowy są na powietrzu na tej zimnicy. Izajaszowa mowa- Eliakim już głosił chwałę tronu Boga jako uczeń proroka- wiedziano że mesjasz wybawiciel przyjdzie- jedni za Jana Chrzciciela inni za Eliasza uważano Jezusa. Eliasz siedział w grocie zamknięty Jezus kazał wyjść-był wicher, ogień i trzęsienie ziemi tam Jezusa nie było. Także ważna jest przypowieść o darowaniu długu- 10 000 denarów darowano słudze Pana a ten miał swego sługę i żądał od niego 500 denarów- doszło to do namiestnika i kazał skatować tego co darował 10 000 denarów dopóty nie odda długi tak będzie z każdym z was co nie przebaczy z serca swemu bratu- jesteśmy jak kwaśny zaczyn albo obumierająca pszenica bez owocu, bez wzrastania, kłosów i dojrzałej pszenicy co rośnie z tej wysianej – wtedy nie trafimy do spichlerza Bożego jeśli nie umiłujemy i nie przebaczymy, także wyjmijmy z oka belki grzechu swego aby potem dopiero zwrócić uwagę bratu. Też ważne, że jak nie usłucha przełożonego albo kościoła to niech będzie ci jak poganin i celnik. Żeńcy wyłonią nas jako niesprawiedliwych i spalą w piecu nieugaszonym bo dużo jest powołanych a mało wybranych do kapłaństwa. Zaś ci co mają strój weselny- łaskę uświęcającą trafią na niekończącą się ucztę niebieską w Królestwie Bożym. Jak drzwi przed nami są zamknięte to musimy zrobić obmiar- zabrać oliwę czuwania bo wiara nasza otwiera drzwi a oliwa czuwania-modlitwa umacniająca łaskę jeszcze bardziej czyni nas wiecznie szczęśliwymi jak na uczcie w kanie kiedy Jezus dokonywał cudów przemiany wody w wino- cała owczarnia dzieci Bożych pije krew Jezusa to jego konsekrowana w wino- kto spożywa moje ciało ma życie wieczne a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Na ołtarzach świata dokonuje się konsekracja- spojrzenie, uśmiech czysta przyjaźń w łasce uświęcającej daje poczucie wiecznego szczęścia a więc życie wieczne to niekończąca się uczta niebieska weselna w kościele oblubienicy ducha świętego- strażnika świętych przybytków Bożych to duch święty daje moc, szczęście uwielbienie wszystkie dary i owoce.

Dzisiaj było na mszy świętej o duchowej ewolucji syna Św. Moniki Augustyna, ta mama 30 lat czekała na nawrócenie błądzącego syna. Z blisko ateistycznego młodzieńczego stylu życia stał się potem po nawróceniu biskupem i doktorem kościoła. Czytanie było o mądrości świata że jest to głupota u Boga. To co słabe u Boga przewyższa mocą ludzi, mamy ludzi teraz w sferze politycznej

głupich- bo hołdują złym wartościom nie Bożym ani nie ludzkim. Dusze ludzkie takie upadają broń Boże żeby za życia nie do piekła które sami sobie gotują oddalając się od religii Bożej. Janusz Korczak napisał w pamiętniku swoim zapis, że Bóg stworzył nas dla siebie i dusza musi spocząć w Bogu, często jednak tak nie jest zagubieni ludzie- ich dusze wymadlamy różańcem aby Bóg spojrzał na nie miłosiernym okiem Ojca. Przypomina mi to ludzi zagubionych w górach palmiru kiedy sam Pan Bóg zebrał ostatecznie swe owce- ale gniewni Żydzi i głupota pogan to Pan Bóg na takich nie zwraca uwagi- ich usta są pełne kwasu i mówią kłamliwie- dbają o zewnętrzny wygląd misy kubka a wewnątrz pełni zdzierstwa obłudnicy cedzą komara a wielbłąda wpuszczają- ślepi przewodnicy ślepych- głupi prowadzi głupiego obaj w dół wpadną- jak nierozsądna panna bez oliwy czuwania- wiary z dzisiejszej ewangelii. Pan młody opóźniał się roztropne z oliwą i lampami czekali i kiedy nierozsądne(głupie) poszły kupić zjawił się Pan Młody i na ucztę weselną niebieską wpuścił czekające 5 te co go zastały i czuwały a te co poszły kupić od sprzedających zastały drzwi zamknięte i nie wpuszczono ich na ucztę- dużo jest powołanych a mało wybranych ale tu chodzi o czuwanie i módlcie się w każdym czasie bo nie wiadomo kiedy syn człowieczy przyjdzie powtórnie z aniołami i świętymi- wtedy nastąpi koniec i przekazanie władzy Bogu przez syna. Trzeba modlić się w dobie panującego wirusa oby nikt nie zwątpił w ostateczny triumf dobra. Kto wytrwa tych czeka nagroda- dusza spocznie w Bogu- pokój serca osiągnie i dobrze jej będzie. Siła modlitwy bowiem z wiarą połączoną jak oliwa do lampki to przewyższa wszelką mądrość ludzką, Pan Bóg poniża też uczonych w piśmie ich zarozumiałość i zuchwalstwo wytycza ich błędy że słabe co u Boga jest przewyższa najmądrzejsze plany, postulaty ludzkie. Chcesz osiągnąć owoc duchowy i uzyskać przebaczenie swej duszy aby w miłości na wieki żyła z Bogiem w niebie- módl się nieustannie i panuj nad emocjami tymi negatywnymi bo one niepotrzebnie mogą obciążyć się winą za coś i możesz żałować to coś da ale lepiej być roztropnym a nie nierozsądnym to drugie powoduje zatracenie duszy, upadek- zamknięte drzwi przez Pana Młodego- Zaprawdę powiadam wam nie znam was!. Roztropnym zaś powie Chodźcie na ucztę weselną mego syna przygotowanym tym co Boga miłują- kto miłuje Ojca przez mnie zostanie uwielbiony. To jest mądrość Boża jak tak się myśli. Brak oliwy to brak łaski, upadek zatracona dusza- nie może ona mieć stroju weselnego żeby mogła być wpuszczona na ucztę niebieską w domu Ojca. Modlimy się na ludzi trwających w nałogach przeciwko czystości serca i trwania w ciężkich grzechach aby przy śmierci w chwili Bóg spojrzał na nie miłosiernie i wyzwolił z mąk czyśćcowych jak nie piekielnych. Św. Augustyn jest wzorem dla ludzi błądzących, można nawet 30 lat błądzić :(- jest opoką nawrócenia, świętym który też za wstawiennictwem swojej Matki św. Moniki można wyprosić wiele łask dla ludzi potrzebujących usilnie pomocy religijnej. Prawdziwie kościół oparty na fundamencie świętych musi jednoczyć nie dzielić, tylko że bez łaski bez odpowiedniego stroju weselnego nie wejdziemy do domu Ojca kościoła na ucztę konsekrowanego ciała i krwi Jezusa. Bóg zapowiada twardo precz wyrzuceni zostaniemy w ogień nieugaszony- lepiej chromym i niewidomym wejść do przybytku Bożego- a nagroda za wytrwałość? Popatrzmy na stwierdzenie- u Boga więcej łaski niż gwiazd na niebie- nieskończone łaski zdroje wody żywej, wody życia wiecznego. Pamiętajmy że śmierć to przejście przez drzwi, próg mieszkania ale to trudne musimy się godnie przygotować na nią a nie znamy kiedy Jezus zapuka i po nasze serca- trwajmy w modlitewnej jedności i pokoju duszy a dobrze nam będzie całą wieczność jak na weselu- wieczna radość, spotkamy tam współbraci którzy poprzedzili nas w drodze pielgrzymiej do wieczności.

Jutro 30.08.2020 r- czytania na mszy św- Jr, List Św. Pawła do Rzymian, ewangelia św. Mateusza. Jeremiasz mówi o przestrodze żeby nigdy w życiu nie zagłuszać w sobie głosu Jezusowego powołania do świętości, kto by czynił inaczej powiem że ogień poczuje w swym ciele tak że pozna namacalnie w znakach że pośmiewisko w oczach ludzkich to głupota w oczach Boga nie jest to żadne dobro którego mamy szukać prawdy która nas wyzwoli i pokaże prawdziwą niewinność duszy- bo co jest człowiek dać w zamian za swą dusze? Nawet jakby świat cały pozyskał a dusze zatracił będzie to mądrość tylko z tego względu że świat pozyskał który jest może też i głupotą w oczach Bożych, ważna i najważniejsza jest dusza człowieka więc kiedy jest się na dobrej ścieżce Boga czasem trudnej nie wolno nam zgrzeszyć ciężko mimo pokus, zakusów złego. Kto weźmie krzyż i mnie naśladuje nawet jeśli zatraci życie ale z mego powodu i ewangelii zyska je i znajdzie a kto idzie za mną bez krzyża jego dusza upadnie i nie dźwignie się- taki nie jest mnie godzień. Ogień odzywający się w duszy to znak że dusza upada że akceptuje pośmiewisko nie daj nigdy Panie Boże z powodu ewangelii taki ktoś nie da nic za duszę bo nie może, idzie bez krzyża nie jest godny a życia wiecznego zdroju wody nie znajdzie. Kiedy pokusy chwiejną czynią naszą duszę nie możemy stracić tego co wypracowaliśmy- Boże wartości wtedy czeka nas wieczne wesele z aniołami i świętymi na 1 uczcie niebieskiej w kościele oblubienicy ducha świętego. Trzeba myśleć po Bożemu nie po ludzku- wznosząc się na wyżyna Nieba myślmy o potrzeby innych- ich życie sakramentalne aby pojednany każdy był z bliźnim. Jezus krytykuje Piotra za to że myśli po ludzku tak myśli i szatan- interesuje go władza, piękne pałace, żeby mu się kłaniano, żeby nazywano go królem- no chyba fałszu, obłudy, grzechu i chce za wszelką cenę aby człowiek nie był przygotowany na śmierć- stan grzechu ciężkiego żeby wpadł do jego piekła- bo wybrał na ziemi oddal od Boga i miłości niewinnej. Chwiejne pokusy, świadomość koronawirusa, strach- na końcu nie przyjdzie śmierć lecz syn człowieczy io odda każdemu tyle talentów według postępowania w życiu- lecz każdy według swojej kolejności- najpierw ci co należą do Chrystusa, na ziemi potem zmarli powstaną ich wielebne ciała na końcu czasów z spoczynku ożywieni będą mocą ducha świętego wskrzeszeni do życia ci co nie odradzali Jezusowi jego męki lecz współcierpieli z nim bo życie nie kończy się na golgocie- ale jej ciemność jest oświetlona górą tabor przemienienia. Wspomnienia w sercu apostołów Jezusa powodowały że upominany Piotr stał się opoką zbawienia, ma klucze do Nieba- kochał Jezusa nie chciał po ludzku sądząc żeby coś złego mu się stało Jezus nie przygotował wtedy jeszcze apostołów że odejdzie, że pośle pocieszyciela który będzie z nimi aż do skończenia świata. Przemienienie dokonuje się przez odnowienie umysłu, a bohater księgi Jeremiasza jest wodzony- dlatego że jest poddany pokusom chce strawić w sobie żerujący ogień w sercu ale się nie udaje- bo kiedy ktoś nas obraża, rani i cierpimy ciężko oddawać cześć chwale Bożej ale mądrość człowiecza mogłaby być tylko wtedy kiedy człowiek po Bożemu stara się żyć-modlić się nieustannie modlitwy egzorcyzm owe- strzelać do szatana paciorkami różańca- wtedy odejdzie od nas i jesteśmy bezpieczni, nasza dusza nie jest narażona na piekielne pokusy.

Czytanie dzisiaj było z księgi proroka Micheasza. Potem ewangelia wg św. Mateusza. Życie to nieustanny krzyż- wszyscy kroczymy na Golgotę, Maryja Matka bolesna idzie też łącząc cierpienie swoje z Jezusowym. Matka ten niezwykły Boży wyraz znaczy po kolei- M- Miłość, A-adoracja najświętszego sakramentu, K- krzyż a końcowe A- amen. Niepokalane Serce Maryi chroni grzeszników pod swym płaszczem broniąc tych grzeszników co się modlą przed zasłużonymi karami i gniewem Boga samego. Zasiew, zaczyn mączny, rola to obraz królestwa Bożego które przychodzi- św. Paweł pisze że wolałby sam być pod klątwą pogan niż jakiś 1 brat odłączyłby się od miłości Chrystusa. Pan Bóg to pasterze a my jego owcami- na świecie panoszą się złe siły, obraz Święty Boga jest obrażany, dopóki to się nie skończy pandemia nie ustanie bo to jest kara za brak wynagrodzenia Bogu za zniewagi przeciw Niepokalanemu sercu Maryi- pierwsza sobota miesiąca nie tylko od lutego do świąt wielkanocnych jest takie nabożeństwo wynagradzające za zniewagi. Wszyscy w 1 domu Bożym kroczymy, obyśmy nie upadali w grzechy ciężkie- szatan wtedy się cieszy gdyż boimy się konfesjonału żeby się wyspowiadać- zachowujemy się jak bezwstydni pierwsi rodzice jeszcze przed wygnaniem. Tam gdzie boimy się iść diabeł chce wytargać Bogu dusze ciężkie- nawet jego siła choć dużo mniejsza od Bożej do czyśćca nie ma szatan dostępu, inaczej byłby tam jeszcze grzech a dusze czyśćcowe wolne już są od win na ziemi jedynie kary mają za życie doczesne- chyba że ktoś z żyjących podejmie pokutę ale nie taką że pójdzie z łaski swej na nabożeństwo np. odpustowe- z serca ma to wynikać a nie z przymusu nie bezinteresownego mamy martwić się o zbawienie naszych braci i siostry. Także wojna trwająca na scenie politycznej nie polepsza sytuacji kryzysowej, migracyjnej. Sumista dzisiaj zastanawiał się dlaczego wierzący nie z serca a z przymusu robią coś dobrego dla kościoła- nie będzie nagrody wieńca chwały za takie postawą. Trzeba dzielić się chlebem Bożym darem duchowym z potrzebującymi ale nie głosić tego na dachach bo nie dostaniemy nagrody- Jezus kreśli takich, mamy uczyć się dojrzałości w pokorze. Żona została uderzona przez męża za to że się upiła- jest to nieodpowiedzialne, złe rozwiązanie problemu jeszcze mieli dzieci oni. Płakała z żalu bo nie idzie od razu przebaczyć win współmałżonkami, im ci ktoś jest bliższy a rani serce tym nas bardziej boli i wszystko wymaga czasu. Środowiska lewicowe, tęcz owcy psują wizerunek świętych – kara ich też spotka, a my mamy się modlić za nieprzyjaciół , swych prześladowców i godzić się na wole Bożą nad nami choć to trudne. Warto by wspomnieć też św.p budowniczego kościoła- ks. kanonika Antoniego Masarczyka i tragicznie zmarłego przy budowie Henryka Pierchała. Jak wielkie są źródła miłości, musimy bardziej kochać, doceniać dzieło starszych, 1 z trybunałów sądu Bożego należy do nich kiedy przyjdzie syn człowieczy. Ciemności nas otaczają, omijamy problemy a nie tak chce Jezus bo choćby był nasz krzyż ciężki i upadniemy Bóg Pośle anioła swego aby wzmocnić wiarę w to co się robi Bożego. Tak jak w ewangelii posłał anioła do Józefa który mówi że dziecię Jezus jest z ducha świętego bo zastał Maryję brzemienną a nie mieszkali jeszcze razem, Józef usłuchał anioła- to ziemski Ojciec Jezusa, pasterz nie Broń Boże najemnik bo Józefowi zależy też na zbawieniu ludzi ciekawe jak godzi i czy się godzi z wolą Bożą że syn jego ziemski będzie musiał umrzeć na krzyżu. Wola Boża zgoda na czyjąś śmierć to najtrudniejsze i ktoś kto tego nie przeżył nie ma prawa o tym mówić. Nawet za cenę wszystkich z miłości pomógłbym iść na swoją golgotę, a znaki Boże i dobre słowo ewangelicznego siewcy które wzrasta na roli świata którą jest kościół- do kościoła trzeba duchowo dojrzeć, przypowieści nas umacniają, krzyż to też pojednanie starego i nowego testamentu- nie wlewa się może młodego wina do starych bukłaków, najpierw daje się dobre wino potem jak się goście napiją to gorsze wówczas tak samo 1 cud 1 ofiara 1 śmierć i 1 zmartwychwstanie Jezusa rzuciło na świat nadzieję w dobie człowieka 21 wieku uwikłanego zarazą koronawirusa. Dziś przeżywamy odpust parafialny- odpust wiadomo to nie budy, stragany musi narodzić się w sercu jak Jezus w Betlejem pysznego serca dzisiaj nikt nie chce musisz być pokorny. Darowanie kar czyśćcowych odpuszczonych już co do winy to daje odpust i to przepiękny duchowy prezent, to owoc naszego życia. Odpustowi dziś towarzyszył nasz ksiądz Andrzej, także ksiądz prałat Jan Waliczek i ojciec Oblat Jerzy. Odpustowa ścieżka to taka żeby spełnić warunki a najważniejszy to oddalenie od przywiązania do grzechu, nałogu. Kochajmy naszą Matkę Maryję która nas kocha jak swe dzieci i oczekuje każdego jednak w swojej kolejności- jesteśmy wszyscy pod sercem Matki jakże umęczonym wiedziała od widzeń aniołów że Jezus wycierpieć musi(krzyż).

Dziś w poniedziałek 7 września 2020 r czytanie było z listu do Koryntian i Ewangelia wg św. Łukasza. Mamy żyć i opierać się nie na mądrości ludzkiej tylko na mocy Bożej bo inaczej upadniemy nisko. Dążmy bracia do jedności serca w duchu Chrystusa i to ukrzyżowanego- bądźmy ukrzyżowani dla świata gdyż on Jezusa nie poznał. Ewangelia za to mówi o tym, że Jezus w Synagodze w Nazarecie czytał pismo święte- duch Ojca mnie namaścił abym więźniom i uciśnionym głosił wolność, niewidomym przejrzenie- te słowa proroctwa wypełniły się dzisiaj- na to faryzeusze oburzeni już podstępem mówili czy nie jest on synem Józefa cieśli z Nazaretu? Jezus był jeszcze na górze i chciano go strącić z góry ale oddalił się przechodząc pośrodku nich. Niebo było zamknięte przez 3 lata i 6 miesięcy panował głód- wtedy Jezus nie milczał, ale został posłany tylko do ubogiej wdowy w Salepcie Sydomskiej i Syryjczyka Naamana- uzdrowił ich, ale kiedy Niebo było zamknięte nie zdziałał więcej cudów. Mówimy żeby Pan Bóg uratował duszę- po upadku trzeba się otrząś potrzebujemy mocy ducha świętego- uciśnieni, uwięzieni, zmartwieni czy zniewoleni grzechami już może nie czujemy że zgrzeszyliśmy, wmawiamy sobie że to grzech lekki żeby odejść od kościoła, konfesjonału- tymczasem naszą bojaźń przed sumiennym wyznaniem grzechów ciężkich szatana wykorzystuje- jest tak moi bracia że po 1 grzechu ciężkim możemy spaść do piekła ale jeśli mamy różaniec i wolą stwórcy modlimy się usilnie, nawet wyspowiadamy w spowiedzi na mszy św powszechnej- coś z winy Bóg nam odpuści i mamy wtedy szczęście-kiedy nasza ścieżka nie ma już tyle rozłogów, łan poranionych lilii, gorzkich łez, wyrzutów sumienia i wieńców cierniowych opływających krwią- kiedy po spowiedzi powszechnej nasz kanał Bożej miłości co prawda jest odkryty ale do niego przyczepiony jest inny kanał- szatan przez grzech wszedł ezoterycznie w kanał panosząc może i śmierć- wszystko zależy od świadomości i woli naprawienia błędów. Za życia gdy widzimy że upadliśmy i dusza wymaga odkurzenia z brudu grzechu, to za życia jesteśmy wstanie czekając na odpowiednie odpusty powrócić w 100% do miłości Bożej, jak do tego nie dożyjemy zostanie nam czyściec- może jego wyżyny tzn że blisko nieba choć może to trwać 50 lat- taka kara musi przerażać i odciągać od grzechu- szukaj konfesjonału więc. Módlmy się też o rychłe wyniesienie na ołtarze Pauliny Jaricot założycielki żywego różańca- prosząc stolice apostolską o uznanie cudu za wstawiennictwem tej kandydatki na ołtarze. Łaska dla duszy jest jak rosa wzbudza świadomość pozwala na rozlewanie się żalu doskonałego za grzechy, lamentu i może komunii duchowej, ale nie wykorzystujmy pandemii do tego żeby jeszcze bardziej pogarszać swój wizerunek bo wielu od wiosny nie wróciło jeszcze do kościoła- nie z tego powodu że spotkała ich śmierć- kto oddaje się namiętnością czeka go śmierć-lecz kto się nawróci przed śmiercią choćby chwile przed nią wzbudził żal w miłosierdziu Ojcowskim Bóg jest w stanie nie potępić takiej osoby lecz dać drugą szanse być może w czyśćcu. Modlimy się w wrześniu jakże kaleczącym nas historią bo 1 września początek 2 wojny światowej, 17 września napad armii sowieckiej. 50 lat komunizmu potem, modlimy się za naród Białoruski gdzie panują protesty nie ma wolności prawdziwej, wolności słowa i języka. My jako naród Polski uwikłany w 2 wojny światowe i 50 lat komunizmu mamy krwawe doświadczenie ale takie że buduje nadzieje że i to da się przetrwać- nawet 50 lat kar czyśćcowych nie jest to na pewno piekło-uzależnieni też jesteśmy że ktoś z żyjących więcej ludzi ofiaruje msze wieczyste za nas, odpusty wszystkie wtedy my swoim kanałem dojrzewamy do miłości Bożej, a druga płaszczyzna skracania i darowania kar czyśćcowych to interwencja ziemska i od świętych- możemy wtedy mieć niemal wszystko darowane- Pamiętajmy Syn Boży Jezus był 40 dni kuszony na pustyni i ani razu nie zawiódł- Ja 41 o 1 przekroczyłem liczbę 40 też bez grzechu- s tą różnicą że Jezus bez żadnego grzechu a ja bez żadnego grzechu ale ciężkiego to też wielka poprawa- wyzwalamy przy spowiedzi chęć naprawy i z czego to jest arcyważne. Jezus stanowi dla mnie wzór kochającego Ojca i Syna w duchu świętym, jedność w ofierze- my na mszy św jednoczymy serca w śpiewie chóralnym i wtedy to też się liczy jesteśmy świadkami przemiany konsekrowanego chleba i wina w krew i ciało które Jezus daje na pokarm uczestnikom świętej liturgii. Naprawiajmy świat- łączmy siły duchowe w ofierze krzyżowej, bądźmy świadkami zmartwychwstania i swym świadectwem życia czyńmy dobrze innym bliźnim w imię ewangelii Jezusa bo kto straci życie choćby np. na misjach zachowa je na życie wieczne- Jutro 8 września Matki Bożej Siewnej- prosimy aby zasiane ziarno dało plon obfity 100 krotny- niech następne odpusty podbudują naszą wiarę na mega powroty do Nieba.

Czytanie dziś było z listu św. Pawła do Rzymian- Pan Bóg ustanowił tych i też tych ludzi powołał i usprawiedliwił. Ewangelia mówi dziś w Święto Narodzin Najświętszej Maryi Panny że była brzemienna za sprawą ducha świętego i poczęła syna Bożego w swym dziewiczym łonie- to co Ewa straciła przez niewierność Maryja odzyskała przez wiarę- mówiąc fiat zgodziła się na wolę Bożą w zupełności. Jezus to Emmanuel czyli Bóg z nami. Potem Matka Boża będzie na 4 i 14 stacji drogi krzyżowej syna- jeśli ziarno wpadłszy w ziemię nie obumarło by tak samo nie głoszono ewangelia byłaby tylko samą w sobie nie zyskała by wyznawców nowych; natomiast gdy ziarno obumrze na dłuższy czas wyda owoc stukrotny- etap 1- spoczywanie w ziemi, etap 2- kiełkowanie i wrastanie- dojrzewanie w miłości Bożej w czyśćcu. 3- to owoc wydany tylekroć krotny to alegoria zmartwychwstania na końcu czasów kiedy żniwa przyjdą i nastąpi paruzja kiedy żeńcy wyłowią z pól kłosa i przecedzą- sprawiedliwych od złych. Żniwo to koniec świata- póki zasiew wzrasta to dojrzewamy w miłości aby była doskonała- nie tylko na ziemi ale w wspomnianym czyśćcu. Syn człowieczy przyjdzie w obłoku z aniołami(żeńcami) i świętymi aby dać nam przygotowane mieszkanie. Maryja to nieskalany grzechem pierworodnym owoc życia swych rodziców Joachima i Anny. Także po przejściu drogi krzyżowej syna współcierpiała dlategoż została zachowana od skazy grobu i wzięta i duszą i ciałem do Nieba- Trójca Przenajświętsza dała najwyższe miejsce Maryi w Niebie.

Dzisiaj w kościele było czytanie z listu św. Pawła do Koryntian i ewangelia wg św. Łukasza. Apostoł Boży mówi, że biada gdyby nie głosił ewangelii Jezusowej- jest to jak bieg ale nagrodę otrzymuje tylko zwycięzca- tak też będzie wieniec chwały dla kończącego bieg- w zawodach wystąpiłeś i twoje drogi są proste już do Jezusa- Św. Paweł pisze że ciało wystawia swoje jak gdyby chciał być niewolnikiem wszystkich bo jeśli palimy namiętności ciała rosną morale duchowe duszy naszej i to my zgarniamy nagrodę za 1 miejsce w walce ze złem- w którym nie ma medalu za drugie miejsce. Biada mi też gdybym też wystawił wszystko co mam, żebym potem zastany bez niczego nie został- cóż bowiem człowiek otrzyma jeśli świat cały pozyska a poniesie szkodę swej duszy- obyśmy nie zostali zastani lecz jako pierwociny nienaganności ewangelii Pana Jezusa. Często tak bywa jak mówi ewangelia- chcemy wyciągnąć drzazgę z oku brata a swojej belki nie widzimy- czy niewidomy może prowadzić niewidomego- czyż nie obaj w dół wpadną- lecz jeśli ten drugi niewidomy twierdzi że widzi jakże wielka to ciemność- faryzejska bo nie postępuje jak nakazuje prawo Boże i kościół- nauczał by będąc tylko uczniem bez wykształcenia. Jezus mówi Obłudniku!- zauważ i usuń najpierw belkę z swego oka- aa potem pouczaj jak się nawrócisz najpierw ty sam i własną belkę czyli grzech to co powoduje rozgałęzienia że rozchyla się na wielorako droga do Boga a tak nie może być- korzeń zła trzeba likwidować to gdzie leży przyczyna grzechu- i sam grzech wina i zmaza czyśćcowa, jesteśmy skalani skazą już grobową z względu na dziedziczność grzechu pierworodnego pierwszych rodziców ale wiarą skały może przenosić gdy tylko duch Pański w nas działa- serce musi przyjąć akt łaski, wcześniej żal doskonały że zrobiliśmy źle- nawróćmy i przemieńmy nasze serca miłe Bogu bez skazy jak wonne lilij e, panowanie Boże- jakże niezauważalne ale niewidzialne i niedostrzegalne trwa- mówi pieśń-Panowanie twoje Jezu trwa Alleluja Alleluja na wieki!. Idźmy do spowiedzi gdy widzimy, obyśmy my widzieli w sobie te belki grzechu, marazm grzechu błoto nieprawości- jeśli to widzimy nie jesteśmy niewidomymi na duszy a to już coś- nie chodźmy spać bez rachunku sumienia codziennego. Po nawróceniu serca pan Bóg już nas uzdolni do wybaczania, do trwania w przyjaźni, bojaźni Bożej ale też sumiennie zwracając uwagę osobie grzeszącej spełniamy wymóg prawa Bożego- Boże Przykazania i kościelne- grzesznych upominać- oby w grzechach nie pomarli za życia. Większa o Niebo korzyść z 1 nawracającego się grzesznika niż 99 sprawiedliwych – oni już są przy Panu jako jego owieczki. Nie można być najemnikiem bo inaczej przegramy swe życie, będziemy bez drugiej szansy- nawet do biegu Bóg nas nie powoła na pewno jeśli będziemy trwali w korzeniach obłudy i fałszu języka. Prośmy Boga o pokorę serca abyśmy znosząc rozmaite cierpienia- nie ulegli pokusom, jadu żmii który oddala od Boga tuszuje zło jako dobro ukazuje pozorne- szatan nie nawidzi i Boga i człowieka a że przez wszystko przeszedł jest mądrzejszy chyba od człowieka błądzącego- nie ulegajmy łatwo pokusom Pan Bóg wystawił Hioba na próbę-nie złorzeczył on nigdy Panu Bogu, mimo ropiejących ran, także szatan nie bał się z uwagi na Boga kusić samego syna Bożego- przez 40 dni na pustyni i to Jezus wyszedł jako zwycięzca, Jezus ani razu wtedy nie zgrzeszył, mi udało się 41 dni być w niewoli miłości, dzień dłużej ale popełniałem błędy, małe lekkie grzechy bo nie jestem przecież doskonały lecz ciężkiego grzechu za te 41 dni nie popełniłem ani jednego- mówię to z serca nie żebym był niewidomym na duszy czy ukrywał pod kocem światło które rozświetla wszystkie zakamarki. Nie kryje też własnych belek i drzazg chociaż miałem taki okres przez 41 dni że no nie było tego- zaufałem panu Bogu. Tylko tak dalej wiem że ta droga umacnia połączona z modlitwą różańcową działa cuda te duże.

Czytanie najpierw z mądrości Syracha- jeśli mścimy się na bliźniego to i Pan Bóg na nas zapali się gniewem- mało tego, poczyta i wypomni nam stare nasze grzechy. Trzeba przebaczyć z serca swemu bratu gdy zawini względem ciebie. Mszczenie, zemsta są odrazą dla Boga- ktoś kto nie przebacza jest jak rozpraszający najemnik któremu na owcach nie zależy. Kto nienawidzi bliźniego nie będzie zbawiony- Pan Bóg nie tylko żywych ma taki rygor także i umarli spoczywając y na cmentarzach muszą starać się o dobroć łaski Pana. Przestrzegajmy Przykazań Bożych, nie miejmy urazy czy to psychicznej czy inne jeśli przebaczymy to i Ojciec wyniesie nas do chwały ołtarzy. Mądrość u ludzi to głupota w oczach Bożych- trzeba po Bożemu myśleć. Ewangelia wg św. Mateusza mówi, że trzeba przebaczyć nie 7 a 77 razy czyli zawsze- żebyśmy tylko nie zasnęli na noc bez rachunku sumienia- pojednania bo może to być ostatnie nasze wieczerzo- wanie przed sądem ostatecznym Pewien Właściciel winnicy darował dług w wysokości 10 000 talentów swemu słudze na prośbę ów sługi, ale ten sługa miał współsługi który 500 denarów był dłużny i potrząsł nim i oczekiwał spłaty długu na to właściciel który o wszystkich się dowiedział rzekł: sługo niegodziwy darowałem ci cały dług a ty nie umiesz postąpić jak ja czyli darować wszystko swemu współbratu. Właściciel zagniewany kazał wydać katom swemu sługi dopóki nie odda całego długu-tak też będzie z wami jeśli po 1) nie przebaczycie win swoim bliźnim i po drugie nie możecie bez łaski wejść na przybytek uczty weselnej Pana Młodego. Wczoraj było święto Matki Bożej Piekarskiej- lekarki- proszono o ustanie epidemii na wzgórzu. Uczta Chrystusa co w komunii przyjmujemy to uczta ofiarna jedna za życie świata, czy to życie czy śmierć należymy do Pana-dobrego pasterza co po imieniu zna swoje owce. Komunia i modlitwa pod twoją obronę dają siłę do dźwigania z pokus przez które upadamy. Ciało nasze śmiertelne ulega wyniszczeniu cielesnemu i zostaje uzdrowienie pancerzem samego Boga bo daje na pokarm chwalebne i wielebne ciało które było ukrzyżowane no ale śpiewamy Jezu w hostii utajony, o hostia żywa zatem Jezus jest obecny w tym sakramencie aż do skończenia świata. W komunii jednoczymy się z kościołem 1 sercem i duchem. Ten co nie odda długu Panu- dług to możliwość darowania kar czyśćcowych – jak się go spłaci samemu wejdzie się do Królestwa Bożego. Jak nie, można prosić kiedy przeciw Bogu zawiniliśmy i on nam przebaczył przewinienia (dług) to i my naszym bliźnim czyńmy tak samo, zbliżajmy się powoli do sądu ostatecznego- rzeczy ostateczne człowieka-życie, śmierć, niebo lub piekło. Kto przyjmuje zadatek łaski niebieskiej w komunii z pobożnością temu Bóg nie będzie grzechów pamiętał więc i my zapomnijmy czym i w jaki sposób brat czy siostra zawili-podać rękę, najlepiej też ofiarować cały różaniec może potrzebne będą też dodatki modlitwy e-gzorcyzmowej.

Dzisiaj też w ramach nabożeństwa fatimskiego modlitwa różańcowa z rozważaniami. Tajemnice chwalebne- mijamy próg doczesnego domu ku drodze do wieczności, z śmierci do życia do światłości łaski tak wygląda schemat przejścia z codzienności może szarej ku drodze wiodącej do zbawienia. Pusty grób uczy że i nasze ciała też wielebne zmartwychwstaną do nowego życia. Droga do Pana Jezusa jest prosta ale trudna, Maryja nauczyła nas lud że będąc uczniem Jezusa trzeba kroczyć drogami niełatwymi z cierpieniem, charyzmą w ogóle krzyża który wiedzie nie do śmierci a o początku nowego świata. Maryja pierwsza wierząca zabrał Pan Bóg do Nieba z duszą i ciałem.

Wniebowstąpienie druga tajemnica mówi, że tak samo jak Chrystus po 40 dniach wstąpił do Nieba przyjdzie powtórnie i zobaczymy go tak samo z obłoku jak odchodził do Nieba- to początek wszystkiego bo obiecał nam przygotować mieszkania- U Ojca mego jest mieszkań wiele idę wam je przygotować- gdyby tak nie było to bym wam powiedział. Niebu towarzyszy ewangelia od czasów apostołów niezmieniona, nawet myślnik czy znacznik nie zmienił się od czasów Jezusa więc wszystko jest że tak powiem uniwersalne. Jezus czyniąc wszelkie dobro i błogosławieństwo wybierał zawsze góry- potęga natury ale jakby wasza wiara była jak ziarnko gorczycy przenosilibyście te góry albo morwa z korzeniami by się przesunęła gdyby wasza wiara pełna była, pełna oliwy czuwania. Przy wniebowstąpieniu uczniowie już oczekiwali po cichu na zesłanie ducha świętego.

Trzecia tajemnica chwalebna mówi o zesłaniu na kościół ducha świętego obiecanego pocieszyciela,

duch daje siłę słabym, utwierdza w przekonaniu wiary, bez jego mocy apostołowie nie mieliby władzy odpuszczania grzechów którym to udzielił im Jezus- rzekł- Komu odpuścicie będzie odpuszczone też w Niebie a komu zatrzymacie na ziemi będzie nie rozgrzeszony. Wszystkie sakramenty, przemienienie dokonywane na ołtarzu jest jakby nad nami były ogniste języki które napajają nasze dusze przede wszystkim miłością- kochać znaczy królować i służyć- kto by chciał być najwyższy w Królestwie Bożym niech będzie sługą wszystkich. Kościół to oblubienica ducha świętego, także i rzecz święta- święty różaniec którego fatimska królowa oręduje u Ojca i Syna wstawia się za nami, my zaś wypraszamy cuda i właśnie różańcem wskrzeszamy nieraz naszą wiarę na dobry tor- czasem drogę zatracamy i na nowo trzeba stanąć w dziele krzyża- jesteśmy historią Jezusa poniekąd bo jego krzyż na niego składają się i nasze teraz wcześniej i w przyszłości- nowe tory to nowe drogi wytyczone eucharystią którą przyjmujemy- duchowy pokarm na życie wieczne.

Wniebowzięcie Maryi- Pan Bóg zabrał Pannę Maryję do Nieba w czasie snu, nie zaznała ona śmierci ni skazy grobu bo bardzo umiłowała- mimo ogromu cierpienia Matka bolesna z drogi krzyżowej płacząc razem z uczniami i niewiastami Pan Bóg odkrył to jako wyraz może żalu doskonałego że Maryja wzięła na lament grzechy niewiast i żal doskonały otwarł niebiosa i na następne do zbawienia niewiasty- niewierność odpokutowana- Ewa straciła Maryja zyskała już jako fiat a potem wychowując w czystości syna Bożego z cieślą Józefem, który był człowiekiem prawym. Niewiasta obleczona w słońce sprawiedliwości daje światu napomnienia- że tylko drogą zadośćuczynienia, pokuty, umartwienia i uwielbienia- oddanie czci Bogu za zniewagi i profanacje

  • za zło musi świat przebłagać i wynagrodzić za dość więc to świat pokutujący w dobie wirusa jest wystawiony na próbę bo jest ukrzyżowany.

Ukoronowanie Maryi na Królową Nieba i Ziemi- Maryja jako pierwsza wierząca otrzymała jako jedyna zwyciężczyni biegu życia laur(wieniec) chwały Bożej. Nałożono jej koronę w Niebie jako Matka aniołów, ludzi i rodzin. Oręduje za nami u Boga, przestrzega ludzi przed zasłużonymi karami, w ciele uwielbionym Jezusa w jego przebitym sercu z którego powstały sakramenty święte w jego ranach tkwi uzdrowienie dla chorych, ukrycie dla biednych grzeszników którym należałoby się być może piekło z ziemskiego punktu widzenia, Inny punkt widzenia ma Pan Bóg i Maryja (miłosierdzie). Rany to słońce w którym schowane dusze chore dojrzewają w kochaniu, prawdziwej czystej miłości do Boga. Maryja u tronu Fatimy czy Jasnej Góry nigdy nie odmówiła pomocy modlącego się świata- w czasie epidemii świat jest boleśnie ukrzyżowany i idzie drogą krzyżową-płaci za profanacje tęczowców, tego złego co w świecie się dzieje- złe ideologie i fałsz-Maryja a nadto Pan Bóg nie pozwolą nigdy by stworzenie przewyższało nauczyciela.

Dzisiaj 27 września omówię kazanie mszalne.

Prorok Ezechiel w piśmie mówi, że niektórzy zarzucają Jezusowi coś, on im na to odpowiedział czemuż to tacy przewrotni jesteście- kto zejdzie z drogi sprawiedliwości popełni grzech nie wybaczony i umrze, to umrze z powodu grzechu, zaciągniętej kary czyśćcowej. A jeśli bezbożny odwróci się od złej drogi to żyć będzie głosem ewangelii Jezusa a nie umrze. Żyjemy wyłącznie dla Pana, będąc sprawiedliwy cały czas( zawsze) dusza nasza przy życiu pozostanie może na wieki też. Niesprawiedliwe współzawodnictwo i próżna chwała- to nie pomoże w zbawieniu, bądźmy zjednoczeni jednej miłości i wspólnego ducha należącego do samego gospodarza Pana Boga.

Św. Paweł w liście do Filipian mówi- że ewangelia to wieczne uniwersum, wolałby sam odłączyć się od miłości Bożej za opamiętanie niektórych. Jednak nie możemy nikogo przekreślić bo faryzeusze też mają miejsce w królestwie tyle że na samym ciemnym końcu za swe bałwochwalcze pełne zdzierstwa serca Jezus się zlitował nad nimi- no a do królestwa Bożego przed nimi w kolejce są grzesznicy, celnicy i nierządnice- bo uwierzyli Janowi który drogą sprawiedliwości przyszedł w imię chrztu dla ludzi. Zmieńmy kształt wewnętrznej strony misy z złej na drogę do Boga- inaczej będziemy jak pierwszy syn gospodarza z Mateuszowej ewangelii. Drugi syn powiedział Bogu że nie chce iść do winnicy do pracy ale poszedł wypełnił wolę Ojca- ten drugi syn to obraz świata którego kaleczą chwasty, kościół nie zjednoczony, odmieniony świat w czasach pandemii boleśnie ukrzyżowany- pokorny i dobrze bo tacy gdy stawiamy innych wyżej od siebie miłe jest to Bogu i otrzymamy nagrodę za różaniec odmówiony w październiku odpust zupełny- to jest wieniec duchowy życia- największa i najpełniejsza nagroda- łaska dla duszy wypełniająca ją na 100%. Ludzie wyizolowani, zdziercy, więźniowie nie wolno nam nikogo potępić- mają czas przed śmiercią na nawrócenie, żal doskonały- Jezus mówi że kto bardzo umiłuje czekają go zdroje miłosierdzia. Tak jak nierządnice wyprzedzili faryzeuszy oby nas nie wyprzedzili, oby też nas nie wyprzedzili ludzie według naszego postrzegania z drzazgą w oku my mamy belkę bo nie opamiętaliśmy się- czyńmy wiarę wdrażając nią w życie nasze i Boże- to ona otwiera bramy królestwa. 1 miłości i wspólnego ducha zasileni chlebem życia uzyskujemy wstęp do bram niebieskich. Trzeba być wytrwałym w tym co robimy, krzyże, cierpienia cierpliwie znosić, niechby żaden jakiś lament czy nad- bojaźń Boża nie zniechęcała nas. Naród w czasie pandemii musi się opamiętać- inaczej no Pan Bóg porówna nas do faryzeuszy i więksi grzesznicy od nas pójdą kolejką do Nieba wcześniej niż my, a tego byśmy nie chcieli. Liczymy my na pierwsze miejsca, ale stawajmy samych sobie niżej niż drugich bo wtedy Bóg nas za pokorę wywyższy. Opamiętanie spowoduje to że nie będziemy ostatnimi, przed śmiercią generalna spowiedź, lub żal doskonały-można liczyć na czyściec na pewno a może i na Niebo. Nie wolno mówić temu- Ty nie, nie stawiać swojej osoby jako odpowiadającej za zbawienie- jesteśmy dziećmi musimy być posłuszni w sprawach Bożych- ale nie przejmować jego predyspozycji bo nie mamy prawa do tego. Jezus uniżył się do śmierci krzyżowej stając się podobnym do ludzi- teraz każdy idzie z krzyżem swoim jedni cięższy jedni lżejszy ale na golgotę idziemy niechby światło taboru nas oświetliło. Niechby nam nie brakło oliwy czuwania-wiary która otwiera- nastawmy się na ostatni czas jaknajlepiej przygotowani to śmierć nas nie zaskoczy nigdy. To co robimy czyńmy na chwałę Bożą, nie wolno nam próżnować.

Dziś też w ramach nieszporów była modlitwa różańcowa za św. p Annę Kuśka i św.p Bolesława Sputek. Pogrzeby są z początku nowego tygodnia. Od 2 tygodni mam telefon Samsung galaxy s10 e, ma trój obiektowy aparat, wyświetlacz avoled, dużo ramu i pamięci podręcznej-128 giga. Ip68- wodoszczelny, na dotyk odcisku palca wskazującego. Szkło hartowane i etui dopasowane. Na denerwowałem się też przy wymianie karty sim- bo nie dało się połączyć- ani przychodzące ani wychodzące- Pani mi odblokowała na wymienionej karcie sim( numer mam ten sam, ale z starszego modelu sim była za duża więc w salonie play kupiłem nową, numer mi Pan zarejestrował, dostałem na dawid4444k info że trwa wymiana karty sim. Potem zrestartowałem telefon i wszystko działa od 16 września. 4 godziny kombinowałem i po 23 00 jeszcze dzwoniłem ucieszony, pomoc ducha świętego się przydała jak najbardziej. Narazie mam na tel- wgrane przez switch smart kontakty i obraz z starego telefonu obraz z pamięci trwało to chwilę- Mati mi to zrobił. Mam zalogowane konto dawid4444k na gmailu na nim dysk google 15 giga tam trzymam książkę (853 str dnia 27.09.2020r). Bo dziś 27.09 jeszcze 2 strony będą więcej czyli 855 str. Zalogowałem się na fejsa, ściągnąłem aplikację whatsapp, na konto ing bank w celu próby, jeszcze będę wypróbowywał jak ustąpią silne wiatry i jak nie będzie padać to będę i zajmę się fotografią- już nie na fb a na whatsappie Grzegorzowi może wyślę film ogrodowy- wy-kameruje, będzie w galerii i udostępnię go szefowi. Całej grupie może i też. Mam zoom 8x przy zdjęciach- kopie zrobiłem wniosku o orzeczenie niepełnosprawności.

Dzisiaj były czytania z księgi proroka Izajasza, list św. Pawła do Filipian i ewangelia wg św. Mateusza. (4.10.2020 r). Gospodarz miał winnicę- jednak dopiero właściwym biesiadnikom po zburzeniu muru i rozprawieniu się z poganami- rolnikami-zabójcami!. Winnica Pana to dom Izraela. Jednak nie usłuchawszy nakazów prawa Pańskiego kazał gospodarz zakazać chmurom aby nie spadł na winnice deszcz, nie była przycinana oraz plewiona- także stała się porośnięta ostami i innymi chwastami- zrobiła się pustynia z niej potem ogrodzenie też zburzono. Anegdota i aluzja do domu Izraela czy weselu w kanie gdzie jest wzajemna miłość i poszanowanie. To co czynimy doświadczyliśmy róbmy na chwałę Majestatu Bożego. Ewangelia ma iść w świat. Ludzie w winnicy to winny szczep Dawida- także mówimy że latorośle. Kamień odrzucony przez budujących stał się głowicą węgla. W ewangelii Mateusz przekazuje że gospodarz powierzył winnice rolnikom po powrocie swoim bo wyjechał to posłał swe sługi a rolnicy ich pozabijali i wcześniej

ukamieniowali. Na to rzekł właściciel winnicy pośle syna mojego ze względu na to oddają to czym co pracowali na niej- jednak ci rzekli- to dziedzic zabijmy go posiądziemy własność- Bóg na to uniósł się gniewem zesłał karę na owych morderców w winnicy- spadła na nich chłosta śmiertelna. Do owej kany zaprosił Bóg chorych, ułomnych, niewidomych i złych i dobrych aż sala się zapełniła- po wytraceniu morderców z starej winnicy. Głowa węgla Jezus syn człowieczy iskrzący się na obłoku wraz z ognistymi kołami z których wydobywa się ogień na końcu czasów da wieńce chwały tym co go kochali i wypełniali wolę Ojca Niebieskiego- a ci naprawdę „źli- mordercy z winnicy) nie ci których Bóg zawołał razem z chromymi. Tak też i syn Boży został wydany w ręce barbarzyńców i ukrzyżowany- jednak w 3 dni wzniósł się przybytek Boży. Chwalmy czynem i doświadczeniami Boży majestat. Jak czujemy w sercu- zapisane imię nasze w niebie to zapisanie w sercu Jezusa naszego serca. Jak już jesteśmy przy żniwach to nie można odciągać ręki od pługu-albo z Bogiem I Maryją sądzimy, rozdzielamy sprawiedliwych ode złych- „rolników”- pogan albo zabiorą nam królestwo Boże i dane w ręce jeszcze innym z domu Izraela co wydają plon obfity-winny szczep latorośl zieloną z wydanymi owocami- dużymi dojrzałymi w miłości nie zaś cierpkimi jagodami. Przykładem dojrzałej osoby jest Hiob- miał 140 lat i w pełni życia odszedł do Pana znosił niedolę całe swe życie- nigdy nie złorzeczył Bogu choć był o-wrzodzały. Także i człowiek, który młóci to już z góry wybrany przez Boga Hiob cierpieniem naznaczony dojrzał i jest wzorem dla wierzących chorych także na epidemię- musi być nadzieja- w lecie orędzie z Fatimy przyszło o widzeniu jednego Ojca że wybawienie idzie z Nieba. Epidemia ustanie, świat chce skłócić kościół bo w artykule gazety krwawiąca hostia na rękach- napis stop braniu na ręce komunii!- komuś zależy- diabłu skłócić świat- dla niego najlepiej żeby były znowu pozamykane.

Dzisiaj 25.10 było na mszy świętej czytanie z księgi wyjścia. Dłużej spaliśmy o godzinę. Kto od ciebie pożyczył a doliczyłeś przy oddawaniu odsetki to złe w oczach Boga i na takich rozpala się gniew Boży. Im więcej z serca darujemy ci co zaciągnęli zobowiązanie wobec nas tym bardziej Pan Bóg kochający Ojciec daruje nam winy, grzechy nie poczyta nam starych przebaczonych win. Także jak pożyczysz płaszcz jakiś to przed północą go oddaj by nie był powodem sporu. Ewangelia w tydzień misyjny mówi o miłości Boga i bliźniego. 15.10 moja mama Teresa miała 56 urodziny, mój kuzyn Bartek i Aneta Jędrzejek wesele- 4 dni później były już obostrzenia, a w czerwonej strefie już zakaz organizowania wesel. Kamerowałem na weselu kuzyna, udostępniłem 8 osobom swe filmy i zdjęcia, także z telefonu mamy. Fajnie potańczyłem sobie- z Mamą, ciocią Danką, Aurelią, koleżanką Krzysia brata, Anią Kuczera świadkiem wesela, Hanią kuzynką i Panią Młodą Anetą. Impreza trwała do 5 rano, ale po 2 00 moja rodzina już była w domu. Mama miała też dedykacje od nas za pośrednictwem Deeyaja. Na weselu zasłabła mama cioci Danki pani Marysia. Czytam teraz o upadku brązowego medalisty z Seefeld Kiliana Piera. Mama moja przyszła z kościoła była na 16 00 i świeczka życia doczesnego dogasa papieżowi emerytowanemu Benedyktowi 16. Będę się wieczorem za niego modlił a dodam, że mam dziś 29 dzień 8 nowenny pompejańskiej już 2 różańce pomodliłem się. Zakazano w Polsce aborcję eugeniczną- to bardzo dobrze. Każdy ma prawo do życia- liczy się ono od poczęcia do naturalnej śmierci. Wybierajmy miłość, żyjmy nią- naród bez miłości kroczy w ciemnościach. Nasza kochana Ojczyzna jest ku nieszczęściu w czerwonej strefie jeśli chodzi o zarażenia koronawirusa. Zamkniętę są od 17.10 i 19.10 już np. kawiarnie, siłownie. W strefie żółtej wesela były do 20 osób bez zabawy tanecznej. Teraz od 24.10 od wczoraj mamy czerwoną strefę- lokale gastronomiczne do 21 00 i tylko posiłki na wynos, tak to są do 21 00 zamknięte i w ogóle też!. 600 m2 ma kościół w Rowniu więc 85 może uczestniczyć na mszy, jest udzielona dyspensa od mszy świętej dla seniorów 70+. Pan Premier Morawiecki chce chronić seniorów, ale wybory 12 lipca zachęcał aby wszyscy na wybory poszli a też zarażenia wirusem były. Teraz w 2 fali wirusa starsze osoby mają właściwie zakaz wychodzenia na zewnątrz- to dobrze się nie skończy. Ja też muszę odnowić życie duchowe, wysprzątać duszę i modlić się usilnie w części „dziękczynnej” żeby fala zachorowań spadała tak samo jak teraz wzrasta- jak będę w swe siły wierzył to mi się uda, odbędzie się nawet konkursy może do Wisły nie zdążę na 22 listopada, ale 10 grudnia są Mśwl Planica 2020 r. Ostatnio kilka razy dzwoniłem na infolinie do planetravel ale po 3 dniach mi odpisali prosząc o cierpliwość i że

wszyscy czekamy, wyjazd by był, ale no sytuacja epidemiologiczna- 2 fala wirusa. Ponad 13 000 dziennych zachorowań i nie całe 170 osób umiera dziennie w różnym wieku. Wydarzenia sportowe mają być bez publiczności. Cmentarze puste na 1 listopada pod oprawą policji jakby kogoś pokusiło. Do Krakowa ku św.p wujkowi Augustynowi nie pojedziemy:(. Mamy podzielić czas bo po 2 listopada nie jak to bywało do 2 listopada a do 30 listopada rozszerzono możliwość odpustu zupełnego nawiedzając cmentarze, modlitwy za zmarłych. Wypominki będą czytane po 1 listopada przed mszami jak zawsze. 7 i 8 listopada głoszą spadki temperatury, a 6 grudnia spory opad śniegu. Czeka mnie w tym tygodniu praca- na 11 00 mam chodzić a do której zobaczymy- 16 30 chyba. Muszę liście wygrabić przed 1 listopada aby ładnie wyglądała ta zagroda. Jutro rano chciałbym zapłacić abonament- przelać 37,52 zł na konto Play Warszawa Taśmowa 7. Już 23 września za okres 16-19.09 płaciłem abonament + opłata aktywacyjna razem 84,72 zł. Teraz mam mniej do zapłacenia bo 25 min gadałem naliczono mi poza abonamentem była to rozmowa na obsługę klienta- Red bull Mobile 2 razy i do urzędu miasta pani Staneczek. Zrobię jutro 26.10 przelew zwykły 37,52 zł jako abonament za telefon- z Ing, podam też nr faktury bo faktura jest inna, nr abonenta mój ten sam, a także konto bankowe ul. Taśmowa 7 …5459 od nich jest te same. Zmarł wczoraj Henryk Konik św.p 48 lat- dziś była za niego modlitwa różańcowa. W środę rano idę do kościoła na 8 00 i na różaniec. W czw/pt może Brumkowscy przywiozą Tomkowi Janic panele gotowe żywopłoty z laurowiśni. Grzegorz mój szef poleci Tomka panu ogrodnikowi Bartosz B. się nazywa. Jeśli chodzi o Planicę jeszcze to przełożone Mśwl są na 10-13 grudnia, ale trza mieć negatywny wynik na covida 19, żeby przejść przez granicę. Jak premier wprowadzi lockdown na kilka tygodni no to zamknięte granice i Mśwl nie odbędą się- przeniosą na marzec, ale 26-28.03 ma być Planica seven więc nie wiem, ale do 10 grudnia nie wspominać nic o oddawaniu kasy 180 dni o którym mówi art 47 ust 4 o imprezach turystycznych że jeśli z przyczyny klienta to połowę zwracają, a gdy przeczekamy to pojedziemy w marcu na Mś albo Planica 7 gdy plaga wirusa się nie skończy. Organizatorzy np. w Wiśle nie chcą bez kibiców organizować pucharu świata, sport mocno ucierpi. Ten tydzień od 7 00 do 16 30 otwarta szkółka drzew i krzewów od Grzegorza. W sobotę przed 1 listopada mam wolne, a 2.11 pójdę na 11 00 do 16 30 a na 8 00 rano do kościoła jak covid mnie nie zaatakuje. Gosia od Renaty gadała że z sanepidu jakbyś miał pozytywny wynik dzwonią po ciebie od razu i na kwarantannę, jak negatywny to nie muszą dzwonić, 4 dni jakoś się czeka a kwarantanna trwa teraz 10 dni- więc na koniec listopada na 26.11 zrobić test potem 4 dni maksymalny czas czekania jakby był pozytywny to do 10 grudnia akurat skończyła by się mi kwarantanna i mógłbym pojechać na Planicę, ale tam też może być bez kibiców, ciekawe jak zareaguje Daily messa odnośnie tej imprezy, na wiosnę zakazano rząd Słoweński zakazał imprez sportowych powyżej 500 osób pod skocznią. Sensownie zrobić test na covid tak 23.11 wtedy doliczam 4 dni na czekanie i 10 kwarantanny, 7 grudnia albo 8 by biuro turystyczne powysyłało veuchery hotelowe z Bled Rose i 6 biletów w pdf. Raczej jednak mi się wydaje że wirus i tym razem storpeduje większość imprez sportowych. Także życie religijne będzie ograniczone- no przez media tylko i radio Em. Na telefonie wgrałem aplikację plantnet do identyfikacji roślin po zrobieniu zdjęcia. Mam też whatsappa. Należę do grupy limba i Zacheusz. Umiera kochany papież Benedykt 16 bardzo mi smutno, w 2008 i do 2013 r kiedy był w pełni sił korzystałem z jego nauk, czytałem też jego książki z opracowaniami religijnymi- także psalmami. Jest to bardzo dobry papież- bardzo go też kocham i łza mi się kręci- po odejściu Jana Pawła 2 do Nieba nowy papież zmagał się z ekskomuniką 4 kardynałów, atakami na kościół stron liberalnych-jego nauka jest, encykliki przeciwstawia się zabijaniu nienarodzonych dzieci w łonie matek. Także zakazał aborcji eugenicznych, eutanazji- podkreślił Benedykt 16 że to wielkie zło jakie niszczy rodziny i świat, a rodziców obarcza poczuciem winy- każdy ma prawo do życia, to nie ważne że dziecko urodzi się niepełnosprawne ważne że żyje- kocha się je, te dzieci kocha się bardziej. Ja też jestem osobą niepełnosprawną, nie w łonie mej mamy ale nabyłem chorobę na studiach, które zniszczyły mi część życia- moja religia była na rozdrożu, nie żyłem, gdybym umarł wtedy nie poszedłbym nawet do czyśćca. Stare życiu dobrze że przeminęło. Wyglądało ono tak jak życie św.p Matti Nykaenena- on w wieku młodości też po dyskotekach, też popijał wino i piwa potem na skoczni 4 puchary światy zdobył, 4 złote medale olimpijskie. Oczywiście od tej sylwetki sportowca wielokroć dużo mi brakuje bo nie mam sukcesów żadnych sportowych; Nykaenen to najlepszy skoczek 20 wieku. Zmarł 3 lutego ubiegłego roku. Muszę teraz dziś 25.10. 2020 r zmienić charakter modlitwy może włączyć suplikacje aby nie zamkniętą kościołów i granic Polski- bronić Polski od lockdown, inaczej więcej ludzi na depresje będzie chorować, a nawet przeczuwam samobójstwa że będzie krzywa rosła. Wracając do spraw z telefonem to bezpośrednio mogę połączyć się przez wifi direkt z mą drukarką i mogę z telefonu też drukować. Mój pamiętnik na mym profilu ma messaengerze 860 stron- jakby mi się coś złego przydarzyło to tylko mamie albo Mateuszowi wysyłam link i to jest życiówka- życiowy dowód bo ma 860 stron całe me życie- chce być świętym-interesują mnie laury świętości- wyniesienie na ołtarze albo za życia albo po śmierci. Z bratem uznaliśmy że piekło to rzeczywistość taka, że jakieś sytuacje chcielibyśmy uniknąć, kogoś może nie spotkać kogo nie lubimy- dziś w kościele homilia mówi miłujcie nieprzyjaciół, cóż bowiem kiedy tylko swoich miłujecie i grzesznicy tak czynią- nie dostaniecie zapłaty za życie doczesne jak Ojciec nie zobaczy pierwej czy miłujecie nieprzyjaciół.

Zajmę się dziś sprawami wyłącznie politycznymi. W państwie jest rozłam- po 27 latach tknięto ustawę o zakazie aborcji tzn- całkowity zakaz aborcji przegłosowali 231 głosami, 212 było przeciw. Po tym wydarzeniu w którym i zgodny z ustawą posłów był TK- także pan Rzepliński, ale do czego zmierzam że z Uni środowisko lewicowe kobiet zaczęło od kilku dni protesty- uderzając w kościół- że to mur i nie ma tam Boga tak lewici twierdzą. Dążą do tego aby był aby kobieta miała wybór urodzić bądź ciąże usunąć gdy dziecko może urodzić się niepełnosprawne. Zaczął się gorszy już nie bolszewicki komunizm jak w latach 80 i 90 ale pod władzą tych za którymi głosowałem jest jeszcze gorzej bo za tą samą ilość pieniędzy kupuje się mniej- ceny są wysokie i podatki. Na twarzach protestujących „kobiet”- jest symbol szatański- widziałem szatana wypędzonego z nieba. To także symbol nazistowski- z czasów 2 wojny światowej. Terroryzm, fanatyzm religijny, koronawirus( także i przykrywka by niszczyć kościoły- że są 2 strefy i ogranicza się chodzenie do kościoła). Do marketu można chodzić do 2 w nocy a na cmentarz już od dziś 30.10 nie wolno pod groźbą kar czy nawet więzienia. Dziś odnotowano 21 600 nowych zakażeń, ale uważam że na 60 tys testów zakażonych jest około 5 mln na całym świecie. Zbiera nie tylko żniwo jak wiosną u osób starszych ale atakuje wirus osoby młodsze, nie tylko te z chorobami współistniejącymi. Konfederacja i Pis głosowały za zakazem aborcji i protestujące panie licują Kaczyńskiego i też Bossaka, nie szczędzą też lidera Ko opozycji- Trzaskowskiego. Cmentarze są o dziś do poniedziałku zamknięte- premier twierdzi by zahamować dynamiczny przyrost zachorowań trzeba więcej jeszcze obostrzeń- nie wykluczony lockdown- grozi to dotkliwszymi jeszcze protestami gdyż siądzie gospodarka- branża gastronomiczna, turystyczna, cały handel. Odkładałem na jutro(31.10) pójście na cmentarz- modlitwa różańcowa i zaduma nad zmarłymi- oni nam nie uciekną bo możliwość odpustu jest rozłożona na cały listopad. Dziś zawaliło się 6 budynków w Tunezji, trzęsienie ziemi też i w Grecji, 100 osób rannych. Postrzelono nożownika który odciął głowę kobiecie w Nicei- z isis był- kościół katolicki potępił ten czyn- powinno się go powiesić tego nożownika za czyn. Pamiętajmy, że pod sobą mamy muzułmańską Turcję, pół Azji to nie chrześcijanie- grozi nam zalew islamu jak tak by odcinali głowy a my jak baranki bez nóg na skazę ogromu wilków jesteśmy skazani ja pożarcie jak mówi jeden horror- „Pożarci”. Nasze katolickie tradycje są najważniejsze, większość bohaterów ojczyzny co pomarło s powodu sędziwego wieku i są w niebie dawno już po ludzku i przyziemnie sądząc przewracało by się w grobie bo nie można patrzeć na wojnę słowną, stan wojny w państwie już jest, nie żyjemy w wiecznie wolnym kraju-mój brat Mateusz inteligentny syn mój twierdzi że pokoju na świecie nie będzie bo ludzie są za głupi- wypowiedź z sierpnia 2008 r w lesie jak byliśmy. Zasmuciłem się też, że ówczesny emerytowany papież Benedykt 16 jest umierający, także modle się za papieża Franciszka bo nie podobała mi się jego wypowiedź o akceptacji par homoseksualnych. Wracając do protestów-monarchia w państwie byłaby lepsza niż demokracja. Św.p Lech Kaczyński wprowadził nas do Unii Europejskiej- z niej do Polski przyszli lewicowce- tęczowce dewastują kościoły- obwiniają je że to mury bez Boga który i tak jest zły. Pobito księdza- tęczowce to są pod skórą kobiet- w telewizji pokazują nam nieprawdę bo tak jakby to zwyczajna Polka, gospodyni strajkuje- może jakaś część tak, ale znaczna część z Niemiec czy Francji strajkują w Warszawie- rzucając kamieniami w Policję i plując. Wojsko nie jest w stanie się poradzić z zamieszkami. Prawdopodobieństwo że kobietę przejedzie auto jest 300 razy większe niż że urodzi niepełnosprawne dziecko. Ciężki grzech mają ci co napisali że czemu Maryja nie dokonała aborcji-grzech śmiertelny- niech tych co to napisali piekło pochłonie, dość wiem że miłosierdzie nad złymi ale bez przesady- człowiek sam sobie na ziemi już gotuje piekło sobie- fala nienawiści, to jest najgorsze nie fala koronawirusa. Przegłosowano obowiązkowe szczepienia od kwietnia na covida, karetki i policja że każdy musi się zaszczepić- nie wiadomo co nam wstrzykną- skąd wiemy czy nie zmutuje się wirus i czy gorszą jeszcze falą nie uderzy w nas. Wirus to też gra polityczna- za wszystko obwinia się rząd. Uderzono w sejmie posła Pis- rękoczyn surowo ukarany- uchylono immunitet i sprawa sądowa + może więzienie. Ważna jest walka z terroryzmem- fanatycy islamscy dorzucając w swym zabijaniu chrześcijan to już razem z wirusem będziemy już prawie na końcu czasów- przeleje się krew wysłańców nierządnicy i jej samej, zabije nas albo muzułmanin albo wirus- to nie kwestia tysięcy lat bo to się już dzieje- przypadek w Nicei, zachorowania po ponad 20

000 tys osób na covida.

Dziś uroczystość wigilii wszystkich świętych- wierzymy w duchowy kontakt z tymi co odeszli do chwały nieba w świętych obcowanie- ci co poprzedzili nas a byli oczywiście powołani do świętości. W czasie epidemii na świecie cmentarze są zamknięte od 31.10 do 2.11 włącznie. Czytanie było z księgi apokalipsy św. Jana- miano wyrządzić krzywdę ziemi, morzu aniołowie jednak za sprawą tego że najpierw muszą być opieczętowani synowie Izraela- 144 tys. dopóty się to nie stanie ni ziemia, morze czy drzewa nie zostaną dotknięte gniewem. Na tronie baranka zasiedli aniołowie, pocześni starcy ci co wybielili swe szaty w krwi baranka paschalnego. Po śmierci kiedy się żegna z ziemią trzeba być błogosławionym oglądać Boga twarzą w twarz- czystego serca, wiemy że ewangelista Mateusz opisał słowa Jezusa z góry na której przemówił do uczniów i tłumu przez błogosławieństwa. Szczęśliwy to człowiek święty, według pierwociny zamierzenia samego obrazu Boga najwyższego. Św. Jan pisze że trzeba kroczyć po Bożemu z dziękczynieniem, mocą i siłą jakie czyni słowo Boże- cały zaczyn co zasiewa dobroć w sercu człowieka. Nawet w czasie zakazu wejścia na cmentarz wolno przecież iść do kościoła by nawiedzić i z pobożnością pomodlić się za zmarłych bliskiemu sercu. Dziś 31.10 msza była za św.p Dziadka Brunona, wołany także był Dziadek Antoni i babcia Stefania. Wigilia tego święta- oni się cieszą z zbawienia my jeszcze nie dojrzeliśmy do niego, oni tak. Świętość, laur świętości to szacunek, pamięć, wspominanie- tych co za swe doczesne życie uzyskali wieniec chwały życia wiecznego, przebrnęli przez próg śmierci i są już wolni od grzechu. Jeszcze bowiem nie okazało się czym będziemy- czy będziemy duszą nieśmiertelni bez ciała jak aniołowie czy będziemy mieć ciało uwielbione, nieśmiertelne na wzór i obraz Jezusowego. Trzeba każdy punkt błogosławieństwa w sercu zakorzenić tzn żyć według oczywiście przykazań Bożych ale też błogosławieństw. Cisi, czystego serca, bogobojni i ci którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości- ci do nich należeć będzie królestwo niebieskie. Kroczmy drogą Bożego miłosierdzia, nie wyzywajmy i nie osądzajmy innych – pamiętajmy że jeśli my przebaczymy komuś winy które zaciągnął u nas o ileż bardziej Ojciec nas zapomni i nie będzie nigdy wspominał starych przebaczonych naszych win, grzechów, nieprawości. Łza mi się kręciła rano- nie mógł dziś, jutro i 2 listopada iść na cmentarz by wzbudzić zadumę nad bliskimi nam mogiłami, nie raz rozsianymi po całej Polsce. O 20 30 codziennie wzywani jesteśmy w modlitwie za Ojczyznę o ustanie śmiertelnie groźnego wirusa. Mamy codziennie zmawiać różaniec do granic-to siła w walce ze złem, protestami, a także wyprasza u Matki kościoła i świata całego miłosierdzie, uzdrowienie chorych na covid. Wieczorem pomodlę się za zmarłego 2 dni temu męża pani Walentyny Kuśka. Dziś Pan Bóg wezwał do wieczności Seana Connerego- odtwórcy roli Jamesa Bonda. Całe swe życie to no interesowała go religia, w 1 części Indiany Jonesa pokazał że wiara czyni cuda, wiara że gral kielich cieśli jego moc uzdrowienia uzdrowi także jego przebitą kulą klatkę piersiową- mając wtedy w 1989 r 59 lat dożył sędziwego wieku 90 lat i dziś odszedł, bardzo lubiany aktor pomodlę się za niego o Niebo. Dziś też eschatologiczny dzień- świat zmierza ku końcowi, wirus zbiera coraz większe żniwo, mamy coraz większe restrykcje i ograniczenia kontaktów. Nie da się tak dalej, gdyby nie zamknięto cmentarzy mogłoby zabraknąć łóżek w szpitalu przy zarażonych hm 40-50 tys a takie wartości zarażonych są w Belgii czy Francji- tam już jest lockdown wprowadzony, myślałem z Ojcem że po części będą wpuszczać na cmentarz czyli od 31.10 dziś do 2.11 np. wiekowo- 20-40, 50, 60 i więcej podaje przykład tylko. Nad czarnymi scenariuszami musi zabłysnąć słońce kiedyś społeczeństwo musi być uzdrowione. Tylko Jasna Góra, góra Synaj, Tabor czy nawet z starego testamentu Horeb i kalwaria już u schyłku przejścia Jezusa do Ojca- zawsze góra jaka by nie była to jasność- przebity bok Jezusa z niego wypłynęły promienie zbawienia. Góry są potęgą natury, zieleń uzdrawia i człowiek nie jest bez niej żyć, bez krzyża, ewangelii i błogosławieństw. Zieleń to sfera nadziei na życie wieczne bez smutków, żalów i przykrości. Mój pamiętnik piszę już od 29.02. 2010 r a wcześniej miałem wersję ręczną za 11 lat więc napisałem 867 stron. Też wierzę że osoby odbierające- adresaci z sympatii i szacunku jakich je darze poczytają przynajmniej powierzchownie ten myślę ciekawy impuls mojego życie- Mamo ja żyje moje serce bije. Wigilia, w dzień wigilii wszystkich świętych opłatkiem niech będzie różaniec-bój katolika o lepszą dużo przyszłość bez wirusa, bez złych żądz namiętnych, bez obaw o życie nienarodzonych dzieci- zwłaszcza o których zdiagnozowano jakieś defekty i będą no niepełnosprawne. Od poczęcia liczy się życie- „drugie” ciało w łonie kobiety to własność Boga!!.

Dopełnienie świadectwa:

Pierwsze moje widzenie było pod politechniką w 2008 r w maju. Widziałem

15 ludzi ubranych w moro uzbrojonych ale przez 1 sekundę ich widziałem z głębokości wizji trzeba było mnie klepnąć w ramię tak uczynił kolega z studiów Jarek Ogórek- on tego nie widział, a ci których widziałem nie zdążyli by w sekundę wejść albo przez drzwi do środka

bo jednak 15 osób by się próbowało jakoś przeciskać, albo w 2 stronę schodzenie z schodów politechniki-w mą stronę wtedy tym bardziej bym widział- był

to Boży znak pierwszy który zauważyłem, moje oczy widziały to czego inni nie widzieli, otaczało mnie z początku grono nie dowierzających, ale tylko początkowo!.

Anioł nie ma ciała ani kości, zatem byli to zmarli ludzie potrzebujący modlitwy- potem miałem kilka snów przed pielgrzymką w 2008 r o których zaraz opowiem.

Tak, mój duchowy doradca wtedy to był ks. Mieczysław Kozłowski- mówił mi że w te znaki Boże musisz to zrozumieć te klucze ale bez wsparcia sam tego nie zrobisz- zwłaszcza

że mówisz twe życie za dobrze nie wyglądało to Boże znaki są dla ciebie i wizje zupełną nowością-dostałeś nowego ducha, wybudziłeś w sobie piękne charyzmaty.

Chociaż rodzinę macie głęboko wierzącą Bóg chce dać ci może rozeznać swe powołanie. Także teraz po 12 latach ciocia Bogusia mi jak jeszcze dziadek żył było to lato 2019 r

uświadomiła że jak pomodliłeś się za te dusze z czasów 2 wojny światowej tam przecież trwała wojna w maju 1945 r się skończyła a politechnika powstała dopiero jesienią, mógł tam być

linia frontu, albo szpital najważniejsze Dawid abyś zawsze to pamiętał i modlił się za nich- do ciebie się zwróciły, wiem że cierpiałeś wtedy niesamowicie- tak ciociu to prawda,

Maryja nigdy nie chciała abym miał w przyszłości styczność z projektowaniem jakimkolwiek. Chodziła ze mną ta niezwykła Pani po lesie płakała ze mną- nie wierzyłem sam oczom ale wokół mnie to się działo naprawdę. Był piątek 25 lipca 2008 r miałem sen że jestem w stanie zagwarantować pokój na świecie zagrożony wojnami, prześladowaniami.

Śniło mi się światło- takie samo jak dzieciom z Fatimy przed zjawieniami było prawie identyczne- znalazłem w książce o dzieciach że zanim Franuś zachorował widzieli takie światełko też w śnie.

Mój Tata też miał udział w trochę innym ale też proroczym zdarzeniu- było to tak, próbowałem na

gadu gadu umówić się na pielgrzymkę z Anią Goldman ale ona dała mi do zrozumienia że

fajnie jakbym był księdzem- fajnie byś miał. Wtedy zgasły wszystkie światła w domu i po okolicy,

była burza nawałnica porwała cały dach sąsiada- Janeczka od Stazyje. Tata wchodzi i mówi,

Dawid prądu nie ma, zerwano dach- coś mi się synek nie podobo pamietom dobrze jak za dziecka godołeś że bydziesz żył 42 lata- jak jeszcze Mateusza nie było na świecie w 1998 r to było.

Ty coś ukrywasz i robisz nie dobrze że boisz się prowdy. Coś proroczego tu widza ale nie powiem nic. W nocy w ten piątkowy schyłek dnia śnił mi się sen o Zakopanem- rodzina mi się śniła-wędrówka(pielgrzymka) po krętych ścieżkach w górę – na górze Pan Bóg i Maryja( pan Bóg w osobie kapelana)- ubrani na moro. Śpiewano pieśń o stawie, dolinie i górach potędze natury,

jej tekst przypomniał mi się w widzeniu już na samej pielgrzymce w drodze na Jasną Górę. Wiem, że zanim narodził się Mateusz świeciło Słońce i padał śnieg 3 marca 1998 r, byłem naładowany samymi darami że będzie po nas potomek który po mej śmierci będzie kontynuował moje przeżycia. Młody Mateusz w 2008 r i nadal jest bardzo kochany jak prawdziwy syn, dała mi go Maryja.

Na pielgrzymce wędrując osoba, która prowadziła pielgrzymkę całą miała na imię Dawid, lat 42 mówiła świadectwo że miała ciężki wypadek i uraz kręgosłupa, ma żonę i 2 córki – Paulinka i Karolina. Ta wizja pielgrzymkowa na niej słyszałem w pieśni recytacje z mego proroczego snu o drodze-Zakopane- tam w Olczy mieszka ks. Mieczysław Kozłowski który o znakach wie.

W Miotkach też w 2008 r aż trzech Dawidów mówiło o siebie o powołaniu- i tak każdy miał inne powołanie- gdy mówił o kapłaństwie to przypomniało mi się jak dodał anegdotę że stracił dziś na pielgrzymce ćwiartkę zęba to mi się przypomniało że i ja nie mam ćwiartki!-dzień wcześniej także Mateuszowi uleciało ćwierć zęba akurat jak w Miotkach byliśmy.

Obie wizje jak wiemy i widać nie idą równolegle lecz krzyżowo. Bóg wyrwał mnie z dołu płaczu i depresji którą na pewno miałem w 2008 r po nie zdaniu ekonomiki.

Wyrecytowany tekst z mego snu na pielgrzymce publicznie- niesamowicie mnie wzruszył, trochę płakałem sam wtedy byłem, ludzie szli wiadomo że słońce jego wir do Nieba prowadziło nas wszystkich. Od Miotków w wędrówce na Jasną Górę zjadłem z emocji 0,5 oxazepamu co dała mi Mama. Obudziłem się przy klasztorze Jasnogórskim w sali papieskiej mam 3 godziny wycięte z harmonogramu życia.

Była informacja że ktoś z ciśnieniem ma problem, ale słabo czułem ambulans, powiedziałem samemu ab.

Damianowi Zimoniowi że zdarzy się cud- wesele będzie moje i Maryi- Maryja nazwała mnie

najpierw pielgrzymem wodociągów i kanalizacji z tego miałem robić dyplom- za kartą moją za śmiercią

widziałem sng( nie sgn stan nośności)- projekty nie nawidziłem ich, widzialem wybawienie

tylko na Jasnej Górze także od śmierci samobójczej która mi groziła- niesamowity charyzmat ducha jaki nabyłem tam wiem ze mam go i teraz stale, zacząłem kochać prawdziwie i Maryję i papieża Polaka Jana Pawła 2, raz w przeszłości uciekłem z tv jak była jego pielgrzymka wiec tym bardziej ukochałem Ojca św, moja koleżanka Patrycja która opowiadała mi o pawiach, pająkach widziała na wzgórzu Jasnogórskim naszego papieża zmartwychwstałego, zaraz jej uwierzyłem jak w drodze powrotnej jechaliśmy już do domku busem.

W sali papieskiej na potwierdzenie że mia

To teraz przyszło z Nieba jak pisałem życzenia Maryi- Hejka , na wigilie życzę wiele ciepła rodzinnego, duzo radości, dobrej bardzo wieczerzy, kolędowania, pasterki i świętowania jutra i nastepny dzionek świąteczny

Teraz przyszło- 26.12.2019 r.

Pisze dalej wiec choć już ręce obie mi się trzęsą nie wierze ze nie utraciłem żadnego charyzmatu przez 12 lat.

A w sali papieskiej widziałem dwa skaczące aniołki, mężczyzna był i kobieta kazali mi być w sali, był obraz w sali z nowej ewangelizacji- ktoś powiedział że mówię po Brazylijsku a

tam miałem jechać z ks. Mieczysławem Kozłowskim na misje, obiecał mi to.

Widziałem wtedy na Jasnej Górze ducha piękna miłości i jak wróciłem nie umiałem się opamiętać po takich cudach Maryjnych, Bóg czuwa z góry, zabrał mnie tam- Niebo to też duchowa stolica Maryi Jasna Góra ale

też miejsce w sercu człowieka gdzie Bóg zapuka, Pan zaprowadził mnie za to że na 100% nawróciłem się do Boga za śmierć mnie zakludził i mi pokazał- miłuj to próg lżejszy ci będzie, teraz go nie ma

bo jesteś za nim już. Ja pójdę do braci na ziemię ciebie w Niebie zostawię ale nie samego. Dlatego śmierć przestała istnieć dla mnie, wskrzeszałem w swoim życiu tez ludzi s powrotem do życia ale trzeba być tak naładowany duchem św bez łaski nie zrobisz tego.

Maryja dała też znać o sobie w gościu niedzielnym- Pielgrzymi wrócili i skwer ich nie złamał!. Dwaj Rycerze Maryi- po pielgrzymce Mateusz dołączył do mnie, już czekał na mnie

miał wtedy po komunii to 9 lat. Uradował się widząc mnie że nic nie stało się mi, ale widział przemienionego Dawida. Potem skutecznie mnie uzdrawiał, Pan Bóg wybrał to dziecię

do kontynuowania po mnie, bo wszystkie znaki wyglądają że w wieku 42 lat rzeczywiście albo będę mężem i wracając do ziemskiej rzeczywistości no odejdę zostawiając i żonę i dzieci albo

będę w Niebie będąc bardzo blisko Maryi i Mateuszka. Bóg do pomocy poranionym ludziom daje znaki przez niewinne dzieciątka mój brat zawsze taki właśnie był i jest.

Wybrałem odejście z ziemskiej rzeczywistości zostając w Niebie blisko was, moja ziemska misja skończyła się śmiercią na pielgrzymce stamtąd nie ma ani dostępu, przejścia ani wyjścia. Moje serce było na to gotowe po nieudolnym życiu na ziemi. Pan Bóg przemówił mi że zostaje w Niebie, ale mam być zawsze posłuszny, pomagać ile się da, nie angażować się za bardzo w przyziemne sprawy. Przypomnę że tu jest cud- sama Pani wysłała mi wiadomość z tej rzeczywistości w której trwam-życzenia wigilijne. Wiem co to znaczy, ja z nią mam się dobrze, żyje też w czystości.

Mateusza mam tu za syna swojego, Po Bogu i Maryi te dziecię umiłowałem na zawsze. Więc nie wybrałem życia na ziemi kończącego się w wieku 42 lat, jestem jednak w Niebie znam drogę

Pan i Maryja wszystko mi wytłumaczyli, przez lata rósł we mnie dar, charyzmat właśnie proroczy. Nie podlegam śmierci, bo tylko miłością da się ją pokonać, trzeba mieć w środku takie uczucie że na niczym innym nie zależy mi tylko na dobru ludzi.

Wychodzę z założenia też że tu na ziemi mam ukochanych rodziców, braciszka też Krzysia i oni do mnie dołączą do Nieba. Widziałem się dziś z dziadkami i pradziadkami wczoraj, mam zakazane mówić więcej rzeczy tylko tyle. W Niebie widzę się z nim i rozmawiam choć mało. Widzę wszystko co dzieje się na ziemi i mam na to wpływ przez modlitwę.

dziś 13 dzień znaczy wiek szóstej nowenny pompejańskiej – po życiu bo jeżeli Bóg dał mnie do Nieba nikt z niego mnie nie wyrwie, ale nie chodzi o to, chodzi o to że całą ludzkość zjednoczoną pomału tu wprowadzam a ludzie nie wiedzą niektórzy albo mało wiedzą.

Uzupełnienia do wspomnień, pamięć o ukochanych.

24.12.2018r- ostatnia wigilia dziadka Antoniego z nami.

6.01.2020 r- dzieliliśmy się opłatkiem wigilijnym z wujkiem Augustynem Konskiem. ( odszedł

10.06.2020 r). Był też z nami kierowca pan Józek z którymi załapaliśmy kontakt, dobry kontakt.

Wspomnę też prababcię Annę Piecha i Augustynę Dworok. Prababci Annie pradziadek Franciszek i dziadek Brunon budowali dom na ul. Krótkiej 21 po wojnie tuż. Gdyby nie pomoc pradziadka nie mieliby gdzie mieszkać dziadek Brunon i babcia Urszula.

W widzeniu moim sennym prababcia Anna prosi o pozbieranie wszystkich czarnych jeżyn z gęstwiny na nieopodal kopar, teraz już są posadzone na ogrodzie rodzinnym więc z niego będzie obierać jak dojrzeją. Była prababcia w 1992 r odwiedzić 2 letniego brata Krzysia a my z babcią Stefką ja miałem 7 lat wtedy to z dziury szulikowej my przyszli z grzybami- 7 koźlarzy czerwonych.

Prababcia Augustyna- zawsze mnie kochała, odwiedzała nas w domu bo mieszkała w sąsiedztwie. Miała śliczne urodziny 80 lat w 1993 r kiedy to jestem dzieckiem wtedy i moi kuzyni. Była w szpitalu na rudzkiej bo wpadła biedna do basenu i złamała rękę z przemieszczeniem, jak chodziłem do gimnazjum to do Omy chodziłem na pralinki jako nastoletni dzieciak. Mając 92 lata śpiewała z pamięci jeszcze wujkowi Jurkowi kolędy. Przy odchodzeniu miała wizje raju, mówiła –

  • Kaj je ta moja mama?”. Była bardzo życzliwa, 4 dni zabrakło do 95 lat życia, przewidziałem odejście prababci 4.08.2009r.- byłem bardzo smutny i żal, w chorobie nie pożegnałem się fizycznie z prababcią ale modliłem się już różaniec jak już odeszła, minuty po z radiem Maryja-wtedy było mi lżej.

Dzisiaj w niedzielę 11.07.2021 r msze świętą odprawiał ks. Błażej Benisz i ks. Ambroży Siemianowski. Czytania były- list św. Pawła do efezjan a ewangelia św. Marka. Streszczę teraz homilię- ks. Błażej mówił że z tym obrazem że Jezus posyła swych apostołów po dwóch aby na cały świat głosili dobrą nowinę- każdy ochrzczony jest apostołem, ty czy ja nie tylko biskupi, księża czy zakonnicy ale także świat świecki obok duchowieństwa. Gdyby tylko do biskupów to należało nie wydałby Jezus tego polecenia a jednak uczy nas ciągle że jesteśmy apostołką jak np. św. siostra Faustyna Kowalska czy bł. ksiądz Jerzy Popiełuszko. Dziś też rocznica natarcia, rzezi nacjonalistycznych Ukraińców na biednych polakach- wielu Polaków zamordowano wtedy, modlimy się też za te ofiary ludobójstwa Ukraińskiego. Ks. Błażej należy do Pallotynów, 14 lat temu był wikarym w Ożarowie pod Warszawą. Tak więc nie tylko biskupi mają realizować plan Boży, znaki czasu, ale każdy z nas przez chrzest jako dziecko Boże jest apostołem. Także i biskupi potrzebują kościoła, czyszczenia z grzechów. Z stolicy apostolskiej przyszły wyniki że 2 podopiecznych biskupa ów-czas Tarnowa Wiktora Skworca dopuściło się aktów seksualnych wobec nieletnich… dzieci. Wiedział o tym świadomie ab. Wiktor Skworc ale nie zawiadomił, sam też nie potępił tego aktu, prosi więc o przebaczenie, od 10 lat jest biskupem archidiecezji śląskiej i każde podejrzana sytuacja dawał pod prokuraturę tylko że za te 10 lat nie było tylko było wtedy jak był w Tarnowie. Stolica Apostolska odpowiedziała że trochę winy ponosi osoba odpowiedzialna że nie zawiadomiła odpowiednich organów aby przestępstwem molestowania nieletnich się zajęli. Na wniosek b. Skworca był rozpatrywany przez papieża Franciszka. Ab. Wiktor Skworc na Twitterze poinformował o rezygnacji z dalszej posługi arcybiskupiej, przeprosił poranione rodziny molestowanych dzieci przez 2 księży tarnowskich którzy byli pod władzą Ab. Skworca. Drugie inne zmartwienie to wariant delta koronawirusa 60% szybciej się nim idzie zarazić, w Wielkiej Brytanii wczoraj 35 000 było zarażonych deltą a w Rosji 25 000. To wiąże się z przepowiadaniem

4 fali epidemii na wrzesień. Ksiądz Błażej powołał się w homilii na pana Zbigniewa Nosowskiego że były zamknięte jakieś rekolekcje i w tych domach aż dużo bo 10 000 wyszło ewangelizatorów głosić światło Chrystusa i to od siebie, nie za żadną namową. Dziś swoje 62 urodziny miałby św.p wujek Marian Turowski. W suplikacjach wieczornych po różańcu modle się o całkowite wygaśnięcie wariantu delta koronawirusa i w ogóle kowida na świecie. Błażej modlił się też o pokój społeczny między narodami. Serce twoje i moje ma być zaangażowane- chorzy swoją modlitwą mogą rozszerzać słowo Boże na świecie w domu w ukryciu- ty jak się modlisz zamknij się w izdebce by nikt nie słyszał, ale miej światło na świeczniku bo nie chowa się światła pod koc, jakże wielka była by to ciemność. Jutro obchodzimy święto św. Brunona z Kwerfurtu a w środę św. Bonawentury. Wielkanocne misterium wybawiło człowieka z ciemności śmierci. Dziś 15 niedziela zwykła roku liturgicznego. Dzieci wypoczywające na wakacjach mają mieć dostęp do kościoła w święta- głównie niedzielę. Ciekawe jaki świat będzie po pandemii, ilu wróci do kościoła albo ilu nowych wy ewangelizowanych przyjdzie czcić Najświętsze Serce Jezusa. Nawet Małżonkowie mogą ewangelizować na świecie jako osoby świeckie- Pan Jezus po dwóch posyła, małżeństwo to formacja duchowa też apostolstwa. Ludzie z żywego różańca, apostolstwo chorych, nie wychodzący z domu najwięcej mogą- wiara ich jak ziarnko gorczycy ale za to góry przeogromne mogą swą modlitwą przenosić. Ks. Błażej mówił że w Rowniu jest potencjał duchowy aby iść za Jezusem głosząc prawdy o życiu Bożym. Potencjał trzeba kiedy wskrzesić w sobie by móc mieć moc ducha świętego i wyzwolić z siebie ukryte charyzmaty są one na wieczność rzecz jasna też.

Dowiedziałem się wczoraj że siostry Jolki- Paulina ma problemy z stawami, bolą jej. A koleżanka moja i Grzesia Gembalczyka Ewa Górny ma zakrzepice już dawno się leczy na to. Chorzy, ułomni-na nich apostołowie nakładali, namaszczali olejek, uzdrawiali z duchów nieczystych osoby opętane.

Zajmę się dziś w poniedziałek 12 lipca 2021 r. Tematy trudne to obok szczepień przeciwko covid sprawa śmierci czy anomalii pogodowych. Moja rodzina i ze strony ciotki Aurelii nikt się nie zaszczepił, ja z mamą jesteśmy ozdrowieńcami. Ciocia Bogusia się zaszczepiła i cała rodzina Konsek. Od mej przyjaciółki Jolki Davia też nikt się nie zaszczepił- Tata Bronek i mama Daniela to ozdrowieńcy. Jola i Paulina igg będą sprawdzać sobie przed wrześniem. Kto ma wysokie przeciwciała po przebytej chorobie niech się lepiej nie szczepi od pielęgniarki koleżanki Jolki 1 osoba i nie tylko zmarła. Więc zachęcam do częstego badania krwi. Wariant delta jest tak, że jak covid zarażał 1 osoba może max z 4 to delta tak 12- mówił Pan Zygmunt Słomski, ale też i w Tv Magdalena Ogórek to samo powiedziała- trzeba w koronkach do miłosierdzia modlić się o wygaśnięcie pandemii żeby 4 fali żadnej nie było w wrześniu. Krąży mi po głowie teraz anegdoty dotyczące śmierci, aureoli na czas, na wieczny czas. Śmierć to stan snu bo z niego bez wskrzeszeniu nie możemy samoczynnie powrócić do naszych doczesnych ciał. Wielokroć coś się nam śni, mogą być widzenia senne, coś się spełnia, np. córka Jaira spała- Jezus mówił dziewczynka nie umarła tylko śpi, zalecił dać jej coś zjeść. Także łazarz 4 dni w grobie, wiemy że na słowo życia Jezusa wstał- z snu czyli Jezus mówi z śmierci do życia powrócił Łazarz. W śnie tak trudno wypowiedzieć słowo, część tego co się śni ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. Ktoś możemy powiedzieć święty za życia trafia do nieba po śmierci bez sądu. Modlimy się od negatywnych złych emocji wybaw nas Panie i wiecznej odrazy, hańby i męki. Zaprowadź do nieba wszystkie dusze i te co potrzebują najbardziej serca miłosiernego twego o Panie Boże. Słyszałem, że ojomie leżał Jerzy Pawlas(Eda), ale to nie prawda bo był wczoraj w kościele. Za to jego małżonka jest ciężko chora.

Planuje mój pamiętnik skończony 31.10 ubiegłego roku dać w wersji pdf elektronicznej pani Edycie Szalony także Pani Iwonie Benisz. Teraz to co pisze należy pod nową część, pierwszą i na razie jedyną pisałem od 2009 r w takim notesie, mama już rok wcześniej notowała ważne wydarzenia zatem wstęp jest i należy do Mamy, potem ja wchodzę z swoimi świadectwami, przekazami. Tak by było 25 osób. Arcybiskup Skworc zrezygnował z posługi biskupiej, opisałem to wczoraj przy kazaniu od ks. Błażeja Benisza. Modle się margaretkę za księdza prałata Jana Waliczka. Modle się za Anne Wisełkę i Tymoteusza Szydło. Bo zostawili życie duchowe zakonne, kapłańskie- o to żeby Pan Bóg przyprowadził ich do tego co robili, a jak nie to żeby żyli w samotności, czystości, żeby nie złamali składanych ślubów. Jak widać są pokusy, także w świecie duchownym, grzech też tam jest. Kościół nie tylko tworzą apostołowie biskupi ale także wierni świeccy, wszyscy bowiem grzesznikami jesteśmy- wtedy uwydatnia się prawdziwa pokora i skromność no a w piśmie świętym pisze „wizja grzechów Jerozolimy”. Pandemia sprzyjała wojnie na słowa Po- Pis. Teraz ma to podsycić negatywnie nastawiony na Polskę Pan Tusk. Niemcy napisali na niego- oppositesfuhrer, chciał i wstrzymał unijne dotacje do Polski z Unii, także taka osoba winna być wykluczona z sceny politycznej. Śledziłem ostatnio te mecze z Me 2020r- Anglia-Dania – , przy karnym anglik Harry Kane oślepił laserkiem Kacpera Szmajchela syna Petera Szmajchela i ten no nie obronił karnego, już 25 000 eur zapłacono za to federacja no Fifie zapłaciła za zły incydent. Sędziowie w mniejszości no ale trafiło się że były pomyłki- w meczu właśnie Anglia- Dania , Francja- Portugalia. Mój wujek Piotr ma mieć czyszczoną tętnice co idzie do mózgu, ma zapchaną, muszę się za niego modlić. Dzisiaj rano padał deszcz, wczoraj z Ojcem wypróżniliśmy 2 zbiorniki i podlał mi Ojciec rośliny sam nie mogłem gdyż mam zalecenia chirurga pana dr Lejtmana i Muchowicza. Zamiast heparyny w zastrzykach mam maść do kostki, no i xarelto- 15 mg- 2 razy za dzień co 12 h. Od jutra będę chodził w pończochach uciskowych- mam je już z sklepu medycznego. Jeszcze wrócę do abp. Skworca- oddał klucze tzn że nie zmieni już decyzji- szkoda że tego nie zgłosił te 14 lat temu papieżowi Benedyktowi. Pamiętam że ówczesny papież ekskomunikował 4 biskupów za dopuszczenie się wykroczeń w kościele. Wczoraj 62 urodziny miałby św.p wujek Marian Turowski. Kiedyś klepnął mnie jak goniłem się z 3 letnią Ewą ja miałem 4 latka płakałem wtedy. A jak miałem lat 10 przyszedł z kiełbaskami i dał mamie, mama dała mu 50 zł, wujek dał resztę chyba mi już nie pamiętam. Pomagał nam w 1992 r przy tynkowaniu domu, obok niego też wujek Leon Dworok z Roju tez św.p. Marian odszedł 10 sierpnia 1996 r do wieczności, dzisiaj rocznica urodzin więc my poświecili my z rodzicami mu. Od 9.07 zacząłem pisać części do 2 tomu pamiętnika, pierwszy ma 867 stron i zamknął pewną epokę w moim różnorakim życiu.

Dziś 13 lipca Matki Bożej Fatimskiej, niestety ani Mama ani Ja nie damy radę pójść do kościółka. Czytanie z księgi wyjścia kiedy to przedstawiony jest Mojżesz od dziecka aż po dorosłe życie. Potem ewangelia wg św. Mateusza. Mojżesz wsadzony między sitowie był na pastwie wody, ale znalazła go córka Faraona i Mojżesza miała jak syna. Zlitowała się nad dziecięciem, nasze oczy błotem nieprawości nałapane, nie wiemy nawet że jest duchowa adopcja dziecka poczętego co dopiero przyjąć jedno z tych najmniejszych pod swój dom. Dom stanowi kościół, a woda jest wodą chrztu świętego. Duchowe zaślepienie nie rozpoznaje cudów które winniśmy widzieć a nie widzimy bo mamy serca zimne, zatwardziałe i niestety zamknięte. Dom i serce to oblubienica ducha świętego. Maryja przy objawieniach w cova de irja w Portugalii 13 przez 6 kolejnych dni miesiąca aż do października spotyka się z dziećmi aniołami- Franek, Hiacynta i Łucja. Dzieci rozumiały że zbawienie świata jest na 1 miejscu wiąże się to z pokutą, węzły w okolicach biodra przepasane aby cierpieć za grzeszników zagrożonych piekłem. Dzieci także w nocy cierpiały, Pan Bóg nie żądał ani nie chciał aż takiej ofiary ale ją przyjął. Nasze krzyża choroby co nosimy przybliżają nas do Boga bo przyziemne ułudy doczesności, pogoń za kasą zakrywa nam i nas nasze serca, rozum, jesteśmy oświeceniowo ociemniali choć nie mamy już wieków ciemnych średniowiecza. Wczoraj było wspomnienie św. Brunona Bonifacego z Kwerfurtu, w 1001 r król Bolesław Chrobry chciał wykupić szczątki misjonarza po jego męczeńskiej śmierci zadanej przez margrabie marchii wschodniej Hodona- jego ludzie prześladowali naród Polski świeżo ochrzczony w 966 r, św. Brunon od młodu był doświadczany przez Boga, pomagał w pracach misyjnych narażając życie- dał też je w obronie wartości religijnych, mąż wiary i oświecenia o niezwykle otwartym sercu. Także dzieci Fatimskie- miały bardzo ciężko bo nawet mama nie wierzyła płacząc że mają wyrzec widzieć oni jednak trwali w tym co widzieli i byli za sprawą de olivieri w więzieniu, nawracali wtedy współwięźniów którzy też modlili się różańcem. Straszono dzieci smażeniu w rozgrzanym kotle oleju ale to władzom nic nie dało, miłość miłosierna, zawierzenie Maryji o niebo ważniejsze było niż poddanie próbom z strony władz, także kościelnych. Swoje fiat odpowiedziała Bogu na zgodę na macierzyństwo samego Boga- człowieka. Zawsze w kościele śpiewa się „Panno wierna Bogu Ojcu”, „ dzięki Tobie Ojcze za dziecięctwa dar”. Przepasane biodra dzieci to jak krzyż Jezusa idącego na golgotę, dzieci ich życie namaszczone cierpieniem połączone jest z krwawą ofiarą Chrystusa. Kogo Bóg doświadcza tego miłuje. Maryja prosiła o modlitwę różańcową, tak też 3 miesiące później w cud wirującego słońca pielgrzymi zobaczyli to i uwierzyli- w sekundę po deszczu ubrania wyschły i był to cud Maryjny, świetlisty obłok z światłem bielszym niż coś najbardziej białego. Dziś też potrzebujemy nawrócenia. Ta wiara ponad 100 lat temu musi stale gościć w naszych sercach. Będę się w domu modlił za św.p Wojciecha Szalony- o radość życia wiecznego, Kasie Sobkowicz, Edytę z Zacheusza, Karoliny o łaskę zdrowia, mówiła mi że kamień miała gdzieś okolice nerek, usilnie się modliła i to znikło bez śladu!. Anglicy uznali za potępienie srebro wywalczone w Me 2020 r, zdejmowali je z szyi od razu po założeniu, nic bardziej bezczelnego. Świecono laserem Kacperowi Szmeichelowi do oczu aby puścił karny- sprawcą harry kane, federacja angielska 30 000 euro do fify tyle kary zapłacić za chuligański wybryk. Kubańczycy protestują przeciwko reżimowi. Tusk bardzo źle, a sympatycznie odnosi się cały czas do Pisu, 40% chciało jego powrotu, a 26 % że nie. Jest na urlopie i nie ma żadnego planu czy asa w rękawie na pis. Napisano w gazecie niemieckiej- Tusk oppositefuhrer polnisch- popierany oczywiście przez Angele Merkel. Dotacje unijne chce wycofać dla Polski z unii. Jakie to paskudne że język wojny stale się kroi- politycy ko i po są temu winni za bezpodstawne ataki na dzisiejszy rząd Polski. Dzieci Fatimskie mieli natomiast plan- zbawić grzeszników, łachudrów co nawet nie rozumieją niczego mają ograniczone horyzonty myśleniowe. Potępienie człowiek zsyła za życia sam na siebie cofając się od tego co Boże, odrzucanie Bożej miłości a przyjmowanie postawy nikczemnej, no złej woli, ataków, także i w sensie dosłownym bo są i tak ataki terrorystyczne przykład dzisiejsza Francja, większość nie opowiada się za restrykcjami jeśli chodzi o covid, nie chcą nowych przedsięwzięć. Francja a terroryzm? Gdzie państwa sojusznicze na pomoc. Wojna zbiera śmiertelne żniwo w państwa Afrykańskich, także i Nigeria. Dzieci Fatimskie z Maryją to orędzie zwiastunu Pokoju, ludzie muszą być tacy jak opisuje Syrach w księdze mądrości inaczej wiecznej Ojczyzny czy pokoju w świecie stałego może nie być, a ze wschodu ma iść zwiastun pokoju, oj ciężko może.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.