Dziś czwartek 1 marca 2018 r, wczoraj zakończyły się rekolekcje wielkopostne.

Dziś też na 17 00 byłem na kazaniu pasyjnym i drodze krzyżowej. Ksiądz z Żor mówił o osobie Piłata- Judea była pod okupacją Rzymu, ale Żydzi i wysoka rada- Sanhedryn chcieli by to z rąk rzymian zginął Jezus. Początkowo Piłat odesłał Jezusa i powiedział to wasza sprawa myjąc ręce i dodał Ja nie widzę w nim żadnej winy. Jednak Żydzi naciskali- jeśli nie ukrzyżujecie Jezusa wy to nie będziesz przyjacielem cezara- a Rzym miał go za króla- Cezara. Odtąd Piłat był niespokojny, pytał Jezusa czy ty jesteś królem żydowskim? Tak ja nim jestem, ja się po to narodziłem by dać świadectwo prawdzie, królestwo zaś moje nie jest stąd inaczej słudzy moi biliby się o mnie abym nie został wydany żydom. Pamiętamy pocałunek zdrady- Judasz i Żydzi mają cięższy grzech i podkreśla to sam Jezus, no ale w naszym credo pojawia się Piłat jako postać- wykształcona, zadbana, wszystko miał już- ten Piłat i jego postawa piłatyzmu powoduje że po śmierci jego wisi gdzieś z spuszczoną głową oczekując na Pana Boga w czyśćcu oby nie piętro niżej!- ale nie, bo w credo występuje tez powiązanie Piłata z ludzkością- Ukrzyżowany również za nas!. Jezus natomiast był ogołocony, ubiczowany i zeszpecony- dwie postacie jakże różniące się- Jezus i Piłat. A rozważania do drogi krzyżowej były takie- wymawiano osoby które postąpiły w życiu źle- np. Barbara, Mariola, Jerzy, Wojciech, Stanisław, Anna, Dariusz.- w skrócie powiem że dopuścili się różnych postaci zła- brak pomocy samotnej pani Ewie która zmarła, niewiedza ze zamrożone zarodki to już ludzie!!, wyzywający seksownie wygląd co rzekomo jest trendem 21 wieku, wszystkie osoby wymienione zachowywały się tak jak Piotr- bo zdradą włożył mu machinę z drzewa na ramiona, ta skała na której miał być przyszły kościół stała się piaskiem, upadkiem Piotra. Piotr nie może dorównać Maryi która widziała i wiedziała więcej- patrz proroctwo Symeona- mówi że wprawdzie dusze miecz przeniknie ale to się tak nie kończy- patrzmy 15 sierpnia święto wniebowzięcia Maryi. Odmówienie samotnej pani opieki- nie podanie chusty Weroniki tak można zinterpretować to. Pouczanie niewiast i obnażenie na krzyżu jest połączone tym żeby wyglądać żeby inni patrzyli przez pryzmat ducha świętego mężczyzna na kobietę a nie przez erotyczne myślenie i dalsze upadki życiowe na tle czystości bo upadków mogło być więcej na drodze Piotra do odpokutowania za zdradę mistrza. Piotr też jak Piłat co wydał wyrok śmierci to Piotr jeszcze gorzej bo ja zadekretował wyparciem się- ta droga gdyby losy odwróciły się szedłby nią sam Piotr. Zostało mu miłosierdzie Boże bo był przejęty żałobą drogi krzyżowej, ona wyglądała jak pogrzeb już oczami Piotra bo wiedział ze tego nie zatrzyma już, czym dalej tym tragiczniej dla Piotra, na końcu jednak to Piotr przyjdzie do wieczernika i powie że On Żyje, weźmie chleb i wino mocą ducha Świętego da innym apostołom- gdy Jezus to zobaczy od razu wraca do wieczernika i mówi Witajcie!, Pokój wam!.- na końcu rozważań a były one dziś dla Św Piotra pasyjno-żałobne wręcz ta droga była pogrzebem- na końcu jednak prośba- Jezu przyjmij mnie z powrotem- przed ostatnie słowa z pieśni kiedy żegna się zmarłych więc i pokora dla Piotra, dla niego był to finalny dzień dziś.

Dziś na 8 00 rano byłem w kościele na niedzielnej eucharystii. Czytanie było o nadaniu dekalogu z księgi wyjścia- od nadania Izraelowi Przykazań Bożych na pamiątkę wyjścia z niewoli egipskiej- do dziś mija 3500 lat a dalej niedziela jest zniewolona handlem, pracą i niekoniecznymi błahymi rzeczami. My obdzieramy niedzielę z świętości- w końcu wyszła ustawa o niedzieli wolnej od handlu- długo czekaliśmy, ale ten dom niewoli- w sercach jeszcze wielu tych co nie uznają Bożego ładu, co nie chcą wręcz odpocząć trwa!. Tak wielu opuszcza mszę świętą w niedziele- z lenistwa czy innych złych przywiązań.- na kolędzie dostaliśmy obrazek z modlitwą za tych co opuszczają świadomie niedzielne msze święte- modlitwa przebłagalna- ma taki charakter.

Niektórzy gardzą niedzielnym uczestnictwem, a nie każdy przyjmuje serce niedzieli- właśnie eucharystię.- o sercu mówił św Jan Paweł 2. Serce eucharystii i centrum kościoła to odnosi się do 1 znaczenia- jest to organizm który działa dopełniając się- organizm(ciało) albo kościół bez tego serca którego nazywamy eucharystią no nie żyje. W czytaniu następnym św Pawła do Koryntian-mowa że głupstwo u Boga przewyższa mądrość człowieka- śpiewamy”Jakże pójdziemy za tobą Chrystusie jak ty nie chodzisz naszymi drogami, a myśli tak różne od naszych”- także słabość u Boga jest czymś dużo większym od mocy ludzi. Nie wzięliśmy do swych serc też kazań wielkopostnych ojca Adama- brakuje niedzielnego kontaktu rodzice- dzieci, nie ma dialogu małżeńskiego, wspólnego posiłku przy stole. Pamiętajmy że pascha żydowska- obchodzona na pamiątkę męki, śmierci i zmartwychwstania Jezusa- ten przybytek Boży- świątynie mówił Jezus po wypędzeniu bankierów i kupców- że ją zburzy i w 3 dni odbuduje na nowo- oni zaś nie rozumieli-Żydzi i mówili że 46 lat ją wznoszono a ty ją chcesz zburzyć?- chodziło mu o świątynie ludzkich serc, a 3 dni nawiązuje do zmartwychwstania ciała Pana Jezusa- mowa też że gorliwość o dom twój pochłania mnie, ale dopiero uczniowie Jezusa zrozumieli po jego zmartwychwstania że nie chodziło o zburzenie budowli. Te 3 dni to uśmiercenie niewolnictwa głównie w niedziele, ale jak gdyby powstanie z upadku domu niewoli- jak niegdyś z Egiptu ucieczka po suchym lądzie pośrodku muru wód morza czerwonego tak te 3 dni to ucieczka od handlu do Bożego przeżywania niedzieli i odpoczynku. Także Jezusowi nie potrzebne świadectwo ludzi o człowieku bo on sam wie co jest w środku każdego człowieka. Jezus jest doskonała ewangelią on sam jest świadectwem. Ciężej uwierzyć w słowa Pisma Świętego które są obcowanie z Bogiem po raju, dają życie wieczne a łatwiej być jak Tomasz Didymos naocznym świadkiem i jeszcze nie dowierzał więc ci co ufają słowu i są mu posłuszni dostaną wiele łask i błogosławieni będą w królestwie Bożym.

Dziś była droga krzyżowa na 17 00 i ja nią szedłem, w zeszłym tygodniu było to nabożeństwo pasyjne z św Piotrem- dziś była ta postać na kazaniu o którym powiem dziś później. Do konkretnej stacji przyporządkowany tekst z biblii- Czytania- Izajasza, Św. Mateusza, psalm 22, List do Koryntian, psalm 27, ewangelia św Łukasza, apokalipsa św Jana, proroctwo Micheasza, Zachariasza, List do Galatów, księga Jozuego, jeszcze na koniec z apokalipsy. Stacja 1 ma na celu uświadomienie sobie wagi tego, że drewniana śmiertelna machina włożyłem moimi winami- bo grzech nie ma wymiaru czasu- on był w tłumie szydzącym, pod krzyżem też z żołnierzami- mimo że fizycznie nie było nas tam 2000 lat temu to nasz grzech i zdrada taka sama jak Piotra nie daj Panie Boże jak Judasza bo ten nie zapłakał tylko wiemy co zrobił. Jezus niewinny bo cierpiał bez grzechu wziął przewiny wszystkich upadłych ludzi na skutek grzechu. Nasza wina, szkarłat wręcz jest niesiona ramionami z wyroku Bożego- bo Jezus wypił do dna kielich męki i poddał się w niewole miłości szaleńczej na krzyż- jego usta milczały nie mówił nic szydzącym był w poniewierce. Trzecia stacja i upadek- ciężar obowiązków naszych, obgadywanie, brak dialogu w małżeństwie, handel w niedziele i opuszczanie mszy niedzielnych to same upadki. Przy 4 stacji spełnia się proroctwo Symeona że Matki Bożej przeniknie miecz boleści aby na jaw wyszły zamysły serc wielu.- pobożni chcą dzielić z Maryją żałobą np. Józef z Arymatei czy Nikodem.-Jezus 3 lata uczył swoich uczniów przez przypowieści, doznawali cudów uzdrowień, przemiany życia, byli świadkami przemienienia na górze Tabor i nawet fundament kościoła Piotr nie zaszedł pod krzyż Zbawiciela- nie miał odwagi chociaż miał ciężki lament i płacz. Szymon z Cyreny w Stacji 5 pomaga nieść krzyż z przymusu a nie z miłości, chusta Weroniki odbije w sercach oblicze zakrwawione syna Bożego.- ksiądz proboszcz nazwał te stację szukaniem oblicza- znamy cytat „ W Krainie życia będę widział Boga”. Stacja 7 to drugi upadek- zasiane zwątpienie, brak wiary w miłosierdzie Boże, przygany i smutni, samotność, ciemność bo to upadek największy ale Jezus powstaje bo jest światłością serca i miłuje swoim wyciągnięciem rąk na krzyżu chce ciebie i mnie nimi objąć. Stacja ósma to łzy lane z oblicza niewiast przejętych żałobą- ale czy to ma sens? Chwilowe emocjonalne uniesienie- czy łzy nawrócenia do Boga? My tam byliśmy, my biliśmy Boga przez nałożenie korony cierniowej- „ ostre twe gwoździe serce moje czuje!”. Do stacji 8 omawianej jest scena apokalipsy- Jezus jest zwycięzcą będzie pił kielich wody życia z zdrojów zbawienia z ludźmi wybielonymi swe tuniki w krwi baranka. Stacja 9 to trzeci i kolejny upadek-rani Jezusa grzechy ponawiane, przebaczane ale pokusy świata, mamy mieć na uwadze obraz Piotra z Kogutem aby nas budził z ciemności snu i serc do że mi też należy się miłosierdzie Boże, wewnętrzna przemiana serca. Stacja 10 nazwano Szata- anioł Boży rozmawiał z Jozuem- jego szata była brudna- diabeł go oskarżał przed Bogiem ale anioł Pański ostro zakazał mu, a duchy nieczyste były posłuszne bo wiedziały że Jezus Alfa i Omega umarły ale żyjący na wieki wieków ma klucze śmierci i otchłani i szata Jozuego wybielała- tak wszyscy usprawiedliwieni łaską będą wypłukani w krwi baranka paschalnego. Z Jezusem też w stacji 11 w liście do Galatów jestem przybity do krzyża- moje brudne ręce nie czyniące dobrze, niekiedy zabójcze są przybite z tymi co dłonie Jezusa który dobrze robił bo uzdrawiał, czynił cuda, kto by podał jednemu z tych braci najmniejszych kubek wody zimnej nie utraci swej nagrody u Ojca który jest w Niebie. Stacja 12 kiedy Jezus umiera grób jest uwieńczony żołnierzami, zakazuje się z ust Żydów żeby nie roz-głaśniali tego że Jezus zmartwychwstał, przekupywali świadków Pana żeby fałszowali prawdę, każdy poza Janem ewangelistą który pisze że Bogiem było słowo dlatego tak silnie są atakowane słowa ust ludzi którzy zdradzają, kpią- wszyscy apostołowie umrą za Imię Jezus także Piotr!. Ciało zdjęte z krzyża i oddane Maryi ma powodować stan żałoby i lamentu który też w gorzkich żalach płaczemy nad zmarłym panem ale i mamy nadzieje ze śmierć naszych grzechów tez tam została na drzewie krzyża zgładzona- człowiek bez ducha świętego pełni łaski nie jest w stanie zaświadczyć o Chrystusie bo się złamie, nawet 3 letnia publiczna działalność kiedy widzi się mistrza ukochanego w kajdanach zeszpeconego niepodobnego do ludzi zaraz się wypiera- „ A bo ja pójdę też na krzyż”-no i dobrze idź bo jest napisane kto idzie za mną bez krzyża nie jest mnie godzien. Jest się nieprawym człowiekiem- przecież ile można nauczać- musi duch św zstąpić jako pocieszyciel i oni apostołowie pełni ducha będą oddawali te życie za Jezusa na życie wieczne- kto straci z mego powodu zachowa je na życie wieczne.- już wchodzę głęboko w treść kazania pasyjnego- dopiero wewnętrzna przemiana Piotra który mocą ducha św łamie chleb i daje wino jak Jezus i mistrz zjawia się w wieczerniku- pamiętamy że Tomasza wtedy nie było- już Piotr był naocznym pierwszym świadkiem opoka zbawienia kościół, jedynie Jan autor najpiękniejszej ewangelii pełnej wizji powie mu Jezus na wygnaniu – śmierci, ni trudu i łzy już odtąd nie będzie- czynie wszystko nowe. W momencie łamania chleb znika Jezus fizycznie po zmartwychwstaniu- i potem w obecności Tomasza Pojawia się daje się dotknąć. Sylwetka Piotra daje do zrozumienia- lament, gorliwy płacz, ufność Jezusa względem niego- wszystko co napisane w piśmie św dopełniło się-Jezus ma władzę otworzyć księgi i pieczęcie. Nie czyńmy faryzejskich grobów w naszych zimnych sercach, żałujmy bo żałować doskonale to warunki dobrej spowiedzi. Jezus męką, swoją świętą krwią wybielił szaty kościoła całego jako oblubienicy, dla kogoś kogo się kocha robi się z miłości i samo idzie- Miłość nigdy nie ustaje, mistrza zaprowadziła na krzyż- bo to tylko ma wartość uniwersalną. Miłość i pięćdziesiątnica daje nowe nadzieje, umacnia wiarę która gdzieś się słabo iskrzyła. Bądźmy odpowiedzialnymi świadkami miłości. Miłość i łaska też nie ma wymiaru czasu dlatego skutecznie zwalcza w nas grzech, złości, cynizm nawet czy egoizm- wyprasza to nam niewiasta eucharystii szanujmy ją bo wyprasza u syna naprawdę wiele dla grzesznego ludu pielgrzymującego. Zakończę sylwetką Św Weroniki- ona nie bala się że ją będą za otarcie twarzy Jezusa biczować, że czeka ją kara ależ skąd jej wielka miłość do Boga wyprasza zniwelowanie kar w czyśćcu oczekującym pomocy- śpiewamy „ gdy dusza upaść może Ratuj ją Boże”.- z serca rozważana droga krzyżowa + liturgia pasyjna(homilia) daje odpust zupełny zależny od wielkości żalu więcej lub mniej doskonałego- od tego. Bo żalem liczy się droga miłości za którą płacimy w czyśćcu, wynagradzamy Bogu za jej nie dopełnienie. Kąpmy się w tej sadzawce Silomae 77 razy

aby znikło błoto nieprawości i niedowidzenie miłości.

Czytania były dziś 11 marca 2018 r w kościele następujące- z drugiej księgi kronik, św Pawła do Efezjan no i ewangelia. Chaldejczycy burzyli świątynie w Jerozolimie te które Panu były poświęcone, wyniszczali naród Judzki, ci co od miecza zostali ustrzeżeni zamieszkali w Babilonii jako niewolnicy- aż do panowania króla perskiego Cyrusa który okazał się mężem opatrznościowym. Na tego króla czekano w niewoli 70 lat- mówi księga kronik. Dalej św Paweł do Efezjan pisze że łaską zostaliśmy zbawieni dzięki nie uczynkom z których można się chlubić ale przez wiarę w wywyższonego syna człowieczego- kto wierzy w Imię jednorodzonego syna Bożego ma życie wieczne, Bóg nie zesłał syna aby świat potępił ale dzięki łasce okazywał światu miłosierdzie- jeśli oczywiście nie tkwimy w mroku, ciemności- bo taka jest prawda że ludzie świata bardziej umiłowali ciemność- złe uczynki które nie są z światła- też ci którzy to czynią nie są synami jasności tylko grzechu a więc śmierci- żeby byli narodzeni z światła muszą wierzyć w syna człowieczego na podstawie wydania świadectwa życia od Boga samego, Boga miłości i przebaczenia- ludzie z światła miłują syna człowieczego, ale wiara jest fundamentalna aby zaliczyć ich z światu w poczet zbawionych dzięki lasce otrzymanej na chrzcie. Potrzeba by wywyższyć syna człowieczego oblubienicy kościoła i ducha świętego przez swe przemienienie daje dopełnienie miłości. Ludzie ciemności świata krzyczą- Na krzyż z nim, Jezusa Żydzi chcieli się pozbyć ale czwarta niedziela wielkiego postu to radosna niedziela- Jezus sam daje się ukrzyżować ale też zaczyna się nowy dział- nasze zmartwychwstanie z nim bo chrzest z nim pogrzebał nas w grzechu i byliśmy umarli a zostaliśmy dzięki światłu wiary i nie chlubnych dobrych uczynkach głównie miłosierdzia przywrócono nas do życia- kto wierzy nie zginie lecz ma życie wieczne a ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Od wybawienia Judejczyków do Jezusa to 6 wieków. Tyle czekano aby pojawił się doskonały prorok syn Boga najwyższego- tak jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni tak przez zmartwychwstanie syn człowieczy będzie wywyższony- nie na golgocie jako ukrzyżowany i wyśmiewany ale jako w Niebieskim Majestacie paschy Wielkanocnej jako zwycięzca wszystkiego. Baczmy aby być synami też światła na wzór Jezusa syna człowieczego-będziemy jako nagrodę czerpać łaski zdroju wody życia. W księdze kronik piszą o wyzwoleniu przez Cyrusa i trwało to 70 lat czekania, no a czasy Babilonii do Chrystusa to 600 lat- tyle czekano na zwiastowanie Boże w Nazarecie i narodzenie w Betlejem- i jeszcze nie tylko faryzeusze ale

żydzi ich krwią broczy się Jerozolima bo sądzili i krzyżowali proroków którzy byli niewygodni dla nich- wmawiano bluźnierstwa, kłamstwa byleby zabić- i zabili Jezusa syna Bożego. Zmartwychwstanie położyło kres tym którzy chcieli czynić uczynki ciemności- nienawidzili światła- a każdy kto nie jest światła nie narodzi się powtórnie do życia wiecznego na wzór Jezusa. Jezus przewyższa wszelką mądrość i jest z prawdy całe jego królestwo jest odbiciem na całe życie. Dziś pani Matylda Lichacz obchodziła 90 urodziny. Za 2 dni rocznica wyboru papieża Franciszka na stolice apostolska.

Kazanie pasyjne było w odniesieniu w konfrontacji do osoby Jezusa. Na poprzednich ksiądz mówił o Piłacie, Piotrze i Judaszu. Gdyby na świecie nie było grzechu i teraz i 2000 lat temu Jezus nie musiałby cierpieć i umierać na krzyżu za nas. Piłat bowiem nie widział w nim żadnej winy- mówił w ewangelii Mateusza- Ekce Homo- Oto człowiek- dał Jezusa którego lud kazał ukrzyżować. W 1879 r malowano pasyjny obraz ubiczowanego i cierniem ukoronowanego Jezusa- taki obraz malował Chmielowski- całe 25 lat dojrzewał do świętości nasz brat Albert który pisał Bóg dobry jak chleb. Te rysowanie to było sięganie po świętość- w końcu Jan Paweł 2 kanonizował go, był mu drogi.Obraz Jezusa cierpiącego męki rysował też Caravaggio, a straszna męka jest zobrazowana w filmie Gibsona „Pasja”. Ten obraz biczowanego Jezusa woła z sumienia krzykiem bólu- on krzyżuje błędne myśli roje, nasze wnętrza nie kiedy nie krzyczą z bólu sumienia duchowego lecz krzyk złości- ukrzyżuj- taki faryzejski wręcz wyłania się z tłumu szydzącego który ubrał w purpurę na wyśmiech prawdziwego Mesjasza Jezusa. Jakie jest nasze wnętrze duszy? Nie kopiemy sobie tak czasem grobu z serca?- w gorzkich żalach opoki się twarde krają i z grobów umarli powstają!. Przemieńmy nasze wnętrze aby było podobne nie do radości tego świata lecz do milczącego i cierpiącego Jezusa. Ja też przyjąłem postawę milczącą dziś na drodze krzyżowej. Komentarze do konkretnej stacji omówię teraz- słowo klucz- mamy być wrażliwi na konieczność ciągłego odmładzania się w konfesjonale- to nam wysłużył Jezus że jeśli kto zgrzeszy może uzyskać przebaczenie. Słowo, sakrament- bądźmy czujni. Jesteśmy czasem w życiu poddani niewoli i wyzysku- wszystko toczy się szybko więcej i szybciej!.- ktoś wymaga od nas a sam tyle nie byłby unieść ciężaru- Ja idę w stronę światła za Jezusem, choćbym przechodził przez ciemną dolinę- np. w pracy nie ulęknę się braku pomocy, nadmiaru pracy, stresu i innego zła włącznie z negatywnymi emocjami!. Fizycznymi swymi oczyma Pana nie widzimy, musielibyśmy wykąpać się jak niewidomy z przypowieści w sadzawce Silomae 7 razy aby oczyścić się z trądu nieprawości, złych wyzyskujących zamiarów, nakładania ciężarów, niepotrzebnych stresów. Maryja w stacji 4 spotyka Jezusa- ona widzi głębiej bo za oczami widzi swego syna co prawda w poniewierce i skazanego na ukrzyżowanie ale widzi w nim raj, widzi dalej i „głębiej”. Także Szymon trochę z przymusu ale poszedł pewnie odważny na pomoc i większą część drogi niósł go z Jezusem razem- na początku nie rozumiał ale potem też przez ten czyn miłosierdzia zgotował sobie niebo. Weronika odbiła twarz Jezusa do swego rąbka- poszła odważniej niż Szymon ale należała do niewiast przejętych żałobą- ufaj aby twoje sumienie było zalążkiem krzyża Jezusa w swej duszy i na całe życie wyryte w sercu- „Podzielże ze mną żałobę”. Drugi upadek Jezusa to chęć przez współczesną medycynę panować nad życiem- to nie człowiek jest panem Życia!- oby nie dodać że jest panem grzechu bo tak powinno się mówić na tych zajadłych katów, wrogów i oprawców także żołnierzy co przymuszali Jezusa to makabrycznego i morderczego konania na Golgocie. Niewiasty płakały nad Jezusem- lecz on nie chciał koła ratunkowego, współczucia- oby ich synowie najpóźniej na łożu

śmierci zdołali się nawrócić sercem do Boga. Stacja 9- kolejny upadek- w pewnym momencie bólu fizycznego sumienia już się nie czuje, może przed śmiercią widzi się już raj dlatego furta rajska nie jest jednoznacznie zdefiniowana metafizycznie.- „Poza grobem i życiem”. Stacja 10- nagość Jezusa jest wyobcowana, dziś jest kreowana świat ulega namiętnością a Jezus cierpiał aby drugiego głębiej widzieć bo oczami ducha świętego! Stacja 11- moje kłopoty, zmagania i troski przybijają mnie do krzyża Jezusa z którym żyje od swego chrztu. Stacja 12- na Jezusa wykopano pokaźny grób w skale wykuty aby się nie wydostał- wiemy jak było potem że wielu świadków prawdziwych zmartwychwstania i tutejszych chrześcijan jest i prześladowanych i zabijanych i wtedy 2000 lat temu i teraz- w imię wolności fałszywe opinie się wkradają- z reki faryzeuszy i saduceuszy, ogólnie mówiąc Żydów. Ciało w stacji 14 złożone do grobu to wyjątkowo chwalebne bo jego zmartwychwstanie przemieniło życie i zdrajców, i wrogów ale i najbliższych Jezusa- Jego nauczanie i słowa trwają w sumieniu duszy, oby był to radosny krzyk ewangelii na codzień.

Dziś byłem na 8 00 w kościele na mszy świętej. 1 czytanie było z księgi proroka Jeremiasza-o nowym przymierzu nie tym które lud złamał a było to wyzwolenie z Egiptu, tak wielki cud Boży jak ocalenie od najeźdźców faraona dzieci przodków którzy brali udział w przejściu po suchym lądzie w środku po obu stronach muru wód morza czerwonego. Pan Bóg jednak występki potomków tych przodków odpuści i grzechów nie będzie już wspominał. Ewangelia św Jana mówi

że pewien człowiek z Betsaidy Galilejskiej chciał się widzieć z Jezusem- na to Filip rzekł to Andrzejowi i obaj Jezusowi- później w ewangelii pisze że jeśli ziarno pszenicy nie obumrze zostanie samo a jak obumrze przynosi plon obfity. Dokonuje się sąd nad światem, władca tego świata precz będzie wyrzucony a Syn człowieczy wywyższony nad Ziemię- oznajmił jaką śmiercią uwielbi Boga. Dziś homilia mówi nam o zasłoniętym krzyżu Jezusa, jego figura jest po to zasłonięta ażeby tęsknić za zbawieniem, krzyżem ofiary, krzyż znak śmierci i to haniebnej jest jak obumarła pszenica- czeka na rozbicie plonu i my czekamy na wielką sobotę- na zmartwychwstanie. Nasze krzyżyki, trudności doczesne są w krzyżu Jezusa wyrytym w każdym z ludzkich serc i 2000 lat temu i teraz. Po co ukryty krzyż, zasłonięty? Bo ofiara męki i życia człowieka czeka na nowe Jeruzalem- Niebo. Czyńmy z serc naszych godne mieszkanie dla ukrzyżowanego Pana- nasz krzyk niech będzie krzykiem sumienia bólu z grzechu a nie pogardą złośliwą jak wspólwiszący łotr ten który mówił Jezusowi tak- Jeśli jesteś synem Bożym wybaw siebie i nas- na to skruszony łotr mówił my otrzymuje zapłatę za nasze złe życie – On jednak jest niewinny bo nic złego nie uczynił, wspomnij Jezu na mnie gdy będziesz w swoim królestwie. Jezus skruszonemu Łotrowi obiecuje jak wiemy raj. Ludzki osąd może być błędny- może sądzimy że ktoś nie był w stanie nawrócić się w chwili tuż przed śmiercią- a jednak tylko Bóg wie jaki był stan tego serca, tej duszy. Śpiewano dziś pieśni pasyjne- Ogrodzie Oliwny, Ach Mój Jezu jak ty klęczysz i Jezu gdy patrzę na te serce twoje. Cena odkupienia było jeszcze serce gdy biło tętno to jeszcze żołnierz przebił mu bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. Nasze grzechy przybiły Jezusa do krzyża- to prawda ewangeliczna, musimy żyć tak aby dobrym życiem, eucharystią zdobywać przestrzeń swej duszy dla Boga-zakryty krzyż ma przybliżyć nasze dusze do ofiary, nawrócenia i przemiany serc- pamiętajmy że serce to gleba która użyźniana łaską daje obfity plon- kto nienawidzi swego życia na tym świecie osiągnie wieczne życie- wiszący łotr przed śmiercią ten dobry- miał poczucie utraty raju na wieki a ośmielił się tuż przed konaniem wyznać wiarę w królestwo Jezusa. Serce rodzi życie- przebite rodzi odkupienie wieczne. Ofiara krzyża, nasze błędne myśli roje są ukrzyżowane, w Wielki Piątek całujemy krzyż- drzewo krzyża na którym zawisło zbawienie świata. Przez posłuszeństwo Ojcu w cierpieniu Jezus uczy nas spełnienia woli Bożej, naszego posłuszeństwa i słowu Bożemu i prawu-gdzie prawo tam będzie i sługa który go respektuje- „Kto by chciał być największym niech się stanie sługą wszystkich wręcz niewolnikiem”. Krzyż pozwala nam widzieć samego siebie, odzwierciedlenie czy Ja robię wszystko dobrze, według prawa? Mieszkanie dla Boga to łaska duszy, a grzech wypiera przestrzeń- krzyk złości wręcz nienawiści. Bóg nowym przymierzem przez śmierć syna pojednał niebo i ziemię. Zasłona przybytku ofiary za zbawienie świata ma przed Wielkanocą pobudzić w nas wielkość odkupienia jaka była jej cena, to że Jezus wziął na siebie wszystkie grzechy ludzi- z przeszłości i teraźniejszości i oby w przyszłości nie było ani jednego grzechu!!. Patrzmy na swe serca jako klucze- w czasie postu i potem Wielkanocy nasze drzwi są uchylone dla Pana, a w ciągu roku są zaciśnięte- to czyni zapominanie o krzyżu o naszej wierze, opuszczanie mszy niedzielnych i świątecznych. Nie otwieramy myśli serc na Boga który przebacza i chce wejść do naszego wnętrza, nasze krzyże choć mniejsze niż Jezusa to czyńmy taki obraz, wyobrażenie i idźmy z koroną też cierniową w drodze pasyjnej naszego życia- pomagajmy pokutującym w czyśćcu. Nie zdradzajmy więcej Pana Jezusa.

Dzisiaj na 17 00 zdążyłem biegnąc na kazanie pasyjne i drogę krzyżową.( 23 marca 2018r). Przedstawię wszystkie stacje drogi krzyżowej z opisami. 2 tygodnie temu przedstawiona była droga razem z Piotrem, następną ja sam szedłem a dziś do rozważań przylgnął obraz i pomoc samego ducha świętego. Stacja 1 mówi nam że jesteśmy nieraz bezradni na niesprawiedliwy wyrok, ktoś narzuca nam ciężary do nie uniesienia. Dalej Jezus idzie i bierze i te 2000 lat temu i te dzisiejsze i jutrzejsze grzechy bo one wymiaru czasu nie mają, nie bądźmy smutni nie nakładajmy ciężarów i nie rańmy innych tym. Upadek pierwszy to gdyby Jezus umarł na drodze a nie na golgocie to żołnierze mieliby duży problem. Do tych 3 stacji duch święty na pewno jego pomoc- z darów i owoców może posłużyć męstwo, rada i odwaga w wierze. Stacja 4- spotkanie z mamą- to stacja wszystkich mam- które cierpią s powodu nieszczęścia czy krzyża swoich dzieci. Nikt nie przytuli tak jak własna mama!. Pomoc z przymusu a jednak wysłużą niebo- od 5 do 14 stacji Jezusowi towarzyszył Szymon. Liczenie na bezinteresowną pomoc- pamiętanie tych twarzy ludzi którym nie udzieliliśmy bezpośredniej pomocy a mogliśmy!. Odcisk życia św Weroniki- jej odwaga jako i dar ducha św i talent, jej pomoc była prosto z serca- możemy widzieć całun Turyński- odbita na chuście twarz Jezusa umęczonego. Niewiasty pobożne płakały, wiedziały że ten co karmił, sprawiał cudy uzdrowienia umrze na krzyżu- to stacja cierpiących na ciele i duszy, także pewne pocieszenie na drodze samotnej poniekąd. Stacja 9- 11 Jezus przy obnażeniu płakał bo szata biała jaką miał na sobie utkała mu Mama, którą bardzo kochał. Przy przybiciu do krzyża- Jezus widział niebo otwarte-drogę jaką pójdzie do Ojca, no a Maryja płakała i żalem wylewała łzy i też niebo widziała. Po zdjęciu z krzyża pobożny człowiek Józef z Arymatei i Nikodem i Maria Magdalena wzięły ciało Jezusa i zaniosły je do grobu wykutego w skale. Ożywienie ducha św sprawia że nasze groby zimnych serc topnieją- dzięki słowu i natchnieniom ducha- jego zmartwychwstanie dało nam nasze-Jezus powrócił na ziemie aby dać przykład życia- widziano go jak odchodził do nieba 40 dni po zmartwychwstaniu. Teraz powiem trochę o kazaniu pasyjnym- były sylwetki osób omawiane wcześniej na drogach krzyżowych- tych, które zdradziły i wydały Jezusa pośrednio bądź bezpośrednio. Wzięto mu nawet szaty, często domagamy się cudzych nie naszych dóbr aby je sobie przywłaszczyć. Mamy 2 drogi do dyspozycji- droga palmowa i krzyżowa. W niedziele palmową Żydzi obwołali Jezusa na osiołku z palmą w ręką Królem Żydów- hosanna potomkowi Dawida, droga szczytu i bogactwa jednak nie jest ta jak nędzna początkowo kiedy dojrzewał do nawrócenia brat Albert- napisał Pan Bóg dobry jak chleb. Kiedy obwołuje się królem to przed zasiądnięciu na tronie, w chwale. Piłat pyta Jezusa aa cóż to jest prawda? – 5 dni później w wielki piątek mówi że prawda was wyzwoli i jest Jezus nią sam. Ci sami ludzie co obwołali Jezusa królem- wypierają się go krzycząc Ukrzyżuj!- weź nam go sprzed oczu- droga krzyżowa cała ludzkości odkupienie swych win i kar bo śmierć i grzech zostały pokonane na drzewie krzyża. Palme pali się w wielką sobotę i posypuje głowy w środę popielcową- droga sukcesu i pieniędzy, pozornego wywyższenia-a jednak jest popiołem- tą drogą palmową Jezus zniżył się by wywyższyć stworzenie. Droga palmowa oprócz hosanna, śpiewu i uroczystego wjazdu pokornym bo na osiołku nie daje nam odkupienia jak krzyżowa. Weźmy swój krzyż i idźmy pod krzyż Pana Jezusa- nie ma odkupienia i zbawienia bez krzyża. Co więc? Spalona palma(popiół czy życiodajny krzyż)- krzyż daje zmartwychwstanie choć przez bolesne ukrzyżowanie jakże bardzo. Lud pielgrzymujący na pustyni za nieposłuszeństwo Bogu Pan Bóg zesłał jadowite węże i pokąsały ludzi-lecz kazał Mojżeszowi dać jednego żelaznego węża i kto w niego się wpatrzy i uwierzy wyleczy się!!. To nie podchwyt zabobonu jakiegoś- Bóg kazał Mojżeszowi dać 1 węża z żelaza aby uzdrowić lud i wyrwać go dzięki swej mocy z ciemności, aby przejrzał. W Credo wierzymy w życie wieczne, całujmy krzyż Zbawiciela a jak nie umiemy z jego ciężarem poradzić no to dajmy go Jezusowi on zebrał z nam wszystko co nieprawe-w konfesjonale się to dokonuje- nie ma już winy a kary są do odkupienia-przez śmierć Jezus świat pojednał, także oczywiście niebo ziemią- dał odpuszczenie grzechów w imię ducha świętego. Ci ludzie którzy dalej krzyczą z głębokości swego sumienia Na Krzyż!- daje nowe boleści Jezusowi a tego byśmy nie chcieli- ci zatwardzialcy muszą przeżyć wewnętrzne oczyszczenie- nawrócenie zaczyna się lamentem, żalem- rozmowa duszy z Bogiem przy spowiedzi i potem dostęp do zmartwychwstania wysłużonego nam na krzyżu przez Jezusa.

Byłem dziś w sobotę 24 marca 2018 r z Mamą i Mateuszem na mszy świętej jako dziękczynienie za 40 lat kapłaństwa ks. Jana Waliczka. Czytanie było z księgi Ezechiela- Pan Bóg chce karać za bożki, zabobony, wiarołomność pogan i kwas saduceuszy. Ewangelia była według św Jana. Homilię wygłosił ks. Ambroży Siemianowski. Kazanie było że ks Jan po kanoniku Antonim Masarczyku objął parafię w 1999 r.- wspomniano tego budowniczego kościoła, był obecny dzisiaj na mszy. ks. Ambroży pytał czemu zostałeś księdzem?- miał pytać jubilata ale były to pytania do siebie retoryczne. Sumienie podpowiadało mu to- że gdy braknie kapłanów i posługi nie będzie drogi do nieba też nie będzie. Świecki przecież nie może dawać komunii- teraz są wprawdzie świeccy nadzwyczajni szafarze eucharystii ale za czasów kanonika Masarczyka nie było. Ksiądz ma trudną posługę- musi spowiadać, jaką zadać pokutę, spotkania młodzieży do bierzmowania, do 1 komunii. 40 lat temu wyświęcono jakże bratniego neoprezbitera. Ma bagaż samych doświadczeń ks. Jan. Serce starzeje się najwolniej więc życzymy mu kolejnych pięknych jubileuszy. Jak był młody już interesowało go kadzidło, nie wiem czy był ministrantem ale jego decyzja pójścia do seminarium, wyrzeczenie rozkoszy światu i poddanie się i posługa słowu Bożemu- napisał tez książkę w posłudze słowu. Pragnął aby jego msza dzisiejsza miała charakter wielkopostny. Zamiast kwiatów datek na dzieci z Aleppo-teren pogrążony w nędzy, biedzie i wojnie. Ksiądz ma swój też krzyż- może być obgadywany za plecami, ktoś może kpić z posługi- jakiś niewierzący, ale organizacyjnie musi być dobry, mocny psychicznie no bo tez pogrzeby musi odprawić nie tylko wesela. Musi być posłuszny papieżowi, osobom do tego powołanym- przy wizycie kanonicznej a taka była rok temu z reki biskupa Adama Wodarczyka. Ksiądz i jego życie nie jest mniej narażony na pokusy- lata nie 1 a 7 diabełków co by rozchwiać- a ksiądz w łasce duszy przeciwstawia się temu- królestwo wewnętrznie ale sprzeczne pustoszeje. Jezus po tym jak żydzi chcieli go zabić uszedł na pustynie, także uczniowie uciekli do wieczernika i zamknęli się z obawy przed Żydami. Potem duch święty oświecił ich, Piotra i dawał ciało Chrystusa na pokarm i Jezus wszedł do Wieczernika pamiętamy przy drzwiach zamkniętych- „Witajcie, pokój wam!. Apostołowie mimo dzielenia krzyża i trudów Jezusa pouciekali a on miał takie zaufanie- dopiero pięćdziesiątnica dodała im ducha i języki jakby z ognia to dar miłości ducha św i świadczyli o Jezusie jako bezpośredni świadkowie- oddali wszyscy życie za wiarę w Jezusa i ewangelię poza Janem na wygnaniu. Gdyby nie było księdza to nawet majowe, różaniec czy droga krzyżowa nie mogłaby się odbyć. Żydzi bali się że jak uwierzą w Jezusa to Rzymianie mogą roztrwonic bunt i pozabijać żydowskich wyznawców Jezusa i może Jezusa bo byli pod okupacją Rzymu.

Dziś Wielki Piątek- byłem na 8 00 w kościele na drodze krzyżowej. Śpiewano- Po krwawych śladach zbawiciela swego. Tematem rozważań wielkopostnych na dziś była i jest miłość Boża. Stacja 1- Jezus tu łany po sądach od Annasza do Kajfasza i od Piłata do Heroda i z powrotem.

  • wydano niesprawiedliwy haniebny wyrok śmierci na Jezusa który cierpiał bez winy biorąc jako swój krzyż nasze grzechy. Bóg jest miłością trójcy osób, a krzyż narzędziem śmierci- machiną która po drugiej stronie wprowadza z krainy ziemskiej do królestwa nie tyle zmarłych co żyjących wiecznie, zmarłych bo nam się tak kojarzy(po ludzku tylko). Stacja 3- upadek z krzyżem, nielitościwy ciężar krzyża brzemię- to człowiek nałożył na Jezusa krzyż, Jezus na swej drodze krzyżowej czuje odosobnienie, jakże może wyglądać człowiek powołany przez Boga z nicości na obraz i podobieństwo Boże- zeszkalany Jezus z zakrwawioną twarzą- jest dla ludzi i rosa krwi Jezusa obmywa dusze ludzkie z win. Matka Bolesna Maryja chciałaby przytulic syna którego widzi w poniewierce, wie ze spełni się proroctwo Symeona, jej oczy sięgają dalej jak oczy Jezusa- wie Maryja że Jezus niewinny robi coś przeogromnego dla ludzi- odsunięty jako król przez Żydów- oni takiego Jezusa nie chcieli- nie wierzyli dopiero Setnik jako jedyny uznał-”Ten prawdziwie był synem Bożym”. Człowiek przymuszony do niesienia krzyża, do pomocy Jezusowi to Szymon-wiedzmy że u Boga liczy się dobry czyn i słowo- to pierwsze charakteryzuje Szymona- chociaż nie była to bezinteresowna pomoc z głębi miłości serca. Męstwo męczenników na stacji 6 Weronika Święta ociera twarz z krwi i potu- gotuje sobie odwagą niebo- apostołowie poza Janem pouciekali mimo że w Wielki Czwartek Jezus dowartościował ich 3 letni trud pielgrzymowania. Upadki bolą-Bóg wiedział i jego to była wola- kiedy w ogrójcu Jezus modlił się-”Ojcze nie moja a twoja wola niech się spełni, jeśli chcesz zabierz ode mnie ten kielich”. Czyny z miłości wiążą się też z odpowiedzialnością- dać siebie za okup za wielu. Ludzie upadają w grzechach niewiary-wypominamy sobie ale po 7 stacji po tzw. wierze wszystkich wierzących podupadłą ludzkość dźwiga- gdyby zmarł na ścieżce od Piłata do Golgoty nie przebito by mu boku i nie byłoby z przebitego tego że boku sakramentów ołtarza. Stacja 8 i płaczące niewiasty chcą dzielić z miłości na płaszczyźnie serca żałobą z Maryją. Zdradzili go synowie niewiast- lud go wyszydził- kohorta a w większości lud z żołnierzami popychał go aż do stacji 10 kiedy po obnażeniu- Nagi się narodziłeś i nagi odchodzisz- Bóg zrodził syna z Maryi poto abyśmy mieli żywot wieczny. Bóg uczynił świat i człowieka na swój obraz i było to bardzo dobre. Ostre gwoździe przytępione to obraz przybicia obojętności, niezmierzonej nienawiści i głupoty. Nasze ścieżki wiodące na nasza Golgotę życia zespajają się z Jezusową- ziemia zadrżała a słońce przestało świecić światłem- rozdarła się zasłona przybytku. Wyrok Piłata na Jezusa trochę może łączyć się z wyrokiem Bożym- inaczej nasze doczesne ciała złożone w grobach czekają na chwalebne zmartwychwstanie. Nienawiść ludzka, grzech sprowadził Jezusa do oddali od Boga do piekieł- a plus też jest bo wyprowadził stamtąd Adama i Ewę i po 3 dniach z królestwa zmarłych wrócił do życia. Najgorsza i trudna pokuta w czyśćcu nie równa się z cierpieniem kiedy jest się oddalonym od Boga- pogrążony w nicości a przecież siła słabości to słabość a siłą miłości jest wzajemne poszanowanie, bezinteresowna pomoc na dobre i złe kiedy brakuje sił. Odchodzimy nadzy bez niczego z świata- nawet Jezus ukrzyżowany poza murami miasta aby nie zakłócić święta paschy. Stacja 12- Jezus to oddalenie czuł od Boga i ludzi kiedy wisiał konając na krzyżu- to narzędzie i machina śmiercionośna przenosi nas w poranek zmartwychwstania Pańskiego- Kto idzie za mną bez krzyża godzien mnie nie jest. Obnażenie jest zerwaniem z godnością człowieka a przecież z nicości nas Bóg powołał do istnienia.- nasze zimne serca bez rosy łaski- opoki się twarde krają i z grobów różnych zmarli powstają do nowego życia-dzięki za życia niezawodnej nadziei. Ciało Jezusa w stacji 13 zabrano przez Józefa i Nikodema.-uczczenie w pokorze serca- Jezus wycierpiał od niesprawiedliwego osądu przez ukoronowanie cierniem i do ukrzyżowania. Śmierć na krzyżu Jezusa- Jezus ma otwarte rozpięte ręce jakby chciał swoją miłością objąć grzesznika. Przebito mu serce i stąd wzięły zdrój sakramenty kościoła.

Dzisiaj była czytana w Wielki Piątek męka Pańska. Postaram się skrócić najważniejsze wydarzenia- kohorta Judasza w ogrójcu- wydanie Jezusa przez pocałunek, wyparcie się Piotra zanim kogut 2 razy zapiał on 3 razy zdradził mistrza. Droga osądzania- od Annasza do Kajfasza, od Heroda do Piłata. Wydanie w ręce Żydów- przedstawienie Jezusa wysokiej radzie, rozmowa z Piłatem. Uwolnienie zbrodniarza Barabasza. Biczowanie i cierniem koronowanie Jezusa, droga krzyżowa, konanie Jezusa w straszliwej męce, napisanie na belce krzyża- Jezus Chrystus Król Żydowski- napisał to Piłat jako tytuł winy. Śmierć Jezusa- drżenie zasłony przybytku, opinia Setnika. Zdjęcie ciała z krzyża i uczczenie przez Józefa z Arymatei i Nikodema. Złożenie do grobu w skale w ogrodzie. Czekanie na trzeci dzień na zmartwychwstanie. Wcześniej przed męką pańską według św Jana było czytanie z księgi Izajasza- zawierało pouczenie że na Jezusa spadła chłosta zbawienna Boga i ludzie podeptali Jezusa. Istotnie lepiej jakby 1 człowiek umarł za naród. Twarz na drodze krzyżowej Jezus miał zeszpeconą, taką że nikomu się nie podobała, on wziął wszystkie nasze winy i słabości na krzyż na ramiona. Zbroczony krwią, cierpieniem nieludzkim Bóg-człowiek zamknął się w liturgii wielkiego piątku jeden odkupieńczy tom historii zbawienia wiecznego dla tych co ufają, wierzą i kochają Jezusa i mają świadomość że Jezus pił z Grala z ręki Ojca- pił kielich gorzkiej męki z woli Ojca niebieskiego. Piłat występuje jego postać w credo w naszym wyznaniu wiary bo on nie znalazł żadnej winy w Jezusie i to jest prawda, dlatego cięższy grzech ma ten przez kogo syn Boży został wydany- lepiej byłoby aby się w ogóle nie narodził.

Przejdę do homilii wielkopiątkowej- jeśli pszenica rzucona w glebę nie obumrze będzie tylko sama, ale jak ożywi się do życia wyda plon obfity. Kanonik Andrzej mówił o Mickiewiczu że z „Dziadów” postać Gustawa zamiera, jego dotychczasowe życie przemienia się ku pełni w Konrada-bohatera romantycznego, nie mówimy już o Gustawie o polityce, ale o przemienionym nowym człowieku przyobleczonym w szaty zbawienne Chrystusa- w dziadach jest przejaw Chrystianizacji. Krew baranka paschalnego zabitego przez naród- człowiek dźwignął rękę na Boga- kraina miodem płynąca dostało się Bogu-człowiekowi Jezusowi krzyż na ramiona- to nie paradoks ani wiersz z rymem- ta pieśń mówi prawdę- negacja raju- wielce mi postrzegana wolność bez granic. Aby Jezus swoją świętą krwią uleczył zgorzel grzechu w ludzkim ciele bo musi człowiek się zaangażować w przyjęcie miłości i ofiary Bożej-nasz organizm działa tak że następuje transfuzja krwi Jezusa z moją aby mogło życie pulsować, obieg dostarczał krwi i tlenu aby nie zamierały jak sylwetka Gustawa szare komórki. Grzech symbolizuje na pewno grób- wytyczony w skale w ogrodzie był przeznaczony obok Jezusa dla złoczyńców, a Jezus był niewinny. Kiedy budzimy sumienie do wrażliwości i lamentu i nie postępujemy źle jak szydercy którzy krzyczeli- ” Jeśli jesteś synem Bożym zejdź z krzyża”.- to wystawianie na próbę, albo wołanie Eliasza i czekali aż przyjdzie- lecz Jezus konając w męce milczał- ale powiedział- pragnę, wykonało się, Ojcze w twe ręce składam ducha mego i Boże mój czemuś mnie opuścił. Kiedy przyroda- rozdarła się zasłona i było trzęsienie ziemi i zaćmiło się słońce to wystraszyło owych katów, tłum zaślepiony. Zostali tylko Maryja, Jan, Maria Magdalena, Józef z Arymatei i Nikodem. Te osoby zaangażowały się i zrozumiały że w złączeniu z uzdrawiającą kroplą albo kroplami krwi zyskają zbawienie w przymierzu świętej krwi wylanej na krzyżu dla naszego odkupienia- z nim wszystko jest możliwe- nasz organizm będzie uwielbiony- wyleczony z chorób, urazów itp. Zaangażowanie to przynoszenie plonu na roli świata jakim jest odrodzony kościół dzięki łasce ducha świętego utraconego w edenie a przywróconego postawą zbawczą syna Bożego w miłości która jest kluczem do rozumienia że umierając sami na ziemi albo w czyśćcu nie zostajemy- w śmierci Jezusa mamy udział w chrzcie św czyli z nim wracamy do żywych bo jeśli on zmartwychwstaje to rosa jego krwi a potem łaski uświęcającej budzi i ożywia i kolejnych i następnych także nieskończona jest rzesza wyznawców Jezusa już w

Niebie. Nie może jednak na naszej drodze trudności i problemów braknąć sił- Pan Bóg steruje darem łaski i na pewno wie ile komu jej trzeba na drodze doczesnych zmagań ku chwale Ojca i obiecanego życia wiecznego.

Dziś byłem na wigilii paschalnej na 20 00 w kościele. Czytanie było z księgi rodzaju o stworzeniu świata- w 1 dzień Pan Bóg którego duch unosił się nad wodami oddzielił światłość od ciemności i nazwał światłość dniem-a ciemność nocą. W następne dni oddzielił Bóg sklepienie i nazwał niebem, morze oddzielił od lądu i nazwał ziemią powierzchnię suchą. Bóg widząc to czego dokonuje już wtedy duch święty trzecia osoba trójcy Przenajświętszej poznał że było bardzo dobre. W dzień kolejny stworzył Bóg rośliny i drzewa owocowe i wszelką trawę z nasionami. Potem zajął się Niebem-stworzył Bóg słońce aby niebem rządziło i księżyc aby ziemią rządził, także gwiazdy. Potem Pan Bóg stworzył ptactwo podniebne i wszelkie potwory i zwierzęta morskie. W dzień szósty Pan Bóg stworzył człowieka- mężczyznę i niewiastę i dał im ziemię we władanie. Bądźcie płodni i rozmnażajcie ziemię. Drugie czytanie na wigilii paschalnej było o Abrahamie- Ojciec narodów wykazał się i doskonałą bojaźnią Bożą i męstwem- bo któż nie odmówiłby jedynego swego syna Izaaka na złożenie ofiary-kiedy Abraham stanął w sytuacji życiowej przed zabiciem syna anioł odezwał się- Nie czyń chłopcu nic złego, poznałem że boisz się Boga, a Pan Bóg rzekł: Abrahamie masz u mnie potomstwo jak gwiazdy na niebie i piasek na wybrzeżu bo nie odmówiłeś mi ofiary całopalnej z Izaaka. Aniołem kierował duch święty tak samo Abrahamem- w nim było i męstwo i bojaźń Boża- dary. Trzecie czytanie było z księgi wyjścia- Pan Bóg nakazał Mojżeszowi przeprowadzić Izraelitów z ziemi egipskiej z zepsucia pogańskiego życia ku wolności. Kazał przejść przez morze czerwone Pan Bóg Mojżeszowi. Pan Bóg uczynił serca Egipcjan uparte aby potonęli w morzu. Na znak Boży Mojżesz laską rozdzielił wodę na 2 mury- Izrael cały po suchym lądzie przeszedł przez morze czerwone, słup ognia obłoku w nocy zmienił miejsce z przodu na tył aby w nocy nikt się do nikogo nie zbliżył- kiedy Izrael przeszedł przez mur wód po lewej i prawej stronie to słup ognia spowodował że ciężko rydwany faraona się poruszyły i potonęli wszyscy Egipcjanie- uznali że Bóg ujął się za ludem izraeliskim i walczy w ich obronie- z wojska faraona nie ocalał ani jeden. Czytanie było też z listu św Pawła- ktoś kto umiera jest wyzwolony od grzechu- stare grzeszne ciało jest współ ukrzyżowane z Chrystusem, Jezus raz umierając zgładził grzechy i dla grzechu umarł raz i śmierć nie ma nad nim już władzy- samoczynnie dzięki ożywicielowi duchowi świętemu dziś zmartwychwstał. Ciało ukrzyżowane z nim jest wyzbyte od nieprawości, błota, dostajemy od Chrystusa przyobleczenie w szaty zbawienia- także zanurzenie przez chrzest zrastamy się z Jezusem jako jego członki- winne latorośle i z nim pogrzebani jesteśmy aby po naszej śmierci złączonej z jego czekało nas podobne zmartwychwstanie do Chrystusa. Faraon przypomina w starym testamencie diabła bo chce uśmiercać lud wybrany- Bóg posłał Jezusa aby go zgładził na nie jak pierwsi rodzice chociaż wina była konieczna i błogosławiona śmierć bo zwalczył ją tak wielki prorok i odkupiciel. Mur wód morza czerwonego i Mojżesz to tak jak udzielanie chrztu przez Jana Chrzciciela-paschalne misterium odkupienia- ten niszczący Egipcjan żywioł jako też element stworzenia, dzieło Boże posłużył do chrztu aby włączyć się zanurzenie w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa. Ewangelia Markowa mówi dziś o udaniu się z wonnościami do grobu Jezusa- Marii Magdaleny, Maryi i matki Kleofasa- spotkali młodzieńca i kamień odsunięty od skały gdzie był Jezus pochowany- młodzieniec w białych szatach mówi ze Jezus powstał i idzie przed nimi do Galilei i mają iść do uczniów nie bojąc się co widzą że Jezus żyje- Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Przy konsekrowaniu chleba i wina w ciało i krew dokonuje się mocą ducha św ożywiciela- bez niego byłby to pokarm nie na miarę życia wiecznego. Słup ognia obłoku to nic innego niż pięćdziesiątnica- przy chrzcie ufamy całej ludzkości(wybrany naród – Izrael) zstępuje duch święty od Ojca i uświęca. Proboszcz Jan przytoczył 100- lecie niepodległości wtedy Polska nie żyła- nie było na mapie- jednak np. pisano zrywy wolnościowe- Stanisław Wyspiański pisał o Ojczyźnie- przywoływał że to duch święty sprawił że odzyskaliśmy zmartwychwstanie Ojczyzny po 100 latach niewoli i zaborów. Dary i owoce ducha świętego- to on wskrzesił Jezusa- w trójcy świętej są jak sama nazwa mówi 3 osoby a nie 2 – Jezus został ożywiony chwałą Ojca a tchnieniem ducha świętego- także w wieczerniku narodziła się wiara apostołów na każdym spoczął jeden język jakby z ognia- w dzień pięćdziesiątnicy. Ogień z paschału służy przy śpiewie do ducha świętego- ale też do opalenia palmy co będzie na środę popielcową. Teraz jest piątek i oktawa wielkanocna nie ma w piątek charakteru pokutnego. Przymioty ducha świętego- dar męstwa, odwagi, bojaźni, duch święty jako ożywiciel- mamy w credo że Jezus jako zwycięzca wychodzi z otchłani. Oddalenie od Boga to gorsze niż piekło. Paschał brał udział w liturgii światła i chrzcielnej. Dziś światło Chrystusa- rozjaśniło mroki serc- ono wysłało dzięki duchowi świętemu tego uwielbionego ducha Jezusa w nasze serca. Grób to pustka, nie wolno budować prorokom grobowców- faryzeusze doczepiają się małych rzeczy a grube grzeszne ryby by chcieli wpuszczać do Nieba- nawet nierządnice. Dziś 31 marca w wigilię paschalna śpiewano Alleluja żyw już jest śmierci zwycięży ciel, a na koniec po procesji rezurekcyjnej- raduj się z nieba królowo.

Groby naszych serc, opoki muszą doznać łaski uświęcającej żeby żyć na roli kościoła i świata. Obraz Boży i pełnia chwały zmartwychwstania to szczyt marzeń i wiary dla człowieka. Dziś centrum najważniejsze w życiu całego roku kościelnego. Kiedyś w poranek wielkanocny na rano szło się na msze zmartwychwstania Pańskiego. Przy liturgii chrzcielnej śpiewano jak zawsze litanie do wszystkich świętych.- np. do Jana Vianyea, Atanazy, Dominik, Benedykt czy Jan Chrzciciel. Duchu święty prowadź nas przez ścieżki życia i pielęgnuj w nas swe dary i owoce.

Dzisiaj 1 kwietnia 2018 r jest poranek zmartwychwstania- na 15 00 byłem na nieszporach a 16 00 na mszy świętej. Czytanie było z Dz. apostolskich- kiedy Jezus po zmartwychwstaniu pokazał się nie całemu ludowi lecz swoim uczniom, świadkom którzy byli z nim m.in. w wieczerniku po zmartwychwstaniu. Św Paweł pisze w liście do Kolosan o tym że jeśli z Chrystusem powstaliście z martwych to szukajcie tego co w górze a nie zaś na ziemi. Wasze życie wolne od grzechu już jest ukryte w Bogu i żyjecie dla niego jak Jezus. Trzecie czytanie z ewangelii św Jana- było prawdą że Piotr i ów drugi uczeń poszli z Marią Magdaleną do grobu lecz zastali kamień odsunięty od grobu.- wtedy nie rozumieli jeszcze pisma że Jezus ma 3 dnia zmartwychwstać. Dopiero duch święty kiedy Piotr oznajmił że to jest chleb życia dzięki łasce paschalnej ofiary przemienił się w duchu świętym na pokarm- ciała Chrystusa- nasze dusze muszą być zasilane duchowym pokarmem. Teraz nieco o homilii kanonika Andrzeja- brutalne jest kiedy młoda kobieta w ciąży traci nienarodzone dzieciątko, starzec mówi że doczesność mu umyka i jest krótkowieczna, medycyna bojuje o życie środkami, ale najważniejsze środki aby ocalić życie trzeba je odrodzić aby powtórnie narodziło się potem z ducha przez środki jakimi są- chrzest i eucharystia. Te sakramenty i jeszcze prawdy wiary muszą powodować wzrost naszej wiary. Czekamy albo kiedyś będziemy schodzić z ziemi zacznie nas interesować pojęcie zmartwychwstania- oby było podobne do Jezusowego i takowe będzie- będziemy mieli uwielbione ciała w jasności, przybrane dziedzictwo życia wiecznego- każdy w swoim czasie. Tylko 1 osoba samowładnie pokonała śmierć, wrogie jej panowanie- Jezus w chwale majestatu trójcy świętej jedynej. Sam wskrzeszał i to doświadczenie, świadomość nierozerwalnej trójcy świętej spowodowało że duch święty ożywił Jezusa aż pokonana została śmierć na drzewie krzyża i nieprzyjaciele podeptani- Jezus na pozór chłosta zbawienna Boża ale sprawiedliwość tego zdania objawiła się po zmartwychwstaniu bo Bóg skarcił po śmierci syna wszystkich wrogów- i grzech i śmierć, kiedyś faraona potem diabła. 100 lat temu też Polska nie żyła- czekała 123 lata na zmartwychwstanie- powrót do życia i istnienie na mapie geopolitycznej. Musimy zasilać się duchowym pokarmem na wieczność i wsączać w żyły tak jak mamy cud całunu turyńskiego odbicie twarzy Jezusa tak wsączać krew jego która usuwa zgorzel grzechu i nienawiści. Przez moc ducha świętego Jezus karmi lud swój swoim ciałem i chce aby było pod zasłoną dalej- czczony w najświętszym sakramencie nie zaś w postaci widzialnej.-mogły by być podziały potem miedzy ludźmi i nie służyłoby to zjednaniu, świadkowie Jezusa o jego nauce zaświadczyli w dziejach apostolskich także ewangelie. Na szczęście możemy nie być jak niewierny Tomasz Didymos lecz błogosławieni bośmy go nie widzieli po zmartwychwstaniu a słyszeli przypowieści z nowego testamentu i to daje nam moc i siłę a eucharystia jedna nas w wierze wszystkich ochrzczonych.

Dzisiaj w świąteczny poniedziałek byłem na 8 00 na mszy świętej. Czytanie było z Dziejów apostolskich a ewangelia Mateuszowa. W Dziejach Szymon Piotr w dzień pięćdziesiątnicy rzekł: Mężowie Judejczycy Jezus którego bezbożnymi rekami przybiliście do krzyża powstał z martwych dzięki chwale Ojca. Dawid miał widzenie i przepowiedział zmartwychwstanie- patriarcha umarł i jego doczesne szczątki są do dziś- ale Dawid mówił że z jego pokolenia potomek będzie rządził wszystkim. Także w psalmach śpiewamy że w szeolu duszy mej nie zostawisz. Wzbudzony potomek Dawida to Jezus bo jego zmartwychwstanie i odkupienie ludzi z ciemności grzechu przepowiedział psalmista. Dawid dzięki wierze, mimo że był grzesznikiem to zbierał laury świętości Boga- był człowiekiem pobożnym. W ewangelii czytamy że anioł przemówił do Niewiast – udajcie się do Galilei tam go zobaczycie- ujęły go niewiasty za nogi, poznały że to Pan- a on -„Witajcie, nie bójcie się”-idźcie oznajmić moim uczniom o tym. W wieczerniku też powie Jezus „Pokój wam!”. Na słowa Jezusa reakcja żydów była taka- za pieniądze kazali głosić że uczniowie Jezusa zabrali nocą jego jak żeśmy spali- Żydzi negują zmartwychwstanie do dziś nawet-świadkowie Jezusa są prześladowani też do dziś. Modliliśmy się dzisiaj na mszy aby wyznawcy islamu pojęli zmartwychwstanie Jezusa jako wiodącą prawdę o życiu- o zwycięstwie życia nad śmiercią. Zamiast homilii dziś był czytany list pasterski- o Katedralnym uniwersytecie Lubelskim. Zarówno rektorzy i studenci byli prześladowani na przełomie tego 100 lecia bo tę rocznice uniwersytet wieńczy. Duchowo był związany z nią sługa Boży i Stefan Wyszyński i założyciel światła życie- Franciszek Blachnicki- też kandydat na ołtarze. Nawiązywał do Kulu też papież Polak 9 czerwca 1978 r. A 10 lat później późniejszy papież Benedykt 16 otrzymał krzyż honoris causa. Uczelnia katolicka przez wojnę była niszczona- studenci zabijani masowo i rektorzy.

Dziś na 10 30 byłem w kościele- dziś niedziela Miłosierdzia Bożego 8 kwietnia 2018 r-czyli druga niedziela po Wielkanocy. Ewangelia była czytana tak jak i wcześniej listy św Jana apostoła. W ewangelii słyszeliśmy że wieczorem w dzień zmartwychwstania uczniowie byli w wnętrzu domu ale zamknięci z obawy przed żydami, Jezus wszedł mimo drzwi zamkniętych i rzekł: „Pokój wam!”-weźmijcie ducha świętego którym odpuścicie grzechy są im odpuszczone a komu zatrzymacie są im zatrzymane. Także mesjasz Jezus przekazał władze odpuszczania grzechów swoim apostołom. Woda, krew i duch to uniwersalne przymioty odkupieńcze Jezusa. Z ducha bowiem zostaliśmy odrodzeni do nowego życia w chwale. Jednego apostoła nie było wtedy razem z innymi i nazywał się Tomasz Didymos- apostołowie mu powiedzieli- „Widzieliśmy Pana”- Tomasz na to rzekł- Jeśli na ręce jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca do boku jego nie uwierzę. Po 8 dniach kiedy był komplet apostołów Jezus wszedł i pokazał się i zawołał Tomasza-wsadził rękę w przebity bok i powiedział- „Pan mój i Bóg mój”- Jezus rzekł Tomaszu uwierzyłeś bo mnie ujrzałeś a błogosławieni ci co nie widzieli mnie a uwierzyli. Odrodzeni jesteśmy przez chrzest i wiarę do życia wiecznego. Śpiewano dziś pieśń „Alleluja bija dzwony”. Czytano list pasterski o Caritas- wszelkie subwencje, darowizny i dotacje a także 1% podatku ratujemy życie pogrążonej od 2011 roku Syrii. Ponad 5 mln uciekło z kraju nękanego wojną, 13 mln jest na skrajnym ubóstwie nie mają za co żyć!.( w tym 6mln dzieci)- dziś zespół charytatywny przeprowadził zbiórkę na datki na dzieci z Aleppo. Św.p Emilia Skrzydło ufundowała posąg Jana Pawła papieża Polaka 4 lata temu bo papież był kanonizowany 27 kwietnia 2014 roku. W czwartek 5 kwietnia w Rowniu w kościele było bierzmowanie. Jutro 9 kwietnia uroczystość zwiastowania. Apostołowie wszystko mieli wspólnie, dzielili się po bratersku, jest jeden duch i serce co ożywia wszystkich. Właściciele pól i domów sprzedawali je i pieniądze dawali u stóp apostołów, nikt nie cierpiał niedostatku. A z listu św Jana- kiedy miłujemy Boga to ukazuje się w przestrzeganiu przykazań Bożych a nie są one ciężkie. Wiara zwycięża świat, a Jezus przyszedł przez wodę i krew ale także i ducha który ożywia i umacnia daje też świadectwo bo jest samą w sobie prawdą o Bogu w wierze.

Dziś byłem w kościele na 10 30, czytanie było z Dziejów apostolskich, potem list św Jana apostoła i ewangelia wg św Łukasza. Skupie się na homilii, podkreślę że dziś niedziela biblijna. Na początku kazania była mowa o pozdrowieniu Apostołów przez Jezusa- „Pokój wam!”, czemu wasze serca są wątpiące, zmieszane i nie skore do uwierzenia. Mówił Jezus że duch nie ma ciała ani kości- pokazał mi ręce i nogi, przebity bok- powiedział macie tu coś do jedzenia- podano mu pieczoną rybę i uwierzyli w niego jego uczniowie którzy jak dziś są świadkami po krańce ziemi. Prawo Mojżeszowe czy psalmy mówią że przyjdzie Mesjasz- będzie cierpiał a 3 dnia zmartwychwstanie, 2000 lat temu dopełniły się te słowa. Mowa była o tajemnicy eucharystii ale też wcześniej o tajemnicy słowa Bożego. To duch ożywiciel- światło ludzkiej duszy trzecia i bardzo ważna osoba trójcy przenajświętszej mocą Bożą wskrzesiła Jezusa do nowego życia. On jest wieczną prawda samą w sobie. Duch święty powoduje że nasze serca otwierają się na wiarę w spełnienie obietnicy zmartwychwstania, że nas czeka podobne zmartwychwstanie w uwielbionym ciele będziemy żyć dla Boga i widzieć go cały czas. Nawiązując do starego testamentu Bóg mówił Mojżeszowi, przedstawia się przy gorejącym krzewie Ja Jestem, podobnie Jezus też tak mówi. Mówiono też o nowej adhortacji o świętości w współczesnym świecie papieża Franciszka. Więc powoli reasumując na podstawie wiary że Jezus mówił duch nie ma kości, pokazując wcześniej ślady męki dopiero dzięki duchowi świętemu rozumieją pisma, pismo jest natchnione ożywczą łaska pocieszyciela, nawet jakby ktoś zgrzeszył mamy rzecznika u Ojca. Śpiewano pieśni- Chrystus zmartwychwstań jest!, na końcu mszy Wesel się królowo miła.

Dziś 22 kwietnia 2018 r- na 10 30 byłem na niedzielnej eucharystii. Mowa była w czytaniach o Jezusie jako dobrym pasterzu. Zgromadzenie ludzi w wspólnocie kościoła to owczarnia pasterza. Prawdziwy dobry Pasterz daje życie za owce swoje- on zna je wszystkie- one idą za Jezusem. Alegoria owczarni to młody kościół- niebieskie wieczne pastwisko na którym pasą się ludzie na roli kościoła i świata. Pasenie to życie w łasce u Boga i u ludzi. Posługiwanie słowu Bożemu bo tak dąży się do świętości religijnej. Owoc krzyżowej śmierci Jezusa to sakrament pokuty- jesteśmy my wszyscy odkupieni z wszystkich grzechów śmiercią na krzyżu. Człowiek dla drugiego ma być ofiarą z siebie- nie jak najemnik którego owce nie słuchają, nie zależy mu na owcach, są one rozproszone zwłaszcza jak pojawi się wilk- wróg owiec który chce niszczyć kościół. Ważna jest wymiana ofiary między małżonkami, funkcja pasterska i władza odpuszczania grzechów- także kapłan musi być ofiarą i przebłaganiem- oddawać życie za owce, a jego odzyskiwanie to zmartwychwstanie nasze krocząc po właściwych ścieżkach przykazań. W liście św Jana pisze że na Imie Jezusa gnie się każde kolano istot niebieskich i podziemnych. W jego Imię głoszone jest odpuszczanie grzechów. Rodzice mają być wzorem, a nie uczyć według głupkowatych programów w Tv antytez(także religijnych)- miłość ofiarna ma dojrzewać w 1 ciele małżonków które jest ciałem mistycznym- nie dwoje a jedno. Wróg owiec to śmierć w sensie ukrytym, ale gdy pasie je tak wielki Zwycięski dobry pasterz nie ma tam śmierci. Zostaliśmy zapisani w godności dzieci Bożych- mieszkamy w owczarni dzieci Bożych- kościele, a także domowych kościołach- gdzie modlitwa tam i domowy kościół.

Dziś na homilii ( 29 04 18)- proboszcz mówił, że Jezus jest prawdziwym winnym krzewem a my latoroślami, kto trwa we mnie przynosi owoc obfity- świętość i zbawienie. Latorośl sama w sobie nie daje owocu dlatego musi być wszczepiona przez chrzest święty do życia wiecznego w łasce u Boga który przewyższa mocą ludzkie serca które czasem zniewalają bo oskarżają nas przed Bogiem. Latorośl to członek z winnego krzewu czyli człowiek, kto bowiem jest wszczepiony Bóg sam oczyszcza i jak konsekrowane wino w krew tak na wszystkich ołtarzach jesteśmy oczyszczanie i nasz plon łaski jest duży. Jeśli by kto nie trwał we mnie tego latorośl uschnie i wrzucona będzie do ognia nieugaszonego. Także chrzest jest szczepieniem, a owoc plonu to święte życie i według co najważniejsza przykazań i prawd, w zasadzie wiecznej prawdy którą jest Jezus sam w sobie. Sama w sobie latorośl nie ma życia bez Jezusa. Taki człowiek jak Szaweł z Tarsu bano się go bo przed

nawróceniem mordował chrześcijan, a przez Barnabę włączono późniejszego autora listów do grona uczniów. Dziś dzień duchowości męczeńskiej, 3000 duchownym straciło życie w 2 wojnie światowej co stanowi 20%. Krew Jezusa wypełnia po brzegi kielichy na całym świecie gdzie sprawowana jest eucharystia na wszystkich ołtarzach- wtedy przez krew z przebitego boku Jezusa uświęcana nas i obmywa- dzieje apostolskie i ewangelia Janowa mówi o oczyszczeniu latorośli członków mistycznego ciała Jezusa z brudu nieprawości, nawet poganie mogą być wszczepieni w słowo odwieczne ale muszą przyjąć chrzest zanurzający w śmierci Jezusa do życia w obfitości łaski i świętości. Ręce kapłana i jego posługa mówi, że nie wolno gadać głupstw że pije on wino na mszy tylko krew Jezusa- wymawia słowa w prywatności- Kielich krwi niech mnie strzeże na życie wieczne. Bóg nieposłusznych mu ludzi odcina ich latorośl z winnego krzewu i nie oczyszcza tylko wrzuca w ogień bo mimo znaków na niebie i ziemi nie uwierzyli w jednorodzonego syna Bożego przez którego głosi się odpuszczenie wszystkich grzechów.- obyśmy nigdy nie byli tacy. Trzeba pokładać ufność u Boga, mamy dojrzewać w miłości przez sakramenty, np. bierzmowanie można nazwać duchową maturą życia religijnego.

Dziś na 8 00 byłem w kościele na mszy świętej- było za Katarzynę i Jana Michalskiego oraz Jana Konik.(św.p), czytanie dzisiejsze z apokalipsy Św Jana, potem list do kolosan i ewangelia wg św Jana też. Uroczystość dzisiejsza to święto królowej Polski, możemy powiedzieć o ranach dziejowych i krzyżach Ojczyzny- będziemy obchodzić 100 lat niepodległości- krzyże Ojczyzny to krzyż męczeństwa św Wojciecha który zginął z rąk nieochrzczonych pogan potem Bolesław Chrobry wykupił jego ciało. Plemię Wiślan- dzięki nim Polska za Mieszka przyjęła w 966 r chrzest. A inne krzyże- obarczono Polskę za odpowiedzialność za obozy śmierci w Auschwitz- Polska zmaga się więc i dziś z krzyżami i ranami. Także winy zaborców obarczono Polskę- te fałsze tuszują właściwą prawdę historyczną. Papież Polak wolał- Cały twój Maryjo- Totus Tuus, o Królowej Polski wypowiadał się kardynał Stefan Wyszyński. Przez 123 lata Polska czekała na zmartwychwstanie podobnie dziś 100 lat niepodległości świętujemy te najważniejsze wydarzenie polityczne- w tym 2018 r ono przypada. Św Wojciech krzewił wiarę na kresach i poza nimi pochodził z Moraw. Śpiewano dziś Daj mi Jezusa, Bogurodzica Bogiem Sławiena Maryja, ona starła głowę starodawnego węża. Także ciała niebieskie jak księżyc są podporządkowane pod nią, Maryja też z ciemności ku umiłowanemu synu nas prowadzi, w nim mamy odpuszczenie grzechów. Maryja cierpiała jak nikt inny stojąc pod krzyżem- Jezus oddał jej nowo narodzony z przebitego boku kościół i oddał umiłowanego ucznia Jana najlepszej Matce- testament Bożej miłości. Prośmy aby mądrość szła razem z wiarą i czynem całego narodu. Jesteśmy dziećmi światłości w Bogu, a przez Jezusa wszystko zostało stworzone- zanim Abraham, Mojżesz „Ja jestem!”. Nie znamy granic wszechświata ale warto powiedzieć że musimy ujawniać prawdy ewangeliczne-niszczone są chore zarodki z in vitro czy narodzone chore dzieci zabijane- ostro przeciwstawiajmy się temu złu!!.

A do Maryi śpiewamy Raduj się z Nieba Królowa ale można wołać Królowo nasza, także maj i październik to miesiące szczególne bliskie Maryi- dziś o 15 00 milenijny akt oddania całych rodzin zawierzeniu Maryi.

Dziś byłem na mszy świętej na 8 00 ledwo co zdążyłem(msza niedzielna)- Kiedy Piotr przemówił do tłumu Korneliusz upadł mu do nóg- ten pouczył go żeby tak nie czynił bo on to też człowiek. Na wszystkich zstąpił duch święty- Piotr kazał ochrzcić także pogan gdyż na nich też wylał duch święty swą łaskę i przyjęli słowo Boże- zdumieli się Żydzi. To mówi nam Dzieje apostolskie. A list św Jana przemawia że kto kocha przykazania Boże i żyje w bojaźni narodził się z Boga, najważniejsze przykazanie miłości świadczy, że przybrane dzieci Boże narodzili się z prawdy i miłości bo Bóg jest miłością. Jezus w ewangelii Janowej nazywa uczni już nie sługami a przyjaciółmi- bo przyjmują jego naukę, przyjaciel daje życie za owce czyli ludzkość jako okup za przebłaganie za grzechy. Wspominając misterium paschalne powoduje że przygotowujemy się na święto zesłanie ducha świętego. Kwiat majowy rozkwita, daje owoc, jego dojrzewanie i obfite plonowanie to dojrzewanie w miłości do Boga- przymiotem miłości jest łaska Boża która dzięki przyjmowaniu nauki Jezusa, jego zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu o tym świadczymy głównie też teraz- a uzdalnia nas do tego pełnia owocu ducha świętego- także i przebaczenie, wzajemne zrozumienie, pokój serca. 3 maja do wieczności powołał Bóg inżyniera Antoniego Ziembę- 40 lat toczył batalię w obronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Jezus nazywa uczni przyjaciółmi a prawdziwe świadczenie drugiemu- bliźniemu to chrześcijaństwo. Jesteśmy owczarnią- wspólnota eklezjalną- Bóg wysyła z głównej misji kościoła robotników na żniwa- w sobotę 11 diakonów przyjmie święcenie prezbiteriatu. Otoczenie troską bliźniego to spełnienie warunku przykazania miłości względem Boga i człowieka. Owocem bowiem stajemy się kiedy trwamy przez sakramenty w Jezusie wtedy możemy w Imię Zbawiciela prosić Boga o wszystko a on użyczy darów- łaska, opanowanie w imię jednorodzonego syna Bożego.

Dziś 13 maja 2018 r na 8 00 byłem w kościele na mszy świętej. Czytanie było z Dz Ap, list św Pawła do Efezjan i ewangelia Markowa. Uroczystość wniebowstąpienia Chrystusa- z snu się przebudził ziemskiego wrócił do Ojca swojego. Wniebowstąpienie to wywyższenie ludzkiej natury-Jezus prawdziwy Bóg i człowiek zasiadł po prawicy Ojca, my jesteśmy jego owcami jak członkowie mistycznego ciała jakim jest kościół oblubienica ducha świętego. Idziemy ku pełni życia, gdyby na ziemi było niebo nasze drogi ku zbawieniu w jedności wiary i nadziei mogły by tu już realizowane. Spodziewamy się i czekamy obietnicy Ojca na zesłanie ducha świętego – Jezus z ciała Maryi zrodzony przychodząc z nieba jako Bóg i człowiek w łonie dziewicy powraca po 40 dniach po ukazywaniu się uczniom po swej publicznej działalności na ziemi do Nieba i obiecuje pocieszyciela. Jezus jest i był na ziemi prawdą, ewangelią, zmartwychwstaniem i życiem. Mężowie w białej szacie mówią że Jezus wstępujący do Nieba przyjdzie tak samo jak go widzieliście i przyjdzie powtórnie w chwale niebieskiej w dniu ostatnim kiedy śpiący jeszcze w prochu ziemi zbudzą się ich ciała jako członki winnego krzewu Jezusa pasterza, dobrego pasterza. Wtedy otrzymają zapłatę- pełnie życia w Chrystusie, a ich życie będzie znaczone znakami i znamię ducha świętego. W Dziejach Apostolskich jest przepowiedziany chrzest ale nie ten Janowy choć już wtedy otwarły się niebiosa, lecz wy wkrótce zostaniecie ochrzczeni duchem świętym w dzień pięćdziesiątnicy. Od Nazaretu do Betanii- publiczna działalność Jezusa do momentu wniebowstąpienia. Jezus mocą ducha św wybranym apostołom udowodnił że żyje, 40 dni po zmartwychwstaniu ukazywał się czynił cuda i znaki aby świadkowie zanieśli aż po krańce ziemi tę prawdę o zmartwychwstaniu. A jakie wypływa nauczanie z tego- że mamy jedni znosić siebie nawzajem w miłości i więzi jaką jest pokój Chrystusowy. 1 jest Pan, jedna wiara i 1 chrzest. Każdemu z nas dana została łaska według miary daru chrystusowego, miary człowieka doskonałego czyli do tegoż człowieka który objawia się pełnią swego królestwa Chrystusa a duch św dopełnia swą mocą kościół nowonarodzony wspomnianymi darami. Święci zaś, realizujący swe powołanie mają przysposobić się do budowania ciała Chrystusa w Niebie i na ziemi.( miara wielkości darów łaski według pełni Chrystusa). Chrzest jest przymiotem dającym zbawienie wieczne. Te zaś znaki towarzyszyć będą tym, którzy uwierzą: w imię moje nowymi językami mówić będą, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie. Po rozmowie z apostołami Pan Jezus został wzięty do nieba Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły.

Byłem dziś 13 maja też na nabożeństwie fatimskim na 20 00 połączone z majowym. Ewangelie czytano wg św Jana- Maryja wzięta przez ucznia Jana z testamentu krzyża. Nasz naród u stóp krzyża Jezusa wciela się w ucznia Jana umiłowanego zresztą i to on i cała ludzkość wzięta jako owczarnia, kościół została zatem Maryja przyjęta przez ucznia do siebie. Dziś dokładnie 101 lat temu było zjawienie Maryi w Portugalii w Cova de Irja. Na rok przed anioł pouczał dzieci modlitwy uwielbienia do Boga, a Maryja jako Matka nie skorzystała z możliwości autorytaryzmu żeby zmuszać dzieci do pokuty i ofiary ale tak samo jak przy zwiastowaniu z cichością serca swego niepokalanego z łagodnością poprosiła dzieci o modlitwę różańcową i pokutę. Dziś w środowiskach czasem eliminuje się Boga, stwarza się raj bez niego- jakże wielkie to piekło. 13 maja 1981 został silnie raniony strzałem papież Polak- górale w zamian za ocalenie Jana Pawła wybudowali na Krzeptówkach sanktuarium za wdzięczność Bogu. Maryja prosi o to aby zajaśniała wieczna chwała nieba jej syna który przygotowuje mieszkanie dla każdego człowieka. Ważna dla ludzkości była akcja narodowa- 7 października 2017 r różaniec do granic- łaska wręcz promieniująca na ludzkie serca. Krucjata 1 intencji- oznacza mobilizację do podjęcia ofiary przebłagalnej, o modlitwę ofiarując trudy dnia, cierpienia i niepowodzenia. Biskup Koidry właśnie z Portugalii z dziennika siostry Łucji powiedział że Jeśli świat zostanie ocalony to przez serce niepokalanej, i że świat bez Boga jest piekłem na ziemi. W Zakopanem sanktuarium po ocaleniu życia papieża nazwano narodowym Sanktuarium tym na Krzeptówkach!. W Fatimie do albumu dołączyła wspólnota Rowieńska- uwieńczono tam świątynie z Rownia do albumu(zdjęć). Także i świecki który podjął misje apostolską, prowadził warsztaty dla rozbitych rodzin z rąk biskupa przyjął on zatwierdzenie swoich intencji ewangelizacyjnych za zgodne z prawdą wiary kościoła-ów biskup zgodził się ale pod warunkiem że świecki będzie zawsze miłował Maryję. Maryja to oblubienica nie tylko św Rodziny z Nazaretu, św Józefa czyli cieśli ale oblubienicą ducha świętego. Z niego narodził się w łonie dziewicy Bóg człowiek. Do rozważań różańcowych-zmartwychwstanie z grobów obojętności serc!, wesele i radość z wniebowstąpienia, misja apostołów miarą daru pełni Jezusa przez którego kościół i zbłąkany świat mogą zostać ochrzczeni w swych nie tylko ogniskach domowych ale też na obczyźnie duchem świętym pocieszycielem posłanym przez Boga. Należy nie bać się śmierci-Niebo to inny wymiar duchowy, w nim nie ma czasu, chwil, bo to wieczność w której nie ma końca- Maryja w swym śnie została porwana dla Boga jako pierwszy człowiek po Jezusie który orędował i znosił razem z mamą cierpienia i znoje doczesne. Maryja dzięki skromności została wywyższona, my dziwimy się że nasza może nie duma ale pycha pogrąża nas i chwyta nas kara Boża jako może oznak sprawiedliwości za grzech. A Maryja pragnie pokochać każde dziecko mimo grzeszności. Świętość rysuje laury w niebie-zyskuje się ją za życia, kiedyś z naszym życiorysem i historią staniemy na sądzie Bożym. Dziś śpiewano przed różańcem- Matko która nas znasz z dziećmi twymi bądź na drogach nam nadzieją świeć z nami idź- przez tę pieśń chwalącą Maryję za dobrowolne i poddanie się propozycji anioła przy zwiastowaniu pociąga wszystkie dzieci do 1 matki kościoła i rodziny- przez ucznia Jana. Nasze myśli mają być przepojone ufnością do Maryi jako najlepszej Matki, mamy znosić jedni drugich w miłości nie zażyłości, może w cierpieniu. Dziś Australia modli się akcją od morza do morza. Pamiętajmy że krucjata to mobilizacja do działania- a sanktuarium na Krzeptówkach w Zakopanem to narodowe sanktuarium Polski. Anioł uczył pastuszków modlitwy do Ojca Niebieskiego. Biskup Koidry z Portugalii ujawniał teksty siostry Łucji dos Santos- o pięknie Maryi. 37 najważniejszych wątków z homilii ks. Jana Waliczka z dzisiejszej uroczystości. Była po różańcu też procesja z Figurą Maryi a potem całowanie relikwii dzieci fatimskich.

Dziś niedziela 20 maja 2018 r. W starym testamencie na wieży Babel zostały pomieszane języki- bo ludzie chcieli dosięgnąć Boga budując te wieżę aż po niebiosa- pycha i ten występek wywołał gniew Boży. Księga rodzaju i wyjścia mówi nam też nie tylko o wymieszaniu języków ale że Mojżesz na górze Synaj na polecenie Boga zstępuje na górę i wykonuje rozkazy Boże- lud jest przerażony gdyż Pan Bóg wśród grzmotów rozmawia z Mojżeszem. Rozmowie towarzyszy wicher wiatru i trąby. Także prorok Ezechiel i Joel mówią na temat przepowiadania zesłania ducha świętego. Bóg wyprowadza z grobów serc ludzkich do życia s powrotem- kościom daje ścięgna i czyni skórę człowiekowi, na koniec tchnie oddech swój w ciało i duch zaczyna działać. Prorok Ezechiel i Joel zwiastowali dzień wigilii pięćdziesiątnicy- opisywali cud tego co dokona się w przyszłości-zmartwychwstanie które uczniów Jezusa zaskoczyło. W wieczerniku uczniowie i świadkowie zmartwychwstania zarazem oczekiwali obietnicy Ojca- zerwał się szum wiatru i języki jakby z ognia-na każdym apostole zstąpił jeden- zerwali się też pobożni żydzi i słyszeli jak mówią w wieczerniku ich własnymi językami. To co się stało przez pychę na górze babel- pomieszanie języków tak że nie rozumiano się nawzajem- coś odwrotnego stało się w 10 dni po wniebowstąpieniu Jezusa z powrotem do Nieba- zjednoczenie- zesłanie darów- łagodność, opanowanie, męstwo, dar rozumu, umiejętności. Dzieje apostolskie mówią o tym, że duch prowadził przez szum wiatru i pozwalał mówić w zjednoczeniu- ta doktrynalna prawda wieczna bo uniwersalna o zesłaniu ducha świętego – od tego dnia wigilii „Zielonych świąt” narodził się kościół-ten oddany Maryi i Janowi jako testament miłosierdzia Bożego z wysokości krzyża w ręce Maryi i ucznia. Zwiastun wigilii zesłania ducha św był kiedy Mojżesz zstępował na górze Synaj i tam Bóg dawał mu wskazania- towarzyszył szum- szum Ducha Bożego ducha prawdy. Do czego innego dąży ciało- lepiej ukrzyżować swoje namiętności i żyć według ducha!- to prawda prowadząca do Nieba. – o tym, że życie według prawdy i ducha- ciało bez oddechu nie ma ducha więc ożywienie ducha daje życie wieczne( oddech Boga, szum). W Janowej ewangelii i dzisiejszej homilii słyszeliśmy o narodzonej na nowo wspólnoty kościoła, owczarni zjednoczonej pod względem i wiary i języka z ognia ducha świętego. W to misterium mamy wierzyć. Duch święty uzdalnia do dawania świadectwa prawdzie, to najważniejszy trening w podejmowaniu decyzji życiowych. Apostołowie pod natchnieniem ducha- dopełnili natchnienia pism które czytano jak Jezus dopełniał na ziemi swą publiczną działalność- ewangelizacyjną. Słowo Boże, w posłudze słowu, oddech Boga i duchowy szum- wewnętrzny gwałt- nie napełnił rozterką apostołów lecz odwagą- bo nie łatwo głosić ewangelię na ziemi i mieć władze odpuszczania i zatrzymywania grzechów na ziemi. Natchniony apostoł z wlaną łaską ducha świętego do serc uwalnia od braku wiary w misteria paschalne. Pan Bóg czyniąc i każąc prorokować zanim Jezus nie został jeszcze uwielbiony-przepowiedział i cud zmartwychwstania i wydobywa z obojętności grobów serc roli kościoła-którego fundamentem jest kamień węgielny Jezus. Na ducha świętego mówi Ewangelia- Paraklet. Jan mówi o rzeczach ostatecznych- słońce ściemnieje a księżyc jak krew- w dniu chwały Jezusa otwarcia pieczęci 7 kościołów w Azji. Jezus po spotkaniu z Janem po 50-tnicy kiedy był na wygnaniu i pisał apokalipsę myślał że spotka go śmierć- a Jezus mówi odtąd ni trudu, ni cierpienia nie będzie!. Duch święty mobilizuje do działania, żyjąc według ducha czeka nas laur wieczności na zawsze, z ciała bowiem pochodzą nierząd, wiele innych występków i nieprawości- św Paweł każe krzyżować te myśli serca- złe no i wybierać przez szum i oddech Boga łaskawego w miłosierdzie utwierdzamy się w ufności względem Boga- wybierajmy ducha nie życie według ciała( duch-ożywienie roli kościoła na której glebie dorasta i dojrzewa, ciało zaś z świata narodzone jest). Pobożni Żydzi słysząc co dzieje się w wieczerniku, a także i dziś w Rowieńskim kościele poznali swoje własne języki- wszystko skończyło się zjednoczeniem w duchu.

Dziś na 9 00 był pogrzeb zmarłej w wtorek św.p Barbary Skapczyk- wiek 34 lata. Czytanie było z listu św Pawła do Rzymian a ewangelia św Jana. Tak jak żyjemy w Panu tak i umieramy ale każdy w swej kolejności- przez chrzest zanurzający w śmierci Jezusa tak i dzięki jemu chwalebnemu zmartwychwstaniu ożywi i nasze członki mistycznego ciała jakim jest kościół. Pan Jezus mówi Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem kto we mnie wierzy choćby umarł żyć będzie. Jezus też cierpiał, każdy z nas ma ogrom ciężaru krzyża i własną golgotę- każdy uczeń wierzący narodził się do nowego życia- kościół i trzeba zawierzać się opiece najlepszej Matce Maryi. Nie wolno absolutyzować kruchego życia doczesnego że one jest pełnią bo dopiero uwolnieni od więzów ziemskich po wstawieniu na sądzie Bożym uwolnieni jesteśmy i od win, ale też od wszelkich przejawów życia doczesnego- czy życie czy śmierć czy cierpienie- ból po stracie bliskiego- identyfikuje nas z krzyżem Jezusa, teraz musimy oddawać i prosić o łaski Najświętszą Pannę Maryję i ona z uczniem Janem stała się dla każdego z ludzi niebieska Matką rodziny i przybiera nas za swe córki i synów. Musimy czuć dystans do ziemskiego życia, nie absolutyzować, a śmierć jak próg za życiem doczesnym traktować bo to przejście na inną stronę życia w pełni zjednoczenia przez chrzest w wierze świętej. Także wierzymy że Basia że jej ciało aniołowie zaniosą do raju na łono Abrahama, że zostanie wskrzeszone może najpierw na sąd a jeśli Pan Bóg jako miłosierny Ojciec uzna że cierpienie ziemskie św.p Barbary choć mniejsze od najmniejszego w czyśćcu to może dać jej już dziś odpust zupełny w pełni łaski i między świętymi zaszczyci jako orędowniczka u Boga za nas żyjących. Na pewno teraz mąż Basi Błażej i 2 córeczki będą wspólnie dzielić dalsze trudy życia i zmagania ale muszą je łączyć z krzyżem Jezusa a Maryją bo ona jako Matka też straciła co prawda na 3 dni ale syna i też czuła ogrom bólu- pełnię na pewno człowieczeństwa i rodzina musi łączyć cierpienie z Maryją Niebieską Matką i muszą aby nie zwątpić i nie utracić nadziei że się z nią kiedyś zobaczą też w chwale jak sami zejdą z świata- na pewno różaniec święty pomoże prowadzić po jasnych ścieżkach trudów życia. Każdy zmarły uwolniony został od grzechu bo życie w łasce i po śmierci jak ktoś odchodzi to już nie żyje dla siebie lecz w pełni w Chrystusie- i łaska jest niebieska, ponadczasowa- modlić się trzeba mszami wieczystymi o darowanie wszystkich kar czyśćcowych za grzechy i ofiarować odpusty za nią jako rosę dla jej duszy która przecież jest nieśmiertelna ale ciało musi przejść z śmierci do nowego życia jako część z Chrystusa. Po strudzonych ścieżkach życia wierzymy że ta zmarła służebnica otrzyma wieniec chwały w Niebie rychło.

Dziś na 8 00 byłem w kościele na mszy świętej- Uroczystość Trójcy Przenajświętszej-każdy wierzący uznaje i musi uznawać wieczną chwałę trójcy która ma jedną naturę. Słowo prawdy- już przy zwiastowaniu archanioła Gabriela syn Boży miał zasiąść na tronie Dawida, przy chrzcie w Jordanie usłyszano głos Ojca- „To jest mój syn umiłowany”, od początku istnienia Bóg stwarzając świat posłał syna jednorodzonego w ludzkie łono aby przez wcielenie dokonał odkupienia na krzyżu. Na nim wołał co prawda „Boże mój Boże czemuś mnie opuścił”- ale nierozerwalność i zażyłość Trójcy Jedynej w 3 osobach nie pękła bo gdyby tak było Jezus z martwych by nie powstał przez chwale Ojca. Także Duch święty zesłany w zażyłości z Ojcem Bogiem i synem jako pocieszyciel jest ta istota bardziej zjednoczona i ścisła aniżeli wspólnota rodziny na ziemi. Na ziemi bowiem nikt i nigdy nie powie że „ Widzę Boga”- pełnia życia po barierze doczesności ukazuje nam wieczność- wieczne sanctus, słowo prawdy, zażyłość z Trój jedynym Bogiem znaczy więcej niż pojęcie rodziny. W takiej doskonalej więzi funkcjonuje kościół przecież, sakramenty i sakramentalia. Jesteśmy dzięki Bogu człowiekowi Jezusowi dziedzicami i współdziedzicami mieszkań w Niebie. Zmartwychwstanie dopełnia więź trzech osób Boskich- wieczne uniwersum życia w wierze każdego człowieka- bo nie gaśnie nasza nadzieja na podobne zmartwychwstanie co Jezusowe. Trzeba wypełniać nakazy Pana i życia w kościele który działa w świecie. Wcielenie drugiej osoby Trójcy Świętej- Jezusa jest tak samo ważne jak stworzenie człowieka bo ma świetlisty cel- zbawienie człowieka przez wcielonego jednorodzonego syna Bożego. Pan Bóg działa na Niebie wysoko i na ziemi nisko- przez cuda, doświadczenia i znaki. Trzeba ich strzec aby przedłużyć życie na ziemi które mimo kruchości jest świadectwem na życie wieczne bo będziemy z wiary i uczynków rozliczeni. Dzięki Ojcu otrzymaliśmy według jego obietnicy Ducha Świętego i jesteśmy przybranymi synami Bożymi, możemy wołać- „Abba Ojcze”. Jesteśmy współdziedzicami Chrystusa- z nim cierpimy a skoro tak to mamy udział też w jego chwale przez włączenie przez chrzest.

Dziś 31 maja 2018 r byłem na Bożym Ciele. Z Czytań warto zauważyć( księga wyjścia, list do Hebrajczyków i Ewangelia Markowa)- Mojżesz schodząc z góry Synaj pośrednik u Boga przybliżył lud do Boga i siebie bo lud mówił że będzie wypełniał przykazania Pana, będzie też Bogu posłuszny!. Mojżesz krwią cielca pokropił ołtarz i lud- powstało przymierze Boga z człowiekiem dzięki Mojżeszowi. Jezus jest ofiarą nieskalaną i wieczną- dużo większą ma wartość jego konsekrowana krew niż popiół z krowy czy krew cielca która owszem na znak przymierza ale Jezusowa pamiątka męki przeistoczenie dzięki duchowi Świętemu jego natchnieniu otwarł nowe nowotestamentowe przymierze w swojej krwi ofiarowanej za odkupienie przestępstw i wszystkich grzechów. W starym testamencie Mojżesz na lud Izraela kropiąc krwią cielca zwiastował ofiarę z krwi baranka Paschalnego Jezusa którego obmycie w niej powoduje wybielenie szat- tak było u męczenników na przykład. W liście do Hebrajczyków i ilekroć w ewangelii- słyszymy że Jezus mówi że będzie pił dopiero nowy kielich w Królestwie Bożym- w innym tekście mówi Kielich mój pić będziecie aż się wszystko dokona- ale nie wcześniej zanim nie wstąpię do Ojca. Dziś Duch święty dzięki mocy natchnienia Ducha wiecznego Bożego powoduje że wino i chleb to konsekrowane jego ciało i krew- gdyby ewangelia nie była pisana pod natchnieniem, nie wierzono by w proroctwa, hymny i psalmy jak choćby stałaby się zwykłym codziennym tekstem ale tak nie jest nigdy nie było i nie będzie bo Moc sprawcza Ducha św dzięki władzy i natchnieniu powoduje ze tekst jest tekstem biblijnym i Bożym- naznaczony charyzmą samego Pana Boga. Czytając- jakbyśmy po raju obcowali. Na ołtarzach Bożego ciała opisywano przymioty najważniejsze Ducha ożywiciela- Przemienia, Jednoczy i Posyła. Jezus z duchem Świętym przemienia wnętrza serc „ zimnej wojny- na słowa- bo i w rodzinie zdarzają się słowa gorsze od natarcia zbrojnego bo ranią dusze a mamy być suwerenem w 100 lat niepodległości- nie wolno zedrzeć kanonów jakie stworzył nasz rodak Jan Paweł dziś święty. Przemienienie- uobecnia Samego ducha Bożego- musimy strzec wiary, a kościół choć grzeszny ma realizować zamiary miłości- dlaczego grzeszny?- w prowincji chińskiej zabroniono poniżej 18 lat chodzić do kościoła- wszystko zmierza ku końcowi – kościół jako wspólnota może dzięki wsparciu modlitewnemu cofnąć gniew Boży i koniec świata.

Na nasze świadectwo- powołanie jaką jest misja w kościele mamy zobowiązanie włączać się w ofiarę krzyżową Jezusa z 3 stacji i powstawać ciągle z martwych uczynków, upadków. Daleko nam bowiem jeszcze do 1 owczarni i 1 pasterza jako zjednoczony lud Boży w Duchu Świętym. Wspiera nas w drodze pielgrzymiej doczesnej do Nieba Niewiasta Eucharystii. Jesteśmy karmieni chlebem który z Nieba zstąpił, dary- chleb i napój przemienione są na życie wieczne- kielich św Gral strzeże na krętych drogach bo Moje myśli- Boże nie są waszymi myślami i drogami. Jezus przed męką w niedziele palmową przytacza tekst Izajasza i mówi to proroctwo dokonuje się teraz- poczytano mu to za bluźnierstwo i chciano go ukamienować. Śpiewano pieśń Boże coś Polskę- wspomniano że świętujemy rok duszpasterski i 100 lecie niepodległości Ojczyzny. Natchnione duchem Świętym Słowo Boże- w całej swej mierze i posłudze daje życie wieczne jako owoc obcowania z Samym Bogiem po raju. Słowo zasiane samo z siebie bez wiary w moc sprawczą Trzeciej Osoby Trójcy nie da owocu w postaci przyjęcia ewangelii jako całości- nasze słowa codzienne, żeby nigdy nie były”zimną wojną na słowa” a pod natchnieniem żebyśmy mówili jak w wieczerniku świadczyli o Jezusie tak jak Piotr pierwszy wierzący wraz z Maryją Panną. Musimy pielęgnować dialog współmałżonki, umiejętność słuchania i dyplomacji. Ojczyzna duchowa o nią musimy stale się martwić i wymadlać tak żeby nigdy żadne nieszczęście nie jednało nas tylko miłość w wierze nas przemieniała, jednała i Duch św posyłał nas do działania, zdawania ewangelii w świecie pozyskiwaniu uczniów Chrystusa na jego łące, roli kościoła na której rośnie plon i wyczekiwanie na żniwa kiedy to dokona się i sąd i przebranie ale czekamy aż wszystko dojrzeje wtedy żeńcy wyjdą na żniwo po ziarna do spichlerzy- musimy być czujni i mieć oliwę życia bo nie znamy godziny które Ojciec swą władza ustalił. Ziarno to człowiek, siewcą Chrystus, żeńcami zaś aniołowie. Musimy starać się aby nie być duchem świata ale odradzającego się kościoła ws którym topnieją zimne serca i odnawia się łaska Boża.

Dziś były czytania z księgi powtórzonego prawa, listu św Pawła do Koryntian i Ewangelia Markowa. Pierwsze czytanie było o tym, że faryzeusze zarzucali uczniom Jezusa że zrywali kłoska zbóż- czego według nich nie można było czynić w szabat- Dawid jadł chleby pokładne- „ Nie pamiętacie co czynił Dawid a czego nie wolno było czynić w szabat”- w niedziele Jezus uzdrawiał narażając się na obelgi i krytykę faryzeuszy którzy wypełniali prawo ale z ich ust i serca wypływał kwas- kwas faryzeuszy- budowali grobowce prorokom. Otóż uzdrawiać wolno w szabat bo Panem Szabatu jest Syn Człowieczy. 6 dni będziesz pracował ale w dzień siódmy będziesz odpoczywał-ani twoje zwierzęta, niewolnik nie będzie pracował- Pan Bóg stwarzając świat też siódmego dnia odpoczął. Robotę niektórzy traktują jak Boga, boga cudzego który zniewala!. Niedziela wolna od handlu- to efekt dobrych zmian, ale jeszcze człowiek jest zniewolony- do południa mecze, kursy i szkolenia zastępują niedzielną eucharystie która jest centrum kultury chrześcijańskiej. Dar niedzieli jest niszczony niestety od korzenia bo z serca ludzi wychodzą myśli żeby opuszczać niedzielę, msze Świętą. Czas na niedzielny odpoczynek jest bardzo ważny bo ostateczne zmartwychwstanie będzie wiecznym odpoczynkiem u Boga!. A dzień po szabacie niewiasty zastały pusty grób- w niedzielę się świętuje najważniejsze święta- 50 tnica czy Boże Ciało. Wielu nie widzi obowiązku uczestnictwa w mszy niedzielnej bo wzrastały i dojrzewali w ciemności- która nie ma nic w sobie z jaśniejącej chwały Bożej- oby ciemność tych co nie chodzą do kościoła nie korzeniła się ich w sercach bo „Jakże wielka byłaby to ciemność”. Dzieci- pozornie chronione od deprawacji i demoralizacji- ich życie bez Boga jest piekłem dla rodziców którzy tak ich wychowali. Kto, Któż wyreguluje mentalność, samoświadomość młodych którzy są przyszłością kościoła, kto dostrzeże w nich konieczność niedzielnej i świątecznej eucharystii. Wymiana pokolenia? Za późno, od młodu trzeba centrum kultury katolickiej wcielać w ich życie jak korzeń wieczności z które tryska zdrój wody żywej- a więc i sakramenty. Tradycje i zwyczaje starszych- mają być wzorem i przykładem życia- świadectwo żywej wiary jaśniejącej chwałą Bożą, nie róbmy z niedzieli bożka roboty- bo to zło nas zniewoli prędzej czy później. Tylu dzieci cierpi z nędzy, głodu, jest też wcielana w szeregi wojsk w młodym wieku- nie mają dzieciństwa są z dala od Boga bo wojna to spowodowała-dewaluacja prawdziwych wartości uniwersalnych jakimi jest kościół, Msza Święta i eucharystia. Trzeba modlić się żeby nigdy nie było tak jak w prowincji chińskiej ze zabroniono wkroczenia w bramy kościoła poniżej 18 roku życia. Do Świętej rodziny trzeba się modlić- od nędzy duchowej się wystrzec- do Św Józefa o pomoc dla rodzin patologicznych rozbitych i pogrążonych w wojnie.

Jaśniejąca chwała Pana, krzyż mają służyć do prawdziwego widzenia Boga- bo przysłaniają cale szczęście troski doczesne- ekonomię- wzrost gospodarczy który z swej rangi też w niedziele zniewala i jest obcym bogiem. Błoto nieprawości( duchowe niewidzenie Boga jako stwórcy)-branie innych autorytetów rozsypie się bardzo wcześnie bo bez Boga jesteśmy jak piasek który się posypie dom pielgrzymki doczesnej- bez Boga jesteśmy jak kukiełki nic nie możemy sami zrobić-łaska wylewana jest na wierzących. Wszczepieni jednak przez chrzest do nowego życia którego pełni jeszcze nie odziedziczyliśmy ale mamy jej zaczątek- są przecież sakramenty taki dom na skale jest utwierdzony a nie na piasku. Proboszcz Jan dziękował za udekorowane ołtarze Bożego ciała. Opuszczenie świadome mszy niedzielnej s powodu lenistwa, obojętności jest grzechem ciężkim. Także nie zastąpi Opoka liturgia czy YouTube mszy Świętej!!. Dzieci cierpią- Syria pochłonęła już 350 000 istnień( dlategoż zbieramy na Aleppo na dzieci datki). Wyłożone z kolędy u domownikówkartki z modlitwą do Św Rodzinie i Józefa Kaliskiego- są w kościele jeszcze zostały są do wzięcia.

Prawo należy miłować, ale nie traktować jak bożka- Prawdziwy Bóg i Syn Człowieczy decydują czy w niedziele w szabat wolno uzdrawiać z chorób.

Dziś na 8 00 byłem w kościele(niedziela). Czytanie było z księgi rodzaju o nieposłuszeństwie pierwszych rodziców względem Boga w raju. W pewien sposób do momentu chrztu dziedziczymy ten grzech. Adam był przerażony że otwarły mu się oczy i spostrzegł że jest nagi, także Pan Bóg pogrążył za pokusę węża za to że zwiódł pierwszych rodziców do grzechu będzie się pełzał i jadł proch do końca swych dni. Także ewangelia mówi dziś o tym, że królestwo wewnętrznie sprzecznie pustoszeje i kiedy diabeł jest z sobą skłócony jakże ostoi się jego królestwo- prześladowcy Jezusa uznali że odszedł od zmysłów – wręcz przeciwnie ten książę Pokoju ma moc wszelką do wyrzucania duchów nieczystych- i nie robi tego mocą belzebuba lecz mocą Bożą. A kto wypełnia wole Bożą jest mi bratem, siostrą i matką. Jesteśmy przez wszczepienie w życie Jezusa dzięki chrztu stajemy się jego duchowym pokrewieństwem. Każdy grzech dzięki miłosierdziu może być przebaczony ale nigdy nie będzie wybaczone grzech przeciwko Duchowi Świętemu- bo taki grzech byłby bluźnierstwem.

Dziś 13 czerwca 2018 r i 101 lat temu było w Portugalii zjawienie Maryi w Fatimie. Także to nabożeństwo powiązane z świętym Antonim Padewskim. Także msze św współprzewodniczył Antoni Drozd. Maryja kazała dzieciom się nauczyć czytać-a my jak czytamy, co oglądamy- co widzą w internecie nasze dzieci. Czy i kiedy ostatnio biblie czytaliśmy, teksty religijne i modlitwy. Chwiejne, kręte i grzeszne myśli człowieka to czynią, łatwiej przywiązać się do tego co proste, pod ułudą bogactwa zawsze kryje się podstęp- prawdziwy dar to łaska Boża- w sferze duchowej bo o nią chodzi w życiu, pisać swoje życie też. Podobno tylko sny wolno płyną. Mam wielkie marzenie-chciałbym od 31.07 do 4 sierpnia uczestniczyć w pieszej pielgrzymce w 10 lat po chorobie i dam na ręce Ojca Paulina Roberta Jasiulewicza woto za ocalenie mnie od śmierci w 2008 r i 2009 r- z serca oddam Maryi mój pamiętnik!. Moja towarzyszka Karolina Klimek zaproponowała mi i jak najbardziej pójdziemy razem na te pielgrzymkę, zobaczymy jak szczęście nas uniesie i na pewno mi dopomoże Karolina w kwestii w jakiej formie czy druku czy na płycie dostarczyć woto na Jasną Górę. Pan Prezydent dziś z Siemianowic Śląskich opowiadał świadectwo zawierzenia miasta pod Niepokalane Serce Maryi i ofiaruje 30 mszy na miesiąc za dusze czyśćcowe. Z pomocą Maryi od radnego awansował na Prezydenta- zawierzył Siemianowice Maryi 8 grudnia 2015 r, uratował też szpital publiczny.

7 mln długu miał ten szpital- po modlitwach wyszedł na prosto i po 3,5 roku miał zysk 60 000 zł. A w ogóle 5 miejsce w Polsce- najszybciej restrukturyzacja nie tylko szpital, ale parki które 40 lat stały na pastwę losu. Najpierw miał 1mln na inwestycje, po 3,5 roku 50 mln no to już można coś począć- mówił o pomocy Maryjnej w jego życiu.

12 czerwca w wieku 55 lat zmarł Waldemar Grolik- pogrzeb w piątek 15 czerwca o 9 00.

Dziś niedziela 17 czerwca 2018 r- byłem na niedzielnej eucharystii. Czytanie z księgi Ezechiela a ewangelia św Marka. Było za św.p Leszka Stanie, także św.p Emila Szymurę. Było o cedrze który posadzony najmniejszy na glebie serca wzrasta, rośnie nie wiadomo jak a jest to wspólnota kościoła która przynosi plon obfity- cedr staje się największe i jest schronieniem dla gnieżdżących się ptaków podniebnych. Siewcą jest Chrystus a ziarnem wrzuconym na glebę- rolę którą jest kościół( słowo Boże). Najpierw przy dojrzewaniu jest źdźbło potem kłoska i owies. Z serca myśli pochodzą- trzeba dbać o wygląd wewnętrzny. Duchowa świątynia Boża to kościół, wspólnota- jesteśmy jak ziarna rzucone na role kościoła i świata które kiełkują (umacnia się wiara). Cedr zasadzony z pędu ułamanej gałązki wzniesie Bóg na górze wyniosłej. Pan Bóg wywyższy niskie drzewo pokorne i ciche.( zielone drzewo przysycha a suche zielenieje). Św Paweł mówi że aby stanąć w obliczu Jezusa trzeba opuścić i wyzbyć się ciała- bo dostaniemy odpłatę za uczynki ciała dobre lub złe. Ciało czyni nas słabymi, jeśli w nim zostajemy jesteśmy pielgrzymami z dala od Jezusa. Św Marek mówi że nasienie rzucone w ziemię czy śpi czy czuwa rośnie i kiełkuje i wydaje plon- gdy dojrzeje opuszcza sierp i czas już na żniwo. Jezus osobno oznajmiał swym uczniem naukę swą, mówił w przypowieściach do nich( ziarno to zasiew królestwa Bożego).

Na tydzień od przekazania pałeczki- urzędu kapłana w Rowniu po 19 latach przez ks. Jana Waliczka do ks. Andrzeja Szostka. Dzisiejsza niedzielna homilia mówiła o tym, że pasterzowi zależy na owcach i sam odszuka owce rozproszone, dobry pasterz dba o owce najemnik zaś płoszy. Czytanie było z księgi Jeremiasza. A ewangelia była św Marka- o łodzi na jeziorze Genezaret w czasie burzy- owce alegoryczne to lud Boży w wspólnocie kościoła, wilk rozprasza (najemnik), a prawdziwy pasterz Jezus spaja je w 1 odrośl winna Dawida- także włączeni przez chrzest i sakramentalia żyją i tworzą budowle której fundamentem jest Jezus wcześniej odrzucony jako kamień węgielny. W Łodzi było miejsce na 5 osób, na polecenie Boga wyciągnęli niespore do policzenia mnóstwo ryb. Dziś uroczystość św. Krzysztofa- był człowiekiem o nienajlepszym wejrzeniu ale jego uczynek względem duszy- ujął Jezusa dziecię i spytał czemu takie ciężkie jesteś-Jezus powiedział mu że przenosisz cały świat. Dziś była akcja 1 grosz 1 km na misje. Nieprawość uczynków jest odpokutowana, Bóg zetrze też łzy z oczu jako żal za te grzechy. Dobry pasterz sieje na glebie żyznej na roli kościoła na końcu czasów na żniwie aniołowie będą wyłączać złych z sprawiedliwych- jedni ci źli na męke wieczną a sprawiedliwi do życia wiecznego na ucztę w niebie.

Dziś na mszy św niedzielnej o 10 30 na nowego proboszcza nominowany ks. Andrzej Szostek. Elizeusz kazał słudze by lud usiadł i mimo tego że ludzi było 100 to już w starym testamencie zapowiedź cudownego rozmnożenia chleba. Bóg działa przez i we wszystkich. Elizeusz kazał aby jedli chleby jęczmienne bo tak mówi pan że będą jedli i resztki pozostawią. – według słowa pańskiego. Św Paweł więzień w Panu mówi do Efezjan usiłujcie zachować więź jedności ducha jaką jest pokój Chrystusowy. To nadzieja którą daje wasze powołanie. W Ewangelii Jezus wystawia Filipa na próbę- za 200 denarów nie kupimy chleba aby nakarmić 5000 mężczyzn-rzekł Filip Panu. Brat Szymona Piotra Andrzej mówił mówił że jest tu chłopiec co ma 5 chlebów jęczmiennych i 2 ryby. Jezus dziękczynienie odmówił i podawał siedzącym, dał polecenie uczniom aby resztki zebrali aby nic nie zginęło- ułomkami po spożywających napełnili jeszcze 12 koszy. Gdy miano Jezusa obwołać królem usunął się sam na górę. Ks. Andrzej Szostek nowy proboszcz-pochodzi z Jastrzębia, a dotychczasowy z Siemianowic Śląskich- ks. Jan Waliczek. Ks. Andrzej ofiarował ludowi kielich ze srebrnego jubileuszu kapłaństwa. Unikatowy wzór ks. Jana Waliczka jest na pewno do niezastąpienia. Swoja mądrością i charyzmą i też twardą ojcowską duszpasterską ręką wielu przygarnął. Z jego braku cierpieć będą nie tylko parafianie ale chorzy też. Takich kazań przepięknych w życiu parafii nie będzie już nigdy. Została tez książka w Posłudze Słowu autorstwa księdza Jana. Dziękował on służbie liturgicznej, oprawie muzycznej, nadzwyczajnym szafarzom, Panom kościelnym i dawnym i teraz co są, nawiązywał do ks. Toboli i Masarczyka Kanonika- ten drugi to budowniczy tego Rowieńskiego kościółka. Było odśpiewane tedeum za 19 lat służby na ołtarzu Pana w Rowniu. Ks. Andrzej Szostek rozdawał zdjęcia i witał parafian. W Czwartek 2 sierpnia – odpust zupełny Porcjonkuli- Królowej Aniołów.- wizja św Franciszka w śnie w 13 wieku w zakonie franciszkanskim. W Wtorek w ramach pieszej pielgrzymki na Jasnej Góry wyrusza już grupa 7 jastrzębska- i tak do 4 sierpnia do soboty pójdą Pątnicy.

Jako najważniejszy akcent urodzinowy- nabożeństwo Fatimskie na 20 00. Czytanie było najpierw z księgi rodzaju i potem ewangelia św Jana. Grzech pierwszych rodziców a potem wesele w kanie galilejskiej. W Cova de Irja Maryja 19 sierpnia 1917 r też zjawiła się pastuszkom- różaniec, zawierzenie i pokuta trzy najważniejsze wskazówki orędzia fatimskiego. Śpiewaliśmy by Boga już nigdy nie obrażano, o tym że Maryja ma serce cierniem otoczone przez niewdzięcznych ludzi. Nie ma takiego grzechu którego Bóg nie przebaczyłby, śmierć krzyżowa Jezusa zgładziła także bluźnierstwa, wszystkie grzechy i wykroczenia przeciw Duchowi Świętemu, w ewangelii w swym publicznym nauczaniu Jezusa mówił on że taki grzech nie będzie wybaczony kto by się do tego dopuścił. Przez krzyż Jezusa zostaliśmy wolni od grzechu, po śmierci w stanie łaski poza grobem, Jezus mówił że wiatr wieje i nie wiemy skąd, trzeba by ponownie się narodzić lecz nie z ciała a ducha. Ciało mimo chęci słabe i skłonne do grzechu więc powtórne narodzenie to z chrztu kiedy to duch pański spocznie na każdym. Wolni od grzechu dzięki krzyżowi nie przystoi wracać do zbyt dużej bojaźni bo ona może pogrążyć- nie przystoi to człowiekowi bo Bóg miłuje każdego, a kościół tworzą grzesznicy. Papież św Jan Paweł 2 nasz rodak 25 marca 1985 r zawierzył Maryi ludzi i narody, świat cały. Papież Franciszek pragnie by każdy grzesznik oddał się Bogu i żeby miłował Pana. Różaniec wyprasza zbawienie dusz za których nikt się nie modli i są w niebezpieczeństwie piekła. Umartwienie jakie przyjęły dzieci fatimskie w zamian za zadośćuczynienie i pokutę za grzechy świata, zniewagi Boga. Papież nasz rodak po zawierzeniu i na początku pontyfikatu powiedział Totus Tuus. Śpiewano Panno wierna Bogu Ojcu, a przed komunią Daj mi Jezusa. Grób zimnych serc, pogrzeb to są piekła na ziemi- ocieplenie niszczeje starego człowieka pogrzebanego i wzywa do nowego życia- trzeba z ducha się narodzić- wolni od grzechu jesteśmy podobni do aniołów. Przeżywaliśmy wczoraj w moje 32 urodziny tajemnice radosne różańca św, Bóg sprawił wcielenie słowa w łono Maryi za jej zgodą kiedy odpowiedziała aniołowi niech stanie się według twojego słowa( za to- Ave Ave Maryja). Nawiedzenie Elżbiety w Ein Karin przypomina że pielgrzymujemy do domu Ojca gdzie mieszkań jest wiele. Nawiedzić też trzeba chorych i cierpiących to ważny uczynek miłosierdzia według duszy. W chwili narodzenia Jezusa- przybliżyło się królestwo Boże- Jan Chrzciciel mówił nawracajcie się- on to największy prorok. Jezus jako syn Józefa i Maryi został ofiarowany w świątyni potem jako 12 latek przemawiał w świątyni i nauczał już w tym wieku. Moje urodziny mam razem z św.p Anną Walentynowicz czy św.p Józefem Hallerem, także z skoczkiem Adle Petersen Ronsen Norweskim. Wczoraj miała tez urodziny mama Rafała Żyły mojego kolegi, chłopaka Jolki. Maryja wzywa do różańca, modlitwy o nawrócenie, umartwienie, zawierzenie i pokutę. Błagamy Boga by zasłużone kary wstrzymał. A kto w pierwsze 5 sobót miesiąca pójdzie do spowiedzi i odmówi różaniec Maryja będzie strzegła przy śmierci.

Zaczynam od dziś 2 tom mojego pamiętnika( 15 sierpnia 2018 r). Dziś uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Została wyniesiona do niebieskiej chwały, nie doznała skazy w grobie, jest Matką Bożą- Bogurodzicą ale nie jestem Bogiem, chociaż ma wiele przymiotów niebieskich wonna lilia bez skazy grzechem pierworodnym, ma Niepokalane serce. Papież Pijus ogłosił dogmat o Wniebowzięciu Maryi w 1950 roku. Dziś podwójne święto bo i Matki Bożej Zielnej. Niewiasta ubrana w słońce i księżyc pod jej stopami. Syn Boży przy powtórnym przyjściu zabierze do domu Ojca w Niebie pierwsze tych co należą do Chrystusa potem jak pokona wszelką siłę i zwierzchność i na końcu najgorszego wroga- śmierć potem przekaże Bogu Ojcu wszelkie panowanie aby był wszystkim we wszystkich. Maryja po swym zaśnięciu została i duszą i ciałem wzięta do Nieba-apostołowie szybko zorientowali się że Matka Jezusa wzięta została bez skazy grobowej, jest Matką Niebieską nas wszystkich. Maryja wniebowzięta o niepokalanym sercu jest obrażana przez niewdzięcznych ludzi i jest jak lilia między ciernie- kiedy modlimy się różaniec, koronkę jej serce tętnie je i wolne jest od ciernia bo wtedy opoki zimnych serc grzeszników topnieją, przylga do kościoła do Matki kościoła i wtedy lilia triumfuje jako niezwyciężona arka przymierza na końcu czasów przyjdzie królowa z południa i przy śmierci będzie strzegła duszy która odprawi nabożnie 5 pierwszych sobót miesiąca, różaniec św- ważna jest akcja różaniec do granic gdzie w całej ojczyźnie i na kresach modlono się za pomyślność Ojczyzny. Trzeba bać się Boga, wierzyć głęboko w niego żebym odbierał swoją łaską przestrzenie zainfekowane diabelnymi pokusami- ważna jest spowiedź albo powszechna albo prywatna w konfesjonale. Maryja przez zwiastowanie i posłuszeństwo aniołowi Gabrielowi wypełniła plan Boży przez wcielenie syna. Święcono dziś kwiaty aby były zachowane od suszy, gradu i powodzi. Aby służyły człowiekowi na lekarstwo i zwierzętom.

Dziś 16 sierpnia spotkałem jadąc rowerem Panią Elzę Sojkę. Mówiliśmy o Św Józefie Kaliskim, także o nowennie pompejańskiej- ja 2 razy w życiu w 2013 r odmawiałem 3 różańce przez 54 dni i potem na jesień to samo bo 2 razy w życiu pełną kompletną pomodliłem się. Ważne są w Ameryce schody Santa Fe które zrobił sam św Józef- był nie tylko cieślą lecz prace rzemieślnicze też umiał – dzięki jego bezpośredniej interwencji zakonnice mogły po nich iść na chór by chwalić Boga pieśniami. Także było małżeństwo bezdzietne bo nie mogli mieć potomstwa i św Józef pomógł także że mają już dwoje dzieci. Także w czasach 2 wojny światowej 33 księżom w wiezieniu śmierć groziła i uciekli się do modlitwy do Św Józefa i on sprawił że alianci amerykańscy odbili niemieckiego wroga i uwolniono wszystkich księży- było ich 33, przyrzekli że za to będą chodzili co roku na pielgrzymki do Kalisza do św Józefa. W 1 czwartek miesiąca są msze wieczyste o 17 00 na trwamie jest z Kalisza, także w Zakopanem Cudownego medalika wiele jest uzdrowień.

Dziś 19 sierpnia 2018 r- byłem na mszy św na 10 30, czytanie było z księgi Przysłów, list św Pawła do Efezjan i ewangelia św Jana. Było o mądrości że mamy pozyskiwać chwile bo dni są złe.

Żyć każdą chwile, pokładanie nadziei w materii to nierozsądne a Bóg chce abyśmy byli roztropni i mądrzy- mądrość ludzka to u Boga może być głupotą, bo tylko kroczyć według dróg Jezusa idzie

się do Nieba. Także praojcowie co jedli mannę na pustyni poumierali- rozmnożenie chleba to zapowiedź Niebieskiej uczty. Św Paweł dopełnia udręk Chrystusowych- dla mnie umierać to Chrystus. Przy powtórnym przyjściu powoła najpierw tych co należą do kościoła lecz według kolejności swojej. Jak Chrystus żyje dzięki chwale Ojca tam ludzie w Chrystusie będą mieli udział-to będzie nagroda. Mamy też nie upijać się winem bo to do rozwiązłości prowadzi. Ewangelia mówi że chlebem który daje Jezus jest on sam- baranek bez skazy kto spożywa ten chleb eucharystyczny będzie trwał we mnie a ja w nim. Będzie miał życie wieczne a ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym do chwały. Chlebem jest moje ciało a krwią napój kto go pije ma życie wieczne. Trze baby narodzić się z ducha- wino to napój duchowy na życie wieczne, pamiątka Jezusa z ostatniej wieczerzy. Brakuje na roli kościoła i świata żniwiarzy- sąd ostateczny to żniwo(koniec świata), a żeńcy aniołowie którzy będą wyłączać złych spośród sprawiedliwych- jedni wzięci drudzy zostawieni. Jednak miłosierdzie góruje nad sprawiedliwością i słońce świeci na dobrymi i złymi- Jezus daje 2 szansę odmiany życia- dlatego zebrał wszystkich na biesiadę, mamy tez zawsze przebaczać 77 razy, także Jezus kazał apostołom głosić dobrą nowinę całemu światu- ludzie mogą dawać świadectwa które umacniają wiarę- misyjność ojczyzny jest bardzo ważna. Niby Jezus mówi o ogniu który miałby spaść na ziemie jako gniew i karanie ludzi- bezbożnych, niewierzących. Ale co innego mówił Jezus siostrze Faustynie Kowalskiej- jakie duszy są zanurzone w głębi miłosierdzia w przebitym boku Jezusa- najbardziej zasmucają ci co powątpiewają i są oziębłe, ma w godzinie miłosierdzia odprawić drogę krzyżową ale jeśli nie może to pobyć z modlitwa w kaplicy. W tym tygodniu było wspomnienie Św Dominika, Stefana i Jacka Odrowąża. W zeszłym wspominaliśmy Teresę od krzyża Edytę Stein. Wczoraj w soboty były chrzty- Karol Tomasz Da-via.

Dziś 108 lat miałby kochany mój pradziadek Ludwik – 19 sierpnia. Mówiłem ks. Andrzejowi Szostkowi ze w moim świadectwie jest z życia parafii i historia coś przydatnego. Maryja która jest niewiastą eucharystii zlewa zdroje łask dla tych którzy korzystają z sakramentów. Wtedy jej serce jak lilia otoczone cierniem to zdejmujemy te ciernie ciemności z serca Maryi i wtedy i u nas opoki się twarde krają i dzięki wierze z nią razem jesteśmy w Niebie bo Maryja jedna z jej łask to ta że dzięki natchnieniu człowiek w niebie jest szczęśliwy- każdy jest tam bratem i siostrą nie ma kuzynostwa. Maryja niewinna jak perła, wonna lilia wstawia się u Boga za nami, modlitwa za zatwardziałych grzeszników wyjednać skruchę i nawrócenie ich do Boga przed śmiercią.

Dziś 26 sierpnia 2018 r uroczystość Pani Maryi Częstochowskiej, czytanie było z księgi przysłów- zanim Pan Bóg kreślił fundamenty pod ziemię i utwierdzał Niebiosa Maryja była zrodzona i mu towarzyszyła. Była Bożą rozkoszą, zanim wody tryskały wypełniała niewiasta obleczona w słońce polecenia Boga. Św Paweł z liście do Gałatów pisze o tym, że nie jesteśmy już niewolnikami bo Jezus wykupił wszystkich co podlegali prawu, także jesteśmy współdziedzicami z woli Bożej. Ewangelia Janowa o przemienieniu wody w wino i słowa do Starosty że zachował dobre wino do tej pory. Dziś też dożynki- msza dziękczynna za tegoroczne plony. Rosa gleby naszych serc musi na niej kiełkować plon aż wyda owoc pracy rak ludzkich- chleb życia. Kto spożywa ten chleb będzie żył na wieki. Chleb niestety marnieje, kto ma kurki to można nakarmić, ale żeby popękany chleb nie świadczył nigdy że mamy go nadmiar, łaski jest zawsze tyle ile człowiek potrzebuje, ni za dużo. Przypalony chleb- twarz człowieka, żniwa to koniec świata, jednak jeżeli sam Bóg nie zbuduje spichlerzy czy domu opasanego murem daremnie na nim człowiek pracuje- sam nic bowiem nie może uczynić. Wzrastamy „Pokarm” na łonie ziemi na glebie serc ludzi symbolizuje plon (chleb życia)- Jezus aby być pokornym wykorzystał chleb do zbawienia ludzi- do czegoś arcy wielkiego najważniejszego dla człowieka. Jezus przez ciało eucharystyczne tchnie i to uczynił nowego ducha przybrania za synów bo jesteśmy współdziedzicami zbawienia dzięki spełnieniu woli Bożej i dzięki zgodzie Maryi na wcielenie słowa Bożego w swe łono i że jest czarną madonną niewiasta wiary. Pan młody z wesela z kany miał czystość serca zachował dobre wino do ślubu, ale wielu nie ma szaty wiary i bezczeszcząc imię Boże mają ciężkie grzechy nieczystości przed weselem. Dziś dożynki na 14 30 przejedzie korowód ulicami Rownia Folwarek. Była po mszy zbiórka na misje, bądźmy duchowo bogaci w płaszcz i zbroje Boga abyśmy budowali razem z Bogiem i kreślili ziemie bo wtedy wydamy plon stokrotny, Pan zasilał będzie nas chlebem.

W dzisiejszą niedzielę 16 września 2018 r ksiądz proboszcz Andrzej Szostek mówił, że uczynkami trzeba poświadczyć wiarę aby martwa sama w sobie nie była.

Izajasz mówi że trzeba nastawić drugi policzek na obelgi- podałem go rwącym mi brodę. Pan Bóg wspomaga i nie obawiałem się nastawić na zniewagi moje policzki.

Jezus bowiem uniewinni tych co są prześladowani, bici i opluwani. Diabeł bowiem jest oskarżycielem naszym przed Bogiem bo wykorzystuje on przestrzenie ludzkiego sumienia które grzech oddalił od Boga- tam nawet głosem szepta i rujnuje zgodę i miłość. Także nie bądźmy obłudni jeżeli brat albo siostra nie ma chleba albo odzienia a powiesz że idź w pokoju ale nie dasz im tych dóbr będziesz jak poganin albo celnik i taki, że pokładasz nadzieje w dobrach ale z serca nie dasz, nie podałbyś szklanki wody czy chleba nie spełnisz warunków wtedy uczynków miłosierdzia względem duszy i ciała. Czyli jeżeli patrzymy z wiarą(albo może jej brak) i tylko może dobrymi słowami życzymy dobrze żeby się ogrzali najedli a przez miłosierdzie tego nie dopełnimy to sama wiara jest martwa bez uczynków. Pan Bóg na sądzie pokaże wiarę i oceni na podstawie uczynków, każde wyrządzone dobro i praca to uczynki, także jest to modlitwa!. W ewangelii napisano że jeśli kto chce iść za mną niech się zaprze samego siebie i naśladuje Jezusa-mesjasz syn Boży będzie cierpiał będzie odrzucony przez starszych w piśmie ukrzyżowany dla świata ale 3 dnia zmartwychwstanie. Codzienny ludzki krzyż i uczynki połączone z wiarą i uczynkami daje możliwość (wiecznego) zbawienia.

Dzisiaj 23 września mszę święto odprawiali- nasz proboszcz Andrzej Szostek, Jan

Waliczek i Józef Kądziołka. 45 lat po ślubie miała Maria i Jan Skornik- intencja. Czytanie było z księgi mądrości- mądrość to zdobywanie talentów i owoców w pokorze, służba drugiemu na wzór Jezusa. Występki, żądze ciała i niezgoda a także wojny na słowa nie są żadną mądrością- a wiec te grzechy powodują pustkę. Bezbożni myśleli że jak zabiją syna człowieczego Bóg ujmie się za nim, ich jadowity kwas i żądze władzy poznania z swego serca wyciągali złe rzeczy- cudzołóstwa i mordercze grzechy-chcieli zabić jak błędnie sadzili że to z woli Bożej. To pojęcie fałszywej mądrości zgniatanej chęcią władzy. Nie bądźmy jak bezbożni, zapłatą za takie myślenie jest śmierć. Św Paweł pisze że pokora śrubuje w sercu prawdziwe uczucia miłość do Boga i bliźniego. Kto chciałby być największy w królestwie niech będzie ostatni i będzie sługą wszystkim- w służbie wcielonemu słowu odwiecznemu Jezusowi. wiara też jest podstawą i miłosierdzie także owoce ducha św które połączone z pokorą mają takie odzwierciedlenie że służy się drugiemu jak brat Albert w ogrzewalni z chorymi. „Pan Bóg dobry jak chleb”. Przypowieści Jezusa trafiały na glebę ich serc jak szli do Kafarnaum po ziemi Galilejskiej. Choć w drodze niepewność i powątpiewanie to co ludzkie Jezus wytyka żeby byli przyodziani w szatę zbawienia wybieloną krwią baranka. Jezusa chciano dotknąć obelgą i katuszy jego cierpliwość na próbę sądzili, że jako syn Boży Bóg sam wyrwie go z rąk przeciwników. Mądrość połączona z pokorą tą zstępującą z góry od syna człowieczego jest ustępliwa, posłuszna dobra z serca pochodzącego i czysta do zgody skłonna zawsze. Mądrość z Nieba wolna jest od ludzkich ocen i obłudy. Wojny pochodzą nie skądinąd a z żądz które walczą w członkach waszych. Intencja zaspokojenia siebie(żądz, namiętności) a nie bliźniego takie modlenie jest złe i niewysłuchane. „Modlicie się a nie otrzymujecie niczego”. W Markowej ewangelii Jezus posprzeczanym apostołom którzy kłócili się kto z nich jest największy w królestwie Bożym- postawił dziecko i rzekł kto w imię moje je przyjmuje mnie przyjmuje i Ojca tego który mnie posłał. Ks. Andrzej odwoływał się do pokory św Jana Pawła papieża Polaka, mądrości Syracha i św Alfonsa Alighieriego.

Dziś niedziela 30 września 2018 r- czytanie było z księgi liczb- Kiedy Pan zstąpił rozmawiał z Mojżeszem, a duch który w nim był tchnął w owych 70 starszych. Wpadli oni w uniesienie prorockie. Doniesiono z zazdrości Mojżeszowi że dwóch mężów w obozie co wpadli w uniesienie że prorokują lecz Mojżesz rzekł- oby tyle daru prorokowania było w całym ludzie jak tych dwóch(mocą ducha Bożego). Jakub apostoł mówi że przyjdą dopiero utrapienia. Bogactwo zbutwiało a wasze złoto pokryte rdzą która toczyć będzie wasze ciała niby ogień. W dzień ostatni przyszła zapłata żniwiarzy a ich krzyk doszedł do Pana Zastępów. W ewangelii Markowej Uczniowie donieśli Jezusowi o człowieku który wyrzuca złe duchy, Jezus rzekł kto nie jest przeciwko nam jest z nami i czyni cuda według woli mojej też od nie może zaraz źle mówić o mnie. Także lepiej ułomnym wejść do Królestwa Bożego niż z dwojgiem rąk( na ciele tylko zdrowym nie na duszy) być wrzuconym w ogień nieugaszony!- gdy ich ręka bądź oko jest powodem grzechu!-tam robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie. W homilii mowa o telewizyjnym zezie że w świecie zarówno dzieje się i dobrze i też źle. Musimy być natchnieni uniesieniem prorockim i głosić ewangelie przez pryzmat wiary która winna(musi) gościć w sercach naszych. Oczy ciała mogą powodować grzech nawet ciężki, Jezus nie chce mimo ostrzeżenia ewangelii żebyś odcinali nogi chodzi bardziej oto żebyśmy dali się prowadzić światłu wiary i ducha świętego który działa w kościele Bożym i dopełnia jego misyjne posłannictwo. Światłem samym jest Jezus świeci ono w ciemności a ta go nie ogarnia.

W 2008 r miałem kilka jak nie kilkanaście wizji Bożych. Zaczęło się w maju 2008 r jak widziałem aniołów Bożych ubranych na moro pod politechniką Śląską w Rybniku. Mialem kolege Jarka dobrego ale z jego wiarą było słabo jak z moją. Na studiach wytraciłem wiele dobroci,

Ci aniołowie spod politechniki stali pod drzwiami na schodach, Jarek mnie uszczypnął że tam nikogo nie widzi, ale ja ich widziałem i zniknęli mi na oczach w 3 sekundy.

Potem na pielgrzymce 2008 r szukałem dziewczyny modliłem się o nią też, miałem po widzeniach niezręcznie się czułem miałem wałki z ciśnieniem i bralem też leki

ale pielgrzymka była dla mnie próbą miłości, dziekan na studiach dał mi czerwona kartkę na jednym egzaminie i było mi ciężko na ostatnim roku.

Na pielgrzymce były 3 świadectwa (3 Dawidów)- jeden mówił o powołaniu do misji, drugi zakonnik a trzeci małżonek. Śniło mi się tez apel Maryi o pokój i światełko odczytałem że takie samo światełko mieli pastuszkowie z Fatimy. w 2008 na Jasnej Górze także pisało Pielgrzym wodociągów i kanalizacji, przy wsiadaniu do busa powrotnego pisało pokuta za życie doczesne- w gazecie. Wiedziałem i bylem natchniony że to się dzieje naprawdę. Pan Jezus odebrał mnie z przystanku z Żor. Mialem sen też i pieśń o Zakopanem że ktoś prowadzi wędrowców po górach na sam szczyt i słowa pieśni z mego snu były wyrecytowane na trasie pielgrzymki- także słuchałem świadectwa i dowiedziałem się też ze w wieku 42 lat będę miał już żonę i 2 dzieci, jedno z dzieci to Paulinka, nazw dzieci pochodzą od figurek aniołów które miałem przy łóżku.

Opowiem ci jeszcze że w Babienicy przepowiedziałem śmierć mojej kochanej prababci 4 sierpnia 2009 r. Także to, że od 3 sierpnia 2009 r żandarm będzie tylko pokojowy a wojskowi wrócą do domów. W lesie w 2008 r pojawił się obłok pamiętam że wcześniej widziałem łódki nad cmentarzem, usłyszałem głos Pan Bóg na ziemi a Ja w niebie.

3 pociągi jechały na moich oczach- Nieba, czyśćca i piekła. Białoczerwony, siwoniebieski i brązowy z węglem. Maryja trzymała mnie za rękę i razem sądziliśmy świat, miałem zbierać

do jej dzbanuszka same czarne jeżyny, potem czyśćcem się zająłem i do 3 czerwonych kropeczek na jeżynie bo to symbolizowało że w czasie Przyjścia Jezusa muszą dojrzewać te dusze jeszcze w miłości. Więc tam Boża wizja spełniła się był to sąd nad światem. Koleżanka Patrycja z pielgrzymki widziała zmartwychwstałego Jana Pawła, mówiła Dawid na ciebie zstąpił chyba duch św bo mówisz z Brazylijskim akcencie( a miałem tam jechać na misje)- także ksiądz Mieczysław wyciągał mnie z znaków Bożych.

Jeżyny które zbierałem z Maryją do dzbanka były czarne (niebo) i z 3 kropkami czerwonymi( czyściec).. Wprowadziłem też wszystkich pielgrzymów do Nieba.

Potem dostałem udar i straciłem pamięć- pokrzywiono mi buzią, nie wiedziałem podstawowych rzeczy, członków rodziny nie poznawałem.

Wyciągałem też ludzi z czyśćca- w czasie śpiączki po udarowej 9 dniowej bez jedzenia i picia sam byłem wolny od swych grzechów i w czyśćcu byłem kolejki długie bardzo

na końcu światło w tunelu Jezus dał mi drugą szansę. Przeszedłem przez śmierć kliniczną także doczesną po prostu nie żyłem jak widziałem światełko nagle się wybudziłem i zgasły wszystkie szpitalne światła na chwile- po tem ordynator jak się wybudziłem mówił mej Mamie Teresie coś niebywałego co tutaj się działo nie z tej ziemi to jest.

A jak nie jadłem nic i nie piłem przez 9 dni to targano mnie jak więźnia do łóżka tam były kraty jakby więzienne. Sam też wyciągałem ludzi z czyśćca modlitwa różańcową- na górze mam w domu pokój i tam było więzienie czyśćcowe- bliskie Niebu( zielony), a zagrożone piekłem (brązowe i czarne).

Widziałem potem te dusze w kościele codziennie ktoś opuszczał czyściec, a gdy na mnie płacz i powątpiewanie przychodziło Bóg dawał mi znaki że sobie poradzę.

Nawet z zmartwychwstałymi się witałem w 2008 i 2009 r. Jeden z nich się przyznał ze powstał do nowego życia pan Leszek z targu. Łódeczki, krzyże czy węgiel to aluzje do sądu ostatecznego. Z kwarantanny czyśćcowej poprzez cierpienie szpitalne udało mi się uratować wszystkie czyśćcowe dusze- najgorsze były samobójcze- ostatnia dusza z czyśćca to Rysiek Riedel z dżemu. Dużo zdrowia mnie to kosztowało wszystko, na 1 pielgrzymce też spotkałem z Mamą i Andrzejem woń jakby lilii przy komunii- uwierzyłem że to od Ojca Pio.

Zanim zakończę świadectwo jeszcze 2 rzeczy- po tym, pół roku po udarze w depresji jak nic nie wychodziło modliłem się nawet po 6-7 na dzień do 4 rano- bałem się śmierci,

także chodziłem w czyśćcu sobie i tam cierpiałem, widziałem też morze ognia piekielnego cierpienie bez końca i szatani. Wszystko wyglądało jak sen, także pielgrzymka do raju wiecznego. W Szpitalu w 2009 r była tam aluzja do grzesznej kany galilejskiej. Z Bożą pomocą udało mi się uczynić kanę na jednym festynie 6 września 2008 r. Jedzenie i wino się namnożyło kiedy się pomodliłem. W szpitalu było też wymieszanie języków, na oddziele byli też przestępcy z nimi musiałem być. Maryja jak mówiła mi pierwsze przez obłok to powiedziałem że jestem w niebie-mówiła, że na świecie ludzi żyjących, zmartwychwstałych i aniołów jest bilion tysięcy 667. Ostatnią wizje miałem niedawno zbierałem tez jeżyny i pojawił się aniołek z Nieba w lśniących szatkach białych od razu podeszłem do niej i powiedzialem ze dam ci moje jeżyny nikt nie przechodził i w 1 sekundzie była dziewczynka zabrała mi z dzbanka jeżyny i poszła do Nieba, szukałem jej ale nie znalazłem tam, tylko obłoczek oślepiający ale taki obłok z niego przemawiał do mnie Pan Bóg że jestem w Niebie. Maryja jak chodziła ze mną za rękę zakazała mi mówić o tym co mi mówiła żeby było to w tajemnicy.

Nie chciała żebym zajmował się projektami budowlanymi. Mówiła mi tyle ci powiem że w danym czasie jestem poza swoją śmiercią, jestem wolny od swych grzechów popełnionych na ziemi. Miła była ofiara bo nie bałem się śmierci interesowała mnie Maryja bo ją kocham, a żadna dziewczyna mnie nie chciała, za nieśmiały kiedyś byłem, potem na studiach dyskotekowe życie prowadziłem. A ludzie którzy opuścili czyściec dzięki modlitwie widziałem w kościele także w Bazylice w Rybniku. Prosiłem też o dusze pokoleniowe wolne były od doczesności i przyszły do kościoła.

Dziś na homilii w kościele była mowa o niewidomym żebraku Bartymeuszu syn Tymeusza. Markowa ewangelia mówi że miał on wiele wiary a więc patrzył oczyma duszy bo oczy ciała sparaliżowane, Bartymeusz wołał Pana który rzekł twoja wiara cię uzdrowiła. Błoto nieprawości współcześni ludzie są zaślepieni nie dostrzegają cudów Bożych i żyją w oddali Boga są niewidomi duszą pogrążeni w ciemności a ciałem być może sa niewidomy- Jezus przywracał wzrok niewidomym na podstawie ich wiary- Oni zaś zostawiając wszystko poszli za nim drogą. W zeszły tydzień było liczenie wiernych o 200 wiecej niż rok temu.

Umówiony jestem z Panem Ireneuszem Stajerem że będziemy rozmawiać o moim pamiętniku.

Wielu kolegów np Basia Skapczyk chciała napisać książkę ale tego biedula nie dożyła. Wiec nie będę marnował czasu biorąc ich grzechy i zapłacić i zadośćuczynić za nie Bogu modlitwą różańcową w 2017 r. Zrobiłem te wypominanie cudzych win i moich żeby było za co żałować, przeprosić Boga.

W wtorek i środę byłem rano na mszy na 7 00 był ksiądz proboszcz były Rowieński Jan Waliczek. Było mówione że do Nieba idzie się nie jednostkowo(samemu) lecz całą rodziną. Czytam od wczoraj od 11 listopada 2018 r książkę o księdzu kapłanie świętym Ruotolo Dolindo już mam 100 stron przeczytane.

13 listopada jeszcze był w Rowniu w kościele pokazywany film o Fatimie. Wiadomo, znamy historię trojgu dzieci fatimskich i objawienia Maryi ale skupmy się na tym że dzieci mieli niezachwianą ufność i nadzieje że pokój w świecie rzeczywiście nastanie, Rosja się nawróci a żołnierze wrócą do swych domów. Dzieciom 13 sierpnia udaje się nawet zachęcić do modlitwy nawet więźniów którzy widzieli w nich coś niezwykłego. 13 października Maryja ukazuje przepiękny znak- cud wirującego słońca ludziom w sekundę wyschły ubrania a przecież padało niesamowicie w cova de irja, Mama Franusia i hiacynty zarzucała sobie niewiarę że to za to ciągle pada w październiku. Łucja wiernie spisywała wszystkie tajemnice żyła ponad 90 lat przecież. Trwa proces beatyfikacyjny klauzurowej siostry dos santos. Maryja uprzedziła świat że jeśli Bóg nie przestanie być obrażany świat czeka rzeczywistość drugiej wojny światowej. Pan prowadzący film po filmie jeszcze opowiadał świadectwa nie jedno. Uzdrowienie swojej żony z raka dzięki mocy najświętszej eucharystii mówił też o fizycznym dotknięciu Boga- cud w Sokółce ale także w naszej świątyni, trzeci wieńczący dzień filmowe dni skupienia o Fatimie zbiegł się z relikwiami dzieci o których prowadzący nic nie wiedział, także nagrał audiobooka też oczywiście na tle religijnym wzorując się choćby na ojcu Ruotolo. Początkowo wchodził do sali nagraniowej i nie widział tekstu dopiero kiedy nabrał wiary i siły mówił jakby duszą to ten audiobook dopiero przekazuje nam pewne przesłanie i dobre świadectwo.

Dziś 25 listopada 2018 r niedziela Chrystusa Króla Wszechświata- przez akt intronizacji Chrystusa na Króla daje odpust zupełny pod zwykłymi warunkami. Prorok Daniel przepowiada że Syn człowieczy przyjdzie na obłoku tak samo jak wstępował do nieba po swoim zmartwychwstaniu Ujrzą go wszyscy, ci co go przebili będą opłakiwać z wzruszenia że to prawdziwy Syn Boży. Będzie on królował nad narodami, zwierzchnościami i językami. To wieczne panowanie i nigdy nie ulegnie zagładzie bo oparte na wiernym sercu mistrza Jezusa. Po śmierci każdy może być jak wieczny kapłan- wolny od grzechów swych i kar czyśccowych, jesteśmy wszyscy kapelanami Maryi. Jezus mówi o siebie że jest alfą i omegą. Jezus jest królem całego Izraela, kto narodził się powtórnie z ducha świętego jest z prawdy a ona was wyzwoli, jest też posłańcem Bożym który słucha głosów Syna człowieczego który przychodzi w swojej chwale z herubinami i świętymi. Bóg wywyższył go ponad wszelkie imię. Ma rozpięte ramiona i czeka, wyczekuje- wróc synu wróc z daleka bo Ojciec czeka!. Od 3 grudnia zaczynami roraty- radosne oczekiwanie na powtórne przyjście Pana do serc naszych. Ten Jezus żyjący na wieki ukryty w znakach sakramentalnych w dzieciątku uobecnia się Boża siła i zbawienie ukazują gwiazdy też że mesjasz przyjdzie w łonie Maryi dziewicy na świat aby go odkupić z jego ciemności i grzechów. Zasłona przybytku się rozerwie, małe dziecię już wtedy pokazuje zbawienie przez wcielenie Bożego słowa( zmarznięta ziemia drży oczekując odmiany losu po Bożemu). A ja czytam książkę o ojcu Dolindo- budował niewidzialny szpital dla dusz ludzkich(mój miał 88 828 wolnych miejsc), ja też takie myślami projektowałem a także miejsca na uwolnienia egzorcyzmem ludzi opętanych- sale, probostwa i kościoły, kaplice. Dolindo wiedział że jest szykanowany przez córki duchowne miał 16 letni i 6 miesięcy zakaz prowadzenia mszy św, ale eucharystii nie przestał kochać nigdy. Miał też ukryte stygmaty. Grazia Ruotolo chowała wszystkie zapiski autobiografii wujka Dolindo po jego śmierci. Złe sytuacje ojciec Dolindo rozumiał że to chleb i wola Boża i w 100% się z nią zgadzał, Ojciec Pio był ostrzejszy, a Dolindo błogosławił modlił się za Ojca swego Rafaelo Dolindo który bił syna aż do krwi i zamykał na klucz. Modlił się za oprawców wojennych i aby bombowanie na Neapol rychło zostało przerwane i aby alianci amerykańscy pomogli wyzwolić Neapol trzecie miasto największe w Włoszech- bomby latały na to miasto bo Włosi nie zgodzili się na to aby był to port dla amunicji na Afrykę i Etiopię.- odmówiono pomocy nazistom wtedy wrogo potraktowano wszystkich mieszkańców Neapolu. Ojca Dolindo badano psychiatrycznie i odprawiono nad nim egzorcyzm, prosili o to najbliżsi. Także ksiądz Volpe czy Elio Ruotolo brat ksiądz księdza Dolindo. Ojciec Dolindo był też w Macao bo zesłało go tam święte oficjum za głoszenie prawd niezgodnych z doktrynami kościoła powszechnego. Silvia Ruotolo wdowa nie dożyła okresu kiedy po 16 latach i 6 miesiącach ksiądz Dolindo odprawił mszę po tej przerwie kiedy był odsunięty od udzielania sakramentów i spowiedzi.

Mam dar jasnowidzenia, żyje we mnie królestwo Boże potrafię przejrzeć zamysły ludzi i niektóre myśli ale kryje się z tym gdyż tak mocny dar i charyzma która winna uskrzydlać powoduje ukrycie i trochę strachu, ale jestem dojrzały widziałem wiele wizji Bożych- aniołów świętych, ludzi zmartwychwstałych co wiem że powstali do nowego życia- rozmawiałem bowiem też z nimi – na moje pytanie czy powstali była pozytywna odpowiedź. Kiedyś proboszcz Masarczyk mówił-” Bracia jeśli z Jezusem powstaliście z Martwych to szukajcie tego co w górze a nie na ziemi”.

Po mojej chorobie- udarowej nie został ślad po 10 latach, a schizofrenia nabyta na studiach z przemęczenia po nieprzespanych nocach- kawy, papierosy źle wpływały mi na psychikę.

Z wizji wynika że jako 42 latek będę już żonaty i 2 córki będę miał. Pan Bóg mi to powiedział sam i Maryja. mam jeszcze wiec 9 lat.

Żal i smutek ściska mi serce że ani nie ma już babci Stefki i dziadka Brunona- oni odeszli do Nieba a ja powinienem dzielić się z nimi szczęściem bo tam trwa wieczne wesele i nie ma tam czasu.

Na zielonej łące za cmentarzem spędzam sporo czasu tam prowadzę medytacje i układam plany. Dlaczego inżynier budownictwa którym jestem porzucił ten zawód? teraz i tak dużo jako sprzedawca i projektant zarabiam u Grzegorza Konika, pasja moja to szkółkarstwo, kompozycje, handlowanie i projektowanie a nie projekty budowlane które zniszczyły mi życie. Maryja odpowiedziała mi srogo że mam się odsunąć od budownictwa- poszliśmy w przyszłość i widziałem też swoją śmierć w doczesności w przyszłości jako 42 latek spadłbym z dachu- to się wszytko dowiedziałem bo dużo się modliłem- rekord 14 koronek na dzień i 2 nowenny pompejańskie ciągłością w moim życiu. Wiele rzeczy drzemie we mnie- nie będę o wszystkim pisał gdyż nie jestem gadającym budynkiem.

Nie mam na świecie ani jednego wroga przebaczam tyle ile trzeba- 77 razy :). Ksiądz Andrzej Szostek uczulił mnie że mam zapal apostolski jednak to co robię jest arcy trudne bo aż serce ściska!.

Na pewno trzeba wierzyć w rajskie życie- ostatnio miałem sen który odpowiedział mi na kilka wątpliwych pytań o kształt raju jaki jest, gdzie.

Zachęcam do przekazania tego długiego mojego świadectwa z Nędzy do prawdy ludziom którzy są w potrzebie- zatracili wiarę, rozbite rodziny, małżeństwa, pomoc w cierpieniu chorobie. Też i starszemu pokoleniu którzy będą kiedyś schodzić z tego świata do lepszego.

Miłego czytania!! 🙂 Buziaki dla najbliższych a tych których tu obraziłem trochę ułomnością przepraszam i polecę w modlitwie.

Od dłuższego czasu kiedy do innej parafii odszedł ks. Jan Waliczek emerytowany uleciał ze mnie duch gorliwości pisania kazań jego ale w moim wydaniu, moje własne indywidualne przemyślenia. Ks. Szostek to inna indywidualność, to nawet mój dalszy krewny wujek od strony cioci Magdaleny Buchalik. Kazania księdza Szostka może łatwiej i bardziej pasują do wiejskiego temperamentu tutejszych ludzi, jednak bogactwo i trend księdza Waliczka mimo że w trudnym języku to bardziej poruszał serca wiernych kazaniami swoimi w tym mnie. Od 28 listopada do 17 marca 2019 r zmówiłem dwie kolejne nowenny pompejańskie. Mam na koncie już 4 licząc całe moje dotychczasowe życie, zmówione wszystkie pobożnie. Były roraty a ja miałem ganglion do wycięcia na ręce jednak uporczywie modliłem się- ganglion nadgarstka schodził, potem pojawiał się ponownie, byłem przerażony. Dr Machowicz ściągnął mi płyn i wstrzyknął sterydy do dłoni aby nic się nie wróciło. Byłem na każdych roratach, śpiewaliśmy piosenki na początku- pieśń Magdy Anioł-” I z duchem twoim”. Przychodziło mnóstwo dzieci i nie tylko.

Adam Griman na konferencji mówił że jak diabeł zbiera przestrzenie to dobry anioł podpowiada prowadzi gdy się modlimy, ale ani zły i dobry anioł ani Maryja Panna nie zna myśli moich tylko sam Bóg. Diabeł kiedy jesteśmy w szoku, złych emocjach to on pamięta i uderza w te miejsca może wmawiając ciężkie choroby psychiczne do samobójstwa prowadzące nawet, tak działa jego chytry plan. Ja Modle się w różańcu codziennie 1-2, obok modlitwy do św Michała Archanioła i anioła stróża, ducha św wprowadziłem zmiany w modlitwie-„Maryjo bez grzechu pierworodnego poczęta módl się za nami którzy się do ciebie uciekają i tych co nie uciekają za nieprzyjaciół, w miłosierdziu swoim Panie zbaw nas od wiecznej odrazy, hańby i męki oraz negatywnych złych emocji i myśli także win i kar wybaw nas, Maryjo uzdrowienie chorych módl się za nami, Św.

Panie Pawle 2, babciu Stefanio i dziadku Brunonie módlcie się za mną grzesznym”.

Niestety dawno do ciebie nie pisałem, jak cie dziś widziałem jakoś wewnątrz mnie natchnęło do ciebie napisać 🙂

jakoś pracując już nie jak w ubiegłym roku na pół etatu tylko na te 7 godzin to popołudnia mam aż do soboty zawalone aż po głowę no a niedziele mam na odpoczynek..

Jestem trochę ubiczowany czasem po 30 stce leci niesamowicie szybko, kończę po 18 00 a czasem jeszcze później. Z moim dziadkiem jest tak, że mam mocną wiarę że on będzie samodzielnie siedział i mówił bo niestety ani to ani to. Dziadek ma na żyle płucnej guza. Po swej 4-tej nowennie pompejańskiej miałem też regres i małe zwątpienie każdemu może się zdarzyć, nie jestem niczym wybitny. Zauważyłem, że jak skończyłem się modlić 4 nowennę pomp.. i to było 18 marca tego roku to do 28 czerwca zaniedbałem sobie życie trochę religijne spadły na mnie nie powiem fala nieszczęść bo zawsze coś mnie ratowało- siła Boża aureola na napotykane zło. Parę razy zaczynałem się modlić i przestawałem na pewno nie z tego powodu że mam hobby i kameruje swój rodzinny ogród dając co jakiś czas zdjęcia.

Co do dziewczyny to nie mam dalej nic, ale z Zacheusza 1 dziewczyna była by za mną chyba, spróbuje wykorzystać swe urodziny

13 sierpnia żeby ją zaprosić (Agata), tak to gdyby mnie nie zauroczyła ona na wtorkowych spotkankach to kręciłbym napewno do Marty ona ma chłopaka ale miłość jest większa a znam przypadek że akurat warto spróbować mówię o Marcie – nic mi nie przeszkadza, dla niej chodziłem też na chór bo średnio umie śpiewać ale jakoś starałem się, niestety zaniedbałem czerwcowe spotkania z chórku, wiesz znaki z przeszłości po udarowe się odzywają czasem z słońca, upału potrafi mi się nieźle zakręcić w głowie i potem wymioty :(..

4 razy odjeżdżałem z szkółki aż po takich sytuacjach niezamiłych.

17 sierpnia do końca sierpnia mam urlop wiec muszę jeszcze czekać.

A 20 i 27 lipca (soboty) jadę na skoki kolejno do Wisły i Zakopanego na letnie grand prix bo tym też się pasjonuje, muszę znaleźć kogoś na zastępstwo ale chyba nie będzie problemu.

Pisze dłuższy mail, trochę się pozmieniało, dalej uważam że jesteś bardzo fajną koleżanką i osobą której można zwierzyć się no i zaufać. Teraz tzn dziś skończyłem się modlić mam 3 różance już za sobą dziś szósty dzień mam dziś piątej nowenny (życiówka)-

dalej muszę to tak trzymać i lepiej, czuje oddech Maryjny wiem że różańce modle się trochę inaczej bardziej jak w Zacheuszu niż w kościele się modlimy.

Mamy też spotkania w Baranowic ale też w domach prywatnych rozmawiamy i kontemplujemy biblię.

A w różańcu modle się- podobnie jak w radiu Maryja, nie mam kiedy słuchać no ale babcia moja Urszula modliła się że ” Maryjo bez grzechu pierworodnego módl się za nami

i za nieprzyjaciół kościoła świętego” , dalej od ” wiecznej odrazy hańby i męki a także złych negatywnych myśli i emocji i jeszcze od win i kar wybaw nas Panie Boże „… Konsultowałem to i mogę się tak modlić choć w kościele troszkę inaczej to wygląda..

Mam osobiście jakiś charyzmat chyba no bo pociągam ludzi do siebie, ja widzę a oni nie widzą ale czuje i wiem że to ja kieruje zachowaniem a nawet myślami niektórych osób.

jak się nie modle teraz tak nie jest na szczęście to widzę pewną mękę dla siebie że zbaczam z drogi ścieżki życia.

Pan Bóg dał mi w wizjach wiele rzeczy- będę żył tylko 42 lata, ale nie będę sam trochę mgliście bo nie dowiedziałem się ani o imieniu żony ani dziecka, ale wiem że

1 będzie córka- Paulinka. Właśnie na pielgrzymce w 2008 r dowiedziałem się że będę Ojcem dwójki dzieci, ale będę też miał problemy z zdrowiem ale fizyczne i to pod koniec.

Potem sam Bóg za posłuszeństwo zaangażowanie w modlitwę dał mi do zrozumienia że no tylko 42 lata dlatego mam teraz 33 i wiesz jak ja mam żyć, jestem zdrowy i fizycznie i psychicznie ale

jak ja chciałbym się ożenić to na pewno swoim odejściem żony nie uszczęśliwię. Jednak przez 9 lat ktoś taki się znajdzie, będą też dzieci, może warto pomodlić się i szóstą nowennę całą pompejańską i o przedłużenie życia i oddalenie śmierci.

Nie mam tak żadnej przyjaciółki poza Jolą która ma już dawno chłopaka no ale traktuje mnie jak

przyjaciela i idziemy jutro na 20 00 do hetmana nie widzieliśmy się 2 miesiące prawie..:(

Wiem, że zostanie to między nami co ci napisałem, wierze że nie powiesz nawet bliskim osobom.

W przyszłości dam ci coś poczytać, ale narazie muszę dojrzeć wiesz jeszcze,

czekam z niecierpliwością co mi odpiszesz wiem że tez się otworzysz i coś religijnego mi napiszesz. Dziś Kinga Hajzyk miała rodzić dziecko, może się znacie? z oazy z Rownia, modliłem się za laurę żeby przyszła na świat bez problemu.

Pamiętaj, że i zawodowo możesz na mnie liczyć teraz na limbę przyszła fala młodszych ode mnie do pracy i fajna jest miła atmosfera jak chcesz coś pozmieniać to możesz

zawsze zadzwonić czy do Grzegorza czy mi napisać że chciałabyś przy kwiatach popracować, jestem w stanie trochę cie podszkolić chociaż wiem że może już masz co innego i nie jesteś zainteresowana tym!..

Pozdrówka, czekam na wiadomość co u ciebie.

Z wielkim bólem, żalem o 1:50 w nocy z 19 na 20 lipca 2019 r zmarł mi najukochańszy dziadek pod słońcem- Antoni Konsek. Przedstawie jego sylwetkę w odniesieniu do jego życia- od dziecka pamiętam, że jak ktokolwiek był chory to dziadek woził nas do lekarza, ja jak miałem depresje życia na studiach- rodzice a zwłaszcza Ojciec Damian przerwałem mu błędną interpretacje że to nie pielgrzymka na Jasną Górę była winowajcą mojej choroby- schizofrenii tylko pan A. M. który mnie i 3 kolegów wyrzucił z egzaminu, może miał trochę racji a ja nie ręczyłem za siebie byłem napchany różnymi lekami począwszy od enarenalu od ciśnienia a skończywszy na tabletkach zwalniający puls. Ale do czego zmierzam- Dziadek woził mnie do bazyliki św Antoniego do Rybnika kiedy miałem jeszcze skrzywioną twarz udarem słonecznym który rzeczywiście dorwał mnie gdzieś podczas pielgrzymki ale na pewno nie depresja ani schizofrenia- bo to miałem już na studiach, także myśli samobójcze zawsze jednak z dna z tego dna psychicznego ktoś pomagał-Rodzice i dziadkowie z obu stron, ks wujek August i wujek Jacek Buchalik a także Stanisław też mój chrzestny. Jak dziadek woził mnie do bazyliki miałem i odczuwałem jeszcze skutki pozalewanych komórek mózgowych krwią co spowodował udar, rehabilitacja trwa do dziś a mamy dziś 21 lipca 2019 r. Z dziadkiem Antonim żyłem zawsze w zgodzie i zażyłości, kochałem go tak jak kocham Boga bo nigdy mnie nie zbił, nie zranił. Jeździliśmy do lasu na grzyby oraz na mecze oldbojów w trójkę bo jeszcze mój wujek Stanisław. Opisze może przed śmierć dziadka która trwałą 2,5 miesiąca a guz na żyle płucnej od momentu wykrycia 2,5 roku. Babcia Stefania miała 14 chemii i zmarła po ostatniej chemii namnożyły się markery miała ich 1000 i w konsekwencji umarła- bez grzechu bo był ks. Waliczek i dał babci komunie i wyspowiadał, potem babcia odeszła do nieba dostając odpust zupełny w stanie łaski uświęcającej odeszła z ziemi. Z dziadkiem jeździliśmy też do chorej babci kiedy była na chemii w Orzepowicach w szpitalu. Także w dzień śmierci babci w trójkę z mamą i dziadkiem Antonim oraz ciocią Bogusią dźwigaliśmy babcie, pomagaliśmy jej. Dziadek Antoni 3 maja 2019 r w królowej Polski dostał się do szpitala nie umiejąc oddychać- ratownik rzekł, że to już jest ostateczność żeby iść do szpitala, dziadek po namawianiu zgodził się, ratownik powiedział że dziadka do wieczora może już nie być jeśli nie pójdzie do Żor do szpitala pod aparaturę tlenową. Dziadek w szpitalu miał wizje- widział św.p brata Domina, wołał zmarłą eugenie z Nieboczów, także brata Karola i chciał żeby natychmiastowo stamtąd zabrano go do domu, źle to wpłynęło na niego był w stanie lęku, opieka tam za dobra nie była w szpitalu dziadek podejrzewam, że musiał się w nocy przewrócić, miał ślady na rekach po wyrwaniu welfwronu i założono mu cewnik, a nie wiem po co jak dziadek prostaty nigdy nie miał. Dziadek wołał też kuzynów swoich- Maryjki Korduła a zwłaszcza jej męża, głównie też brata Domina i Damiana a na mnie mówił August. Przeżył traumę straszną w szpitalu 10 maja był wypisany mama Teresa biedaczka przeżyła tam będąc ponad 12 godzin przy niemu bo nie było wolnej karetki. Ponadto był błąd lekarza na wypisie ze szpitala. Mama dawała jeść w szpitalu dziadkowi, ja z Mateuszem byliśmy u niego w sobotę pamiętam dobrze. Do dziadka przyszli wszyscy szafarze eucharystii w każdą niedziele przyjmował komunie, potem już połóweczkę jak nie umiał, Pan Bóg dał mi do zrozumienia że starość jest problemem, stan zdrowia po przeżytej chorobie płuc + rak płuc spowodował zły stan dziadka chociaż dostawał morfinę najpierw łagodniejszą potem plastry 52,5. Po szpitalu dziadek miał odleżynę na pośladku i krwiaka dużego, rozległego na brzuchu. Cały czas myślał, że jest w szpitalu będąc już w domu, potem 5 tygodni przed śmiercią stracił głos. Dziadka odwiedzili wszyscy oprócz wujka Jerzyka i Jacka Buchalik-mimo że dziadek to chrzestny Jacka- ale Jacek nie miał natury bo mi mówił. Za dobra opiekę dziadka pochwaliła pani doktor Fiodor która była u nas 2-3 razy na wizycie w domu. Dzień przed śmiercią dziadka Antoniego strasznie pokłóciłem się z moim szefem Grzegorzem. Jestem hydraulicznym dnem bo nie umiałem przy pompach mu pomagać albo robiłem to nieudolnie. Za późno on się tego chwycił bo po 18 20 a ja od 11 00 byłem na szkółce- a po 14 00 bez jedzenia, picia, tabletek nocnych trząsłem się i swoje mu powiedziałem. Nie było między nami ok jakiś czas, powadziliśmy się telefonicznie, trochę klątwy było chciałem się natychmiastowo się zwolnić. Potem śmierć dziadka Antoniego zmiękczyła mnie jakby i pogodziliśmy się, podziękowałem mu za dobre dorady i dźwiganie na duchu co często czynił na szkółce żeby mi pomagać i motywować przy pracy z klientami też trudnymi. Generalnie wkurzył się bo musiał czekać na mnie w studzience otwartej, przywiozłem mu nie tą kare co miałem bo nie z narzędziami, a także z pompami nie umieliśmy się dogadać. Byłem zły ale mi przeszło, wczoraj nad ranem i z panią Bożeną i z Grzegorzem gadałem i jest dobrze. Powiedziałem, że mogą przyjść na pogrzeb na 10 00 w środę teraz 24 lipca. Na facebuku i telefonicznie składano mi wyrazy współczucia, kondolencje moi wszyscy z rodziny i spoza nikt nie zapomniał!.- tak naprawdę to każdy jest moją rodziną- Jezus mówił oto moja matka, brat i siostra ci co wypełniają wole Ojca który jest w Niebie. A dziś mam 25 dzień piątej nowenny pompejańskiej w życiu, zmówiłem już dziś 2 różance dziś niedziela więc części chwalebne. Facebukowy kontakt utrzymuje z Natalią S., Martą M. i Jolą Da-via. Piszemy sobie maile a z Martą widzę się w kościele i na spotkaniach z chóru a z Jolą widuje się razem z jej chłopakiem Rafałem np. w Hetmanie. Grzegorz Konik nie zmienił mi sierpniowego urlopu z 15-29.08.2019 . Zrezygnowałem z pójścia na piesza pielgrzymkę na Jasną Górę Tata definitywnie zabronił mi, po rozmowie też i wujek ks. August Konsek był na „nie!!”.

Dziś 24 lipca 2019 r był pogrzeb mojego dziadka Antoniego. Homilia i czytanie było z listu św Pawła do Rzymian. Na kazaniu mówiono o tym że dziadek jako wieloletni budowniczy nowego kościoła- dołączył do grona św z tymi co odeszli np. Henryk Pierchała czy Józef Babilas. Nikomu nigdy nie odmówił pomocy, należał do żywego różańca od początku. Najważniejsze że z chwilą śmierci dziadek był w łasce uświęcającej- przyjmował co niedziele komunie św i spowiedź też kiedy jeszcze był świadom. Ufamy, że Bóg bogaty w miłosierdzie wskrzesi mam nadzieje ze wcześniej niż na końcu czasów jego śmiertelne ciało w niebieskie, wielebne nieśmiertelne. Przyoblecze go Jezus w nowe szaty zbawienia i zasiądzie z swymi najdroższymi co też odeszli na ucztę niebieską- wesele. Powstałeś z prochu ziemi i w niego się obrócisz ale Bóg jako droga, prawda, życie i zmartwychwstanie nasze przywróci jego ciało do życia- w credo wierzymy w zmartwychwstanie ciała. Aby dziadek poszedł bez czyśćca do Nieba nie podlegałby w ogóle sądowi możemy- tak, bo dzięki miłosierdziu, stanie łaski doszedł i spotkał się m.in. z babcią Stefanią swą i naszą zmarłą babcią. Czerpie teraz dziadek z zdrojów zbawienia- źródło wody życia czyli świętości do której został powołany. Był blisko Boga, żył i wychowywał dobrze swe dzieci i wnuków, a przed śmiercią ostatnie 2,5 r cieszył się z poczętych dwóch prawnuczek od kuzyna Mariusza- Marcelinki i Milenki. Trzeba dziadkowi pomóc w modlitwie odciążając go od doczesnych więzów no i śmierci. Kto żyje dla ewangelii i sprawy Chrystusa na ziemi i umiera to umiera dla Pana i w nim, kto nie nawidzi życia na ziemi ten zachowa je na życie wieczne. Dziadek wychowywany w wielodzietnej rodzinie miał miłość braterską- szczep i obraz nieba w swoim życiu. Doradzał zawsze w tym wszystkim jak umiał- potrafił stworzyć niebo na ziemi. Wierze że święta ręka Jezusa pokruszyła więzy śmierci i dziadek które przez jej wrota przeszedł uwolniony już od swych grzechów za które przepraszaliśmy Boga- dostąpił odkupienia i uzyskał wieczne zbawienie. Dziadek otrzyma więc nowe tchnienie ducha i przyobleczony w szatę białą zbawienia.

Zasiadł dziś do uczty- w imię Jezusa podczas przeistoczenia ilekroć pić będziecie wino które stało się krwią najświętszą głosicie śmierć Pana ale to uczyniwszy na pamiątkę ostatniej wieczerzy. Nikt, kto nie umiera dla Pana nie jest godny Nieba. Bratem, matką i siostra jest ten co spełnia wole Ojca który w niebie przygotował mieszkanie dla nas. Śmierć dziadka jednak wywołała duży smutek i żal wynikający z miłości braterskiej. Czuję się jako wnuk który za życia dziadka był z nim w zażyłości serce me mdlało podczas śpiewu- „Dziś moją dusze”. Cmentarz będzie zawsze ten dzień i rany rozpamiętywał ale z czasem oswobodzimy się, śmierć bowiem jako wróg zostanie pokonana kiedy ostatni z umarłych zmartwychwstanie- to może od planów z 2008 r się już stało bo mamy rok 2019 a więc i moce otchłani, piekła dostały zbawienie po ciężkiej bolesnej pokucie- czasem łzy, trudny czyściec do odrobienia, pamiętajmy by odmawiać różaniec bo kiedy za kogoś się nie modlimy jak jakiś niewierny, antychryst niemal może trafić albo być w niebezpieczeństwa piekła i odrazy wiecznej. W 2008 r sporządziłem w pokoju czyściec dla zmarłych i wszyscy poszli do Nieba z niego już bardzo dawno wieki temu. A ci co umarli niedawno to w zeszłym roku i tym 2019 odmawiając 3 i 4 nowennę pompejańska wyprosiłem ułaskawienie dla więźniów- dać drugą szanse.

Na pogrzebie dziadka byli z rodzin: Jadwiga Gruszka z synami Irkiem i Bogusiem, brat mojego kochanego dziadka Antka ks. wujek Augustyn i 10 księży misjonarzy z nim, kierowca pan Józek, Alina z Joachimem,Tadek Konsek, Irena żona brata od dziadka też św.p Józefa, Roman i Gabrysia Matuszek, Tereska i Basia Byczek, Anka Wilczok i mąż, 7 kuzynów z Brzezia, Aniela kruk- córka też i mąż, Lenka Romanowa, Maria i Adam Niziurscy, Józef i Anna Konsek, Helena i Anielka Redlecka, Stasia Szymura, Kordułowie, Helena Benisz, Beata Kurzeja, Stefania Bartyzel, Halina Wincentowa + synowa, Alma Kazik Robert i Marek (Babilasy). Ciocia Aurelia z Hanią, ks. Andrzej Szostek, Buchaliki z matką Magdaleną siostrą mej babci kochanej św.p Stefanii. Krysia Dworok, Gertruda Dworok żona szwagra Jana do dziadka, Bożena Gogol z Limby, Błażej Skapczyk, Halina i mąż z Boguszowic- córka siostry Starzyka mojego Ludwika Dworoka, ks. Zygmunt i ks. Ambroży z matką swoją Erną Siemianowską, i oczywiście wszystkie Sobiki i Konski( z wielorodziny), Jola Davia z chłopakiem Rafałem.

Zakończę mottem dzień pogrzebu- żar modlitwy powoduje że oni z Nieba się cieszą, radują bo najlepsze jest modlitwa i wcale nie ściska ich i powraca do więzów doczesnych tylko sumienna pamięć, szacunek, odprawiane msze wieczyste dają wynagrodzenie Bogu i zmarłym szczęście.

Słowa Św.p Dziadka Antoniego- skierowane do brata ks. wujka Augustyna Konsek na 25 kapłaństwa. ( wersja zmieniona bo do ks. kanonika Masarczyka), jednak fundament słowny i serce z jakim zapałem mówił to dziadek było skierowane do wujka Ks. Augustyna Konsek jakże miłego sercu brata! W jego jubileusz 25 lat kapłaństwa. „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zaloguj się

Zarejestruj się

Reset hasła

Wpisz nazwę użytkownika lub adres e-mail, a otrzymasz e-mail z odnośnikiem do ustawienia nowego hasła.